TVP już wcześniej miało artykuł z wynikiem preselekcji Eurowizji. Internauci sądzą, że to ustawka

Bartosz Godziński
27 lutego 2023, 12:28 • 1 minuta czytania
Wygrana Blanki na polskich preselekcjach do Eurowizji 2023 wywołuje ogromne kontrowersje. Internauci sądzą, że wyniki zostały ustawione i mają na to kolejny dowód. Na stronie TVP kilka godzin przed konkursem pojawił się artykuł o tym, że Blanka go wygrała. Czy faktycznie tak było?
Internauci sądzą, że wygrana Blanki w preselekcjach Eurowizji to ustawka Fot. Piotr Molecki/East News

W niedzielę 26 lutego odbył się koncert "Tu bije serce Europy – Wybieramy hit na Eurowizję". W szrankach stanęło 10 wykonawców. Faworytem internautów i bukmacherów był Jann, a Blanka znalazła się na trzecim miejscu. Jednak to właśnie ona wygrała polskie preselekcje i 11 maja wystąpi w półfinale Eurowizji.

W tym roku głosowanie odbyło się w systemie 50/50 - na końcowy wynik miała wpływ połowa głosów jury i połowa głosów widzów, którzy wysyłali smsy. W jury zasiedli: wokalistka Edyta Górniak, tancerz i choreograf Agustin Egurrola, radiowiec Marcin Kusy oraz dziennikarz Marek Sierocki. Obecna w studiu była także obecna dyrektor programowa TVP Aneta Woźniak.

Internauci uważają, że polskie preselekcje do Eurowizji były ustawione i znajdują kolejne dowody

Po ogłoszeniu werdyktu w studiu najpierw zapadła cisza, a potem publiczność zaczęła buczeć. W sieci trwa istna burza. Internauci szturmują profile Eurowizji i mówią o manipulacji, a także utajnianiu wyników preselekcji. Np. przy wynikach głosowania smsowego nie podano punktów czy procentów, ale numer miejsca. Dopiero później pokazano wyniki.

Uważają też, że jury pomogło Blance wygrać dając maksymalną liczbę punktów, bo na żywo wypadła średnio (na YouTube pod klipem jest teraz 808 łapek w górę i 7,1 tys. w dół). "Jak to dostało 1 miejsce? Rafał już tęsknie za tobą", "Słuchajcie, w zeszłym roku mieliśmy czadową piosenkę, wyczerpaliśmy potencjał na całą dekadę", "Jakim cudem ktoś, kto nie potrafi śpiewać, nie tylko dostaje się do tego etapu selekcji, ale jeszcze go wygrywa?!" – czytamy w komentarzach.

Bardzo trudno znaleźć coś pozytywnego na temat tego występu. Pojawiają się też kolejne "smaczki". Widzowie dostrzegli pewien szczegół w trakcie transmisji konkursu. W loży obok Blanki siedział Alan Górniak, syn Edyty, która była przewodniczącą jury. Wyglądało to, jakby się kumplowali i stanowiło kolejny dowodów na to, że wyniki są ustawione.

"Wielka wytwórnia. Znajoma syna przewodniczącej jury, liczne występy TVP, miała na nich tancerzy Egurroli, który zasiadał w jury. Największe zagrożenia w postaci Alicji i Janna postawione przez jury na 4. i 5. miejscu, co daje niemalże pewność wygranej osoby, która dostanie u nich 12 pkt. Jeżeli to nie jest ustawka to co? Na pewno nie jest tu nic przypadkowego" – pisze jedna z internautek na YouTube.

TVP ogłosiło zwycięstwo Blanki kilka godzin przed oficjalnymi wynikami?

Na tym jednak nie koniec. Internauci wychwycili artykuł, który pojawił się na stronie TVP. Był zatytułowany "Eurowizja 2023: Blanka wygrywa konkurs i jedzie do Liverpoolu" i choć teraz ma wieczorną godzinę publikacji, to wcześniej była w nim 15:33 – czyli dwie godziny przed startem transmisji. Informację o tej wpadce podała facebookowa strona "Let's talk about ESC".

To nie jest fejk. News o zwycięstwie Blanki pojawił się dziś już o godz. 15:33. Rozumiem, że można przygotować sobie draft, ale ta sprawa wymaga zwyczajnie zabezpieczenia i zbadania. (...) Piszę o tym wobec pojawiających się wątpliwości co do uczciwości procesu głosowania jury, zmian regulaminowych w ostatniej chwili, braku informacji w zakresie indywidualnych not jurorów i cząstkowego wyniku głosowania publiczności. Stawiam pytanie o zachowanie zasad transparentności niezbędnego dla nadawcy publicznego. Kolejny rok i kolejny problem związany z etyką. Let's talk about ESC

Screen nie jest sfabrykowany. Sprawdzałem ten artykuł również w serwisie archiwizującym strony internetowe i również i tam widnieje taka godzina. Tajemnicą poliszynela jednak jest to, że portale przygotowują szkice newsów z gotowymi tekstami na każdą ewentualność. Czy to o konkursach piosenki, czy na wypadek... śmierci celebryty.

Czasem szkic może być przypadkowo opublikowany lub z jakichś innych powodów "zaciągnięty" z wewnętrznego systemu do internetu. Może być też taka sytuacja, że portal publikuje wcześniej artykuł z rzekomymi wynikami (a w tekście napisać "więcej informacji wkrótce"), by znalazł się jako pierwszy w wynikach wyszukiwania, a potem go dopiero sukcesywnie aktualizuje.

Nie wiemy, jaki system do zarządzania tekstami TVP, ale oprócz teorii o ustawce, mógł też zajść inny scenariusz: dziennikarz napisał szkic artykułu o Blance o 15:33, opublikował go po ogłoszeniu wyników, ale nie zmienił godziny (można później przestawiać ją dowolnie). I w takiej formie trafił do archiwum internetu (zwłaszcza że sam snapshot wykonano po 21:00).

AKTUALIZACJA: Po południu otrzymaliśmy odpowiedź od Centrum Informacji TVP. Pokrywa się w pewnym sensie z moimi przypuszczeniami:

Wydawca serwisu tvp.pl pracę nad artykułem o reprezentancie Polski w 67. Konkursie Piosenki Eurowizji rozpoczął o godz. 15:33, aby w momencie podania wyników głosowania jedynie uzupełnić zwycięzcę i jak najszybciej opublikować cały tekst. Niestety w systemie zarządzania treścią zapisany został moment utworzenia pliku, zamiast godziny publikacji, czyli 20:56. TVP informuje, że wybór reprezentanta Polski w Konkursie Piosenki Eurowizji jest transparentny i zgodny z procedurami.