Kontrowersyjne ułaskawienie szefów MSWiA. SN nie oglądał się na decyzję TK
- Sąd Najwyższy podjął z urzędu sprawę ułaskawiania Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego przez Andrzeja Dudę
- Prezydent ułaskawił ich w sprawie przekroczenia uprawnień i nielegalnego działania operacyjnego CBA podczas "afery gruntowej" w 2007 roku
Przypomnijmy, że w marcu 2015 roku Mariusz Kamiński został skazany za to, że jako szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego przekroczył uprawnienia przy tzw. aferze gruntowej. Stworzono fikcyjną sprawę odrolnienia ziemi za łapówkę, choć nie było sygnałów, że w resorcie rolnictwa ktoś jest skorumpowany i skłonny za pieniądze w czymś takim pomóc – tak to tłumaczyła prokuratura.
O co chodzi w sprawie ułaskawienia Kamińskiego i Wąsika?
Wyrok zapadł surowy, wyższy niż domagali się śledczy – Kamiński został skazany na 3 lata więzienia i 10 lat zakazu zajmowania stanowisk publicznych. Tylko nieco niższe wyroki (2,5 roku więzienia oraz również 10 lat zakazu zajmowania stanowisk publicznych) usłyszeli były wiceszef CBA Maciej Wąsik oraz dwaj byli dyrektorzy z Biura.
Gdy po wygranych przez PiS wyborach ruszyły spekulacje, kto może być kim w rządzie Beaty Szydło, mało kto się spodziewał, że członkiem gabinetu zostanie były szef CBA. Przecież wszyscy wiedzieli, że na Kamińskim ciąży wyrok (wprawdzie nieprawomocny), który zakazuje mu zajmowania stanowisk publicznych.
Jednak tuż przed zaprzysiężeniem rządu prezydent Andrzej Duda ułaskawił całą czwórkę skazanych. Sprawa trafiła ostatecznie do Sądu Najwyższego, a ten w maju 2017 roku orzekł: prawo łaski może być stosowane wobec osób, których winę stwierdzono prawomocnym wyrokiem. Obecnie Kamiński jest szefem MSWiA, a Wąsik jednym z jego zastępców.
SN zdecydował się podjąć postępowanie z urzędu
Teraz sprawa ma swój kolejny rozdział. We wtorek portal Wyborcza.pl poinformował, że Sąd Najwyższy zdecydował się podjąć postępowanie z urzędu w sprawie tego kontrowersyjnego ułaskawienia.
28 lutego 2023 roku Sąd Najwyższy zdecydował o podjęciu postępowania kasacyjnego z urzędu. Postanowienie wydali sędziowie: Andrzej Stępka, Małgorzata Gierszon, Piotr Mirek. Uznali oni, że SN nie mógł zakończyć sprawy kasacyjnej przez sześć lat.
"Brak orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego blokuje Sądowi Najwyższemu realizację jego konstytucyjnych obowiązków z zakresu sprawowania wymiaru sprawiedliwości, a stronom blokuje realizację konstytucyjnego prawa do sądu. Odnosi się to nie tylko do oskarżycieli posiłkowych, którzy wnieśli kasacje, ale i do oskarżonych, których te kasacje dotyczą" czytamy w postanowieniu Sądu.