O tych transferach było głośno. Oto gwiazdy, które zdecydowały się na zmianę stacji
- W naszym kraju na ten moment rynkiem telewizyjnym rządzą trzy największe stacje: Telewizja Polska (TVP), TVN i Polsat. Ci potężni gracze od zawsze rywalizują o znane i lubiane twarze, które zadbają o to, by oglądalność wzrastała z miesiąca na miesiąc
- W ostatnim czasie coraz głośniej było o zmianach, jakie wprowadzały w swoje życie gwiazdy polskiego show-biznesu, zaczynając od przewrotu w planach zawodowych. Oto najbardziej zaskakujące transfery telewizyjne
1. Edward Miszczak po 25 latach zakończył "największą przygodę swojego życia" i przeszedł do Polsatu
Edward Miszczak w marcu tego roku skończy 68 lat i choć mógłby już sobie pozwolić na spokojną emeryturę to dla wszystkich jasne było, że tego nie zrobi i dołoży wszelkich starań, by nadal móc pracować w mediach. Na początku czerwca ubiegłego roku media obiegła informacja o odejściu dyrektora programowego TVN-u, z którym był związany niemalże od samego początku.
Jeszcze w czerwcu mówiono o tym, że dyrektor programowy stacji TVN zastąpi Ninę Terentiew na tym samym stanowisku w telewizji Polsat. Stacja oficjalnie poinformowała, że 16 stycznia 2023 roku Edward Miszczak obejmie stanowisko Wiceprezesa Zarządu i Dyrektora Programowego telewizji Polsat, zastępując tym samym Ninę Terentiew, która zakończy pełnienie tych funkcji i wejdzie w skład Rady Nadzorczej Telewizji Polsat.
Czytaj także: Nowy program śniadaniowy na antenie Polsatu. Miszczak miał wybrać prowadzących
Kiedy Miszczak zakończył współpracę z telewizją TVN, wiadomość ta wstrząsnęła wszystkimi pracownikami stacji, a także całą opinią publiczną. Między innymi, dlatego że dyrektor programowy pracował tam 25 lat. W swoim pożegnalnym oświadczeniu przyznał, że "TVN było największą przygodą jego zawodowego życia".
2. Marzena Rogalska po 12 latach odeszła z Telewizji Polskiej. "Mój zawód to rodzaj służby, powinien być wolny od polityki"
Marzena Rogalska była najbardziej uśmiechniętą i uwielbianą prezenterką Telewizji Polskiej. Przez wiele lat współprowadziła "Pytanie na Śniadanie", gdzie u boku Tomasza Kammela bawiła i nieustannie zaskakiwała widzów. Rogalska w oficjalnym poście o zakończeniu współpracy z TVP zasugerowała, że ma to coś wspólnego ze Strajkiem Mediów. Jak dziennikarka wspomina ten dzień?
– Tego dnia miałam dyżur, ludzie byli okrutni, ale nie chciałam podejmować decyzji w pośpiechu. Podświadomość zaczęła działać jednak wcześniej. Potem to było szaleństwo. Chciałam dla siebie wyrwać jeden wolny dzień, ale się nie dało. Nawet dziś urywają się telefony – opowiedziała Marzena Rogalska.
Kiedy dziennikarka po 12 latach zdecydowała się odejść z telewizji publicznej, wszyscy spodziewali się komentarza jej najbliższego współpracownika. Tomasz Kammel w rozmowie z portalem Jastrząb Post wrócił wspomnieniami do pracy z Rogalską, z którą niemal codziennie spotykał się na planie. – Z Marzeną spędziłem 8 wspaniałych lat i mam nadzieję, że już niedługo świat usłyszy o jakiejś nowej fantastycznej rzeczy, którą ona się zajmuje. Ja jej życzę absolutnie jak najlepiej – mówił.
Czytaj także: "Gdzie pan będzie pracował jak TVP zniknie?". Wymowna odpowiedź Kammela na pytanie fana
W jednym z wywiadów prowadząca "Pytania na Śniadanie" powiedziała, dlaczego zdecydowała się na zakończenie współpracy z TVP. – Nigdy nie liczyłam, ile czasu spędziłam w "PnŚ", robiłam to, co kocham, czas leciał, zmieniali się szefowie i prezesi, a ja przede wszystkim chciałam być dla ludzi. Nie jestem tylko prezenterką, jestem dziennikarką i zawód, który wykonuję, jest rodzajem służby, takiej służby cywilnej, która ma być wolna od polityki – zdradziła.
