Kwaśniewska ostro po słowach komentatora sportowego. "Modelki w strojach nimfetek zastąpiły dzieci"
Aleksandra Kwaśniewska należy do grona tych celebrytów, którzy nie boją się na głos mówić o sprawach społecznych czy politycznych. Często w swoich mediach społecznościowych nie przebiera także w słowach. Tym razem zdecydowała się zareagować na wypowiedź Bartosza Ignacika, dziennikarza sportowego i komentatora. W relacji na Instagramie opublikowała długi wpis, w którym uderzyła w niektórych mężczyzn.
Czytaj także: Kwaśniewska ostro o branży modowej. "To jest sztuczny twór, jakaś bzdura"
Kwaśniewska wymownie odpowiada komentatorowi sportowemu. Poszło o seksizm
Słowa Bartosza Ignacika wyraźnie zirytowały Kwaśniewską. Komentator sportowy przedstawił swoje stanowisko w sprawie "ball girls", czyli kobiet podających piłki podczas meczów tenisa. Według eksperta feministki, zgłaszając sprzeciwy dotyczące kusych strojów kobiet na korcie, wyolbrzymiają tę sprawę.
Dziennikarz w rozmowie z Canal+ przyznał, że oglądając mecze podczas turniejów "nie dostrzegł żadnych nieprawidłowości". – Absolutnie nie możemy mówić o seksizmie. Wydaje mi się, że w tych czasach, w których każdy może wypowiedzieć się na praktycznie każdy temat, będą zdarzały się podobne zarzuty, przy czym w ogóle nietrafione – stwierdził.
– Ja jestem w stanie odróżnić seksizm od rzeczy, które rzeczywiście się zdarzają. Każdy organizator ma prawo ubrać w miarę rozsądnie osoby od podawania piłek, zgodnie z chęciami – dodał Ignacik.
Jego słowa na tyle zirytowały Aleksandrę Kwaśniewską, że postanowiła na nie zareagować. W swoim wpisie napisała, w jaki sposób