Atak w pociągu jadącym do Hamburga. Są ranni i ofiary śmiertelne

redakcja naTemat
25 stycznia 2023, 16:27 • 1 minuta czytania
Dwie osoby zginęły, a pięć zostało rannych w wyniku ataku nożownika w pociągu w północnych Niemczech – podają tamtejsze media. Do ataku doszło w pociągu regionalnym z Kilonii do Hamburga.
Zdjęcie ilustracyjne Fot. Christoph Reichwein (crei)/Imago Stock and People/East News

Niemcy. Atak nożownika w pociągu

Do ataku doszło w pociągu regionalnym RE 7 jadącym z Kilonii do Hamburga. Jak przekazał rzecznik niemieckiej policji federalnej w Flensburgu, mężczyzna zaatakował podróżnych nożem na krótko przed godziną 15:00, tuż przed przybyciem pociągu na stację Brokstedt. Na stacji domniemany sprawca został zatrzymany przez policję.


Początkowo niemieckie media donosiły o rannych. Tuż przed godz. 17:00 szefowa resortu spraw wewnętrznych kraju związkowego Szlezwik-Holsztyn, Sabine Sütterlin-Waack, powiedziała Deutsche Presse-Agentur, że dwie osoby zmarły w wyniku odniesionych obrażeń.

Teren wokół stacji kolejowej w Brokstedt został otoczony przez policję. Na miejscu jest kilka karetek pogotowia, w pobliżu wylądował także helikopter ratunkowy.

Serwisowi kn-online.de udało się porozmawiać z naocznym świadkiem wydarzeń. Z jego relacji wynika, że w jednym z wagonów wybuchła panika po tym, jak wpadły do niego trzy dziewczyny, które poinformowały o tym, że w pociągu znajduje się mężczyzna z nożem.

Motywy sprawcy nie są znane.

Pobicie w tramwaju w Niemczech. Wśród sprawców Polak

Przed dwoma dniami media donosiły o innym zdarzeniu: w tramwaju w Essen Niemiec został brutalnie pobity za to, że zaklął po...polsku. Do zdarzenia doszło w listopadzie, ale pod koniec stycznia odbyły się aresztowania dwóch mężczyzn mających być sprawcami pobicia. Wśród nich jest 30-letni Polak.

Poszkodowany relacjonował, że - choć od pobicia minęło już kilka miesięcy - nadal ma problemy ze zdrowiem. Do zdarzenia doszło, gdy - jadąc tramwajem - sprawdzał doniesienia sportowe.

Natknął się m.in. na informację o tym, że zawodnik Marco Reus z drużyny, której kibicuje, nie będzie grał przez kilka tygodni po meczu z powodu kontuzji.. - Przeczytałem to i głośno przekląłem - mówił, dodając, że przeklinał po polsku, mimo że jest Niemcem. - Pracowałem na budowie przez długi czas, więc się do tego przyzwyczaiłem - wyjaśnił.

Dwaj zatrzymani już sprawcy, którzy akurat siedzieli blisko niego, usłyszeli polskie "kurwa". 35-latek relacjonuje, że zapytano go, czy jest ich rodakiem, czyli Polakiem. Powiedział, że nie, gdyż jest Niemcem, a wtedy sprawcy stali się agresywni i zaczęli go bić.

Czytaj też: Nieoficjalnie: USA potwierdzają czołgi dla Ukrainy. Wiadomo, ile ich będzie