Rutkowski przyjaźnił się z policjantami? Nowe ustalenia, w tle sprawa Iwony Wieczorek
- Krzysztof Rutkowski w ostatnim czasie rozmawiał towarzysko z Łukaszem Makosiem, jednym z policjantów nadzorujących śledztwo ws. zaginięcia Iwony Wieczorek – wynika z ustaleń dziennikarki portalu i.pl
- Były detektyw wszystkiemu zaprzecza, policjant nie komentuje sprawy
- Jednak to nie pierwsze doniesienia o bliskich kontaktach Rutkowskiego z policjantami
- W 2021 roku sfotografowano go na mieście z rzecznikiem KGP, Mariuszem Ciarką
Specjalizująca się w tematyce kryminalnej dziennikarka portalu i.pl w nowym tekście przypomina o roli Krzysztofa Rutkowskiego w śledztwie dotyczącym zaginięcia Iwony Wieczorek. Przypomnijmy: były detektyw od początku, a więc od lipca 2010 roku, był zaangażowany w sprawę, sam naprowadzał też organy ścigania na kolejne tropy.
Na przykład – jak przypomina dziennikarka – w 2010 roku poinformował, że odnalazł słynnego "mężczyznę z ręcznikiem", który ostatecznie okazał się bezdomnym niezwiązanym ze sprawą.
Jego biuro detektywistyczne było też przez kilka miesięcy w posiadaniu komputera Iwony Wieczorek: tego samego, z którego pliki miał usuwać Paweł P., który w grudniu usłyszał zarzut mataczenia w sprawie. Z kolei w maju 2021 żona Rutkowskiego wykopała na wydmach w Sopocie bluzkę, spódnicę i rajstopy: media mówiły wówczas o możliwym przełomie, ale szybko okazało się, że Iwona w dniu zaginięcia nie miała na sobie rajstop.
Czytaj też: Paweł P. miał "usuwać pliki w domu Iwony". Dlaczego milczy? Mamy komentarz pełnomocnika
Rutkowski a kontakty z policjantami. W tle sprawa Iwony Wieczorek
Gabriela Jatkowska, która już wcześniej wskazywała na nowe wątki ws. zaginięcia gdańszczanki (m.in. na wątek czarnego bmw), tym razem zwraca uwagę na kontakty Rutkowskiego i wskazuje, że choć teoretycznie opinia publiczna nie powinna się interesować tym, z kim były detektyw spędza czas wolny, to jednak "jeśli jest to oficer z Komendy Głównej Policji, który w ramach Biura Kryminalnego nadzoruje najważniejsze śledztwa KGP, w tym sprawę zaginionej Iwony Wieczorek, wypada zastanowić się, na ile takie kontakty są dopuszczalne".
Jatkowska przywołuje niedawną rozmowę telefoniczną między Rutkowskim a komisarzem Makosiem z grudnia 2022. Obaj mieli żartować i rozmawiać w bardzo swobodnym tonie m.in. o wybuchu granatnika w Komendzie Głównej Policji. – Ja nawet nie wiem, czym się Makoś zajmuje – kwituje były detektyw, zaprzeczając zarówno zawodowym, jak i prywatnym kontaktom z policjantem. Makoś nie chce rozmawiać na ten temat z dziennikarką.
Rutkowski i znajomość z Mariuszem Ciarką
Jatkowska przypomina też o znajomości Rutkowskiego z Mariuszem Ciarką, rzecznikiem Komendy Głównej Policji. Zdjęcia obu opublikował "Fakt" w październiku 2021: widać na nich, że obaj mężczyźni świetnie się czują w swoim towarzystwie (na jednym obaj nawet przyjacielsko się ściskają).
Sytuacja wyglądała na nieformalne spotkanie na mieście, sfotografowano ich także w barze, a także w momencie, gdy Ciarka wraz z innym mężczyzną odprowadzali Rutkowskiego do taksówki.
Sam były detektyw komentował potem: "Z rzecznikiem policji spotykam się zarówno podczas publicznych wystąpień, jak i w sposób mniej oficjalny. Było to spotkanie przypadkowe, na nieoficjalnym gruncie. Bardzo często przy działaniach, które są prowadzone przez Biuro Rutkowski, jest informowany rzecznik, by nie dochodziło do zdarzenia, że wchodzimy policji w drogę".
"Jak się ma jego znajomość z Rutkowskim do pełnionej przez siebie funkcji rzecznika policji? Na ile można sobie pozwolić w trakcie takich prywatnych spotkań przy wódeczce, a gdzie dobro i tajemnice śledztwa?" - zastanawia się w swoim tekście Jatkowska.
Sprawa Iwony Wieczorek
Sprawę zaginięcia 19-latki bada prokuratorskie "Archiwum X" z Krakowa, śledztwo nadzorowane jest przez prokuratora Piotra Krupińskiego, którzy wcześniej zajmował się też sprawą zabójstwa Iwony Cygan czy głośną sprawą "Skóra". Od grudnia śledczy nie informują o nowych postępach w sprawie, argumentując to dobrem śledztwa.
Czytaj też: "Podejrzani jak króliki" vs. "typ aptekarza". Jak działa prokurator, który chce odnaleźć Wieczorek?
Niedawno na jaw wyszło, że prokuratura zastosowała wobec Pawła P., który w grudniu usłyszał zarzuty dot. możliwego mataczenia w sprawie, poręczenie majątkowe w wysokości 50 tys. zł.
Mężczyzna do tej pory nie wpłacił jednak pieniędzy i... nie trafił do aresztu, bo odwołał się od decyzji prokuratury. O tym, czy krakowski sąd przyzna mu rację w sprawie wagi materiału dowodowego i sposobu zabezpieczenia, dowiemy się w przyszłym miesiącu. Jak potwierdził w rozmowie z naTemat pełnomocnik Pawła P., mec. Woliński, rozprawa została wyznaczona na 6 marca 2023 roku.
Czytaj też: Co dalej z Pawłem P. ze sprawy Iwony Wieczorek? Wiemy, czy trafił do aresztu