Burza po zwycięstwie Piotra Żyły. "Parodia skoków narciarskich"

redakcja naTemat
26 lutego 2023, 10:18 • 1 minuta czytania
Sobotnie zwycięstwo Piotra Żyły zostało powitane przez Polaków z gigantycznym entuzjazmem. Nie wszystkich jednak wynik finału zawodów na zwykłej skoczni ucieszył. Zagraniczne media piszą o "loterii wiatrowej" podczas rywalizacji, a lider Pucharu Świata Halvor Egner Granerud grzmi o "parodii skoków narciarskich".
Piotr Żyła obronił tytuł mistrza świata na zwykłej skoczni Fot. Darko Bandic/Associated Press/East News

Piotr Żyła obronił tytuł mistrza świata. Komentarze z zagranicy

Sobotnie zawody w skokach narciarskich na skoczni normalnej, które odbyły się w ramach Mistrzostw Świata w Planicy, zakończyły się wielkim sukcesem Piotra Żyły: Polak zdołał obronić złoty medal z 2021 roku. Pozostałe miejsca na podium zajęli Niemcy: srebro wywalczył Andreas Wellinger, z kolei brąz – Karl Geiger.

Zawody były nieprzewidywalne: po pierwszej serii różnice punktowe pomiędzy zawodnikami były tak niewielkie, że o podium walczyło kilkunastu skoczków. Sam Piotr Żyła znalazł się wówczas w drugiej dziesiątce, jednak w drugim skoku poszybował na 105 m, ustanawiając w ten sposób rekord skoczni.

W komentarzach zagranicznych raz po raz pojawia się właśnie motyw nieprzewidywalności sobotnich zawodów. Rozczarowania swoim wynikiem nie krył Halvor Egner Granerud. Lider Pucharu Świata miał bowiem ogromnego pecha, jeśli chodzi o warunki, w których skakał –Myślę, że wiele konkursów było dużo sprawiedliwszych – powiedział norweskiemu dziennikowi "Verdens Gang".

O wiele ostrzej Granerud wypowiadał się natomiast w rozmowie z telewizją NRK. – To parodia skoków narciarskich. Naprawdę szkoda, że takie rzeczy przydarzają się na mistrzostwach świata – oznajmił Norweg. Dodał przy tym, że jego wynik – jedenaste miejsce – nie miał wiele wspólnego z jakością samych skoków, natomiast spowodowany był pogodą i wiatrem.

O "trudnych i nierównych warunkach" pisze też serwis nettavisen.no. Norwescy dziennikarze zwracają uwagę na to, że Granerud był jednym z niewielu pechowców, którzy mieli niekorzystny wiatr w obu seriach skoków.

O problemach z nierównymi warunkami czytamy także w słoweńskich mediach. Gospodarze mistrzostw świata mieli ogromne nadzieje, jeśli chodzi o potencjał swoich zawodników w konkursie indywidualnym – jednak ostatecznie najwyższą lokatę zajął Anze Lanisek, który był dopiero dziewiąty.

"Warunki w powietrzu zmieniały się ze skoczka na skoczka, kierownictwo zawodów mogło kilkakrotnie zareagować inaczej. Zapłaciło za to wielu faworytów, w tym Słoweńcy" - komentuje serwis siol.net. – Skoczkowie sami nie decydowali o swoich miejscach. Były też inne czynniki – dodał trener słoweńskich skoczków Robert Hrgota.

Kolejne występy polskich skoczków w Planicy

Sobotnie zwycięstwo Piotra Żyły nie jest ostatnim występem Polaka w tegorocznych mistrzostwach. Już w niedzielę o godz. 17:00 rozpocznie się konkurs drużyn mieszanych na normalnej skoczni, w którym Żyłą weźmie udział razem z Kamilem Stochem, Nicole Konderlą i Kingą Rajdą.

Polak będzie mieć szansę na medal w zawodach rozgrywanych na dużej skoczni, zarówno indywidualnych, jak i drużynowych. Te konkursy będą rozgrywane w nadchodzącym tygodniu.