– Nie żałowałam ani sekundy tej decyzji. Jestem szczęśliwa i mam mnóstwo pomysłów. Kręci się, propozycje padają, a ja wybiorę coś tradycyjnie w zgodzie ze sobą – podsumowała Rogalska. Dziennikarka nieustannie współprowadzi program "Miasto Kobiet" na antenie TVN Style, skąd przeszła do TVP. Teraz pozostaje wierna jednej stacji, w której obecnie pracuje.
3. Piotr Kraśko zmienił pracodawcę po 25 latach w Telewizji Polskiej. Dziennikarz odszedł z przytupem
Piotr Kraśko zakończył swoją współpracę z Telewizją Polską po 25 latach współpracy. To zdecydowanie najbardziej zaskakujący i niespodziewany transfer. Oficjalny komunikat wydał na swoim profilu na Twitterze, gdzie poinformował o odejściu z TVP i podziękował wszystkim widzom.
"25 lat w TVP, 12 w Wiadomościach, 11 Wieczorów Wyborczych, 2 konklawe, parę wojen, huraganów i trzęsień ziemi, tysiące wyjątkowych i zwyczajnych ludzkich historii, tragicznych i radosnych wydarzeń, setki cudownych spotkanych ludzi – szczęście pracy ze świetnym zespołem, 14 prezesów, piętnasty będzie ostatnim" – napisał Kraśko.
Odejście dziennikarza było związane z przyjęciem nowej ustawy medialnej. Jednak niedługo później odnalazł się w konkurencyjnej stacji TVN, gdzie początkowo prowadził "Fakty o świecie" w TVN24BiS. Następnie został przeniesiony do głównego wydania "Faktów" w roli prowadzącego.
Czytaj także: Piotr Kraśko szczerze o swoich przewinieniach. Ujawnił też zmagania z chorobą
Dziennikarz w rozmowie z Moniką Olejnik powrócił wspomnieniami do zakończenia współpracy z publicznym nadawcą. Przyznał, że cieszy go jednak to, że on i jego współpracownicy byli priorytetami dla rządu. – Byliśmy nawet przed projektem 500 złotych na dziecko.
Przekonywał jednak, że PiS nie zaszedł mu wcale za skórę i przyznał się nawet do sympatii względem jej przedstawicieli. – Ja naprawdę lubię Antoniego Macierewicza, chociaż nikt, słuchając naszych rozmów by na to nie wpadł – powiedział Monice Olejnik.
– Jacek Kurski jest pierwszym prezesem TVP, z którym byłem na "ty" – dodał. Kraśko podkreślał swój zawodowy obiektywizm, odpierając również zarzuty o "watykanizowanie" "Wiadomości".
4. Joanna Racewicz została zwolniona z TVP za lokowanie produktu w social mediach. Teraz jest szczęśliwa w Polsacie
Joanna Racewicz większość swojego życia spędziła w budynkach przy ulicy Woronicza. Prowadziła wiele programów, między innymi "Panoramę", a także "Pytanie na Śniadanie". 15 marca 2018 roku TVP wydało oświadczenie, w którym poinformowano o zakończeniu współpracy z dziennikarką.
Zarzucono jej wówczas "wykorzystywanie marki 'Pytanie na śniadanie' do promocji produktów bez wiedzy i zgody kierownictwa programu, co powtarzało się mimo upomnień ze strony przełożonych, co kolidowało z obowiązującymi w Spółce zasadami dotyczącymi reklamy i promocji, a także stało w sprzeczności z zasadami etyki dziennikarskiej".
Czytaj także: Joanna Racewicz pokazała zdjęcie sprzed lat. "Dawno temu w odległej galaktyce"
– Napisałam wyjaśnienie, że w moich postach nie chodziło o działalność komercyjną, a chęć podzielenia się informacją o zmianie trybu życia. Bo tak było. A że program, który prowadziłam, ma charakter poradnikowy i skierowany jest głównie do kobiet, to inspirowanie do zmian w życiu wydawało mi się naturalne" – tłumaczyła Racewicz.
– Wiele koleżanek i kolegów pisze na profilach internetowych o dietach, aktywnościach fizycznych, o swoich wyborach. Byłam przekonana, że nie wykraczam poza standard. Mimo to skasowałam wpisy, poprosiłam o rozmowę. Nie było ani odpowiedzi, ani rozmowy. Zamiast tego – oficjalne oświadczenie telewizji o trybie zwolnienia mnie z TVP2, które poznałam z mediów – przekonywała w wywiadzie dla "Newsweeka".
Joanna Racewicz zapewniała, że nie było żadnych rozmów, ani wielokrotnych upomnień. – Dowiedziałam się, że "mimo wielokrotnych upomnień" uparcie umieszczałam posty, czym złamałam etykę dziennikarską. Z pełną odpowiedzialnością mówię: nie było żadnych wielokrotnych upomnień. TVP kłamie – podsumowała. Po całej aferze dziennikarka dołączyła do telewizji Polsat, gdzie pracuje do dzisiaj.
5. Agustin Egurrola zamienił "N" na "P". Po wielu latach współpracy z telewizją TVN zdecydował się przejść do Telewizji Publicznej
Jednym z najbardziej zaskakujących transferów na rodzimym show-biznesowym rynku była zmiana pracodawcy przez Agustina Egurrolę. Choreograf, który przez wiele lat związany był ze stacją TVN postanowił dołączyć do programu "Dance Dance Dance", który miał być emitowany na antenie TVP. Tancerz miał wystąpić w roli jurora.
Warto wspomnieć, że u poprzedniego pracodawcy przez wiele lat sprawdzał się w tej roli między innymi w programach "You Can Dance. Po prostu tańcz" czy "Mam Talent". Jego decyzja wywołała falę spekulacji i nienawistnych komentarzy ze strony widzów, ale także osób, z którymi w ostatnich latach pracował.
Czytaj także: Agustin Egurrola pokazał pierwsze zdjęcie z wybranką. To był początek niezwykłej historii
"No niestety chyba Agustinowi dostało się trochę bardziej niż innym. Bo wcześniej nie komentowałem przejścia innych osób do TVP. Ale może też ze względu na to, że inne osoby nie były mi na tyle bliskie jak Agustin. Dlatego to mnie też mocniej dotknęło" - mówił Michał Piróg w rozmowie z "Faktem".
Tymczasem choreograf w końcu przerwał milczenie w sprawie swojego głośnego transferu i w rozmowie z magazynem "Party" skomentował przejście do TVP.
– To była trudna decyzja, mimo że z TVP współpracuję już od kilkunastu lat, a w "Dance Dance Dance" jestem głównym choreografem od pierwszej edycji. Zawsze chcę być tam, gdzie dzieje się coś ciekawego związanego z tańcem. Teraz zasiadam również w jury i myślę, że moje oceny wniosły trochę emocji – wyznał.
Nowy Rok, nowe zmiany. Nieuniknione zbliża się wielkimi krokami
Wraz z Nowym Rokiem nadchodzą kolejne rewolucje. W mediach robi się coraz głośniej o zmianach personalnych w stacjach telewizyjnych. Joanna Kurska 4 stycznia zakończyła współpracę z Telewizją Polską jako szefowa programu "Pytanie na Śniadanie". Na oficjalnej stronie publicznego nadawcy ukazał się komunikat. Podano w nim, że "Telewizja Polska i Joanna Kurska rozwiązali umowę o pracę za porozumieniem stron".
"Misja Joanny Kurski jako szefowej 'Pytania na śniadanie' zakończyła się sukcesem: odświeżeniem formatu, udanym liftingiem studia, zwiększeniem zarówno udziałów, jak i wolumenu Widzów. Dotychczasowa formuła współpracy uległa jednak wyczerpaniu" - dodano.
Kolejną zaskakującą wiadomością było zakończenie współpracy telewizji Polsat z Katarzyną Skrzynecką, która od wielu lat była jurorką programu programu "Twoja Twarz Brzmi Znajomo". Aktorka jeszcze nie zabrała głosu w powyższym temacie, a powód decyzji o zerwaniu zatrudnienia jeszcze nie jest znany.
Czytaj także: Zaskakująca decyzja w Polsacie. Kolejna gwiazda żegna się z "Twoja Twarz Brzmi Znajomo"
Zmiany na najwyższych szczeblach mogą nieść za sobą dalsze konsekwencje, a transfer Edwarda Miszczaka może wiele namieszać w branży show-biznesu. Od jakiegoś czasu trwają spekulacje na temat "efektu Miszczaka", który ma mieć na celu ściągnięcie gwiazd TVN-u do telewizji Polsat. Ciekawe, czy znani i lubiani celebryci pójdą za dawnym dyrektorem programowym.