Syna byłego prezydenta obudziła policja. Trafi na odwyk?

Katarzyna Rochowicz
05 grudnia 2022, 13:31 • 1 minuta czytania
Policja przyszła do domu Sławomira Wałęsy. O sprawie informuje "Super Express". Syn byłego prezydenta zostanie przewieziony na zamknięty oddział w szpitalu, gdzie ma się poddać przymusowej terapii odwykowej. To rodzina wysłała go na leczenie.
Do domu syna Lecha Wałęsy w poniedziałek rano, 5 grudnia przyszła policja. Fot. Damian Klamka / Reporter

5 grudnia po godzinie 6 rano policja przyszła po Sławomira Wałęsę, syna byłego prezydenta Lecha Wałęsy. On sam poinformował o tym w rozmowie z "Super Expressem".

– Przyszli po mnie – usłyszał dziennikarz, gdy odebrał telefon od Sławomira Wałęsy w poniedziałek o godzinie 7:07. – Policja po mnie przyszła. Miałem was poinformować, jak przyjdą po mnie, by mnie zabrać na odwyk, to was informuję. Policjanci są mili. Zostawili mi telefon. Pozwolili ubrać skarpetki – powiedział syn pierwszego przywódcy "Solidarności".

Rodzina wysłała Wałęsę na odwyk

Wniosek o przymusowe leczenie brata, wysłało rodzeństwo Sławomira Wałęsy. Sąd przychylił się do niego. Mężczyzna jednak nie stawił się dobrowolnie na leczeniu. Dlatego sąd wydał postanowienie o siłowym doprowadzeniu przez policję. Odwyk ma się odbyć na oddziale odwykowym w szpitalu psychiatrycznym.

Czytaj także: Problemy w rodzinie Wałęsy przed świętami. Syn ogłosił, że nie pojedzie do rodziców na Wigilię

Syn byłego prezydenta mimo wszystko nie chce poddać się leczeniu. Informuje, że jak już się znajdzie w szpitalu, to i tak go opuści. Mężczyzna nie chce udać się na odwyk. - W Polsce nie ma takiego prawa, aby kogoś zmusić do przymusowego leczenia odwykowego wbrew jego woli. Policjanci robią swoje. Jak będę w tym szpitalu, to zaraz z niego wychodzę. Dzwonię po Ubera i wracam do Torunia - mówi dziennikarzowi "Super Expressu" Sławomir Wałęsa.

Problemy Sławomira z alkoholem

Sławomir Wałęsa od lat boryka się z problemem alkoholowym. Przypomnijmy, że już w 2017 r. Lech Wałęsa, po tym jak zmarł jego syn Przemysław, prosił Sławomira, by ten przestał pić alkohol. Ten jednak nie posłuchał, a sprawy w swoje ręce wziął Bogdan – najstarszy syn byłego prezydenta. Skierował do sądu rodzinnego i nieletnich w Toruniu wniosek o przymusowe leczenie odwykowe swojego brata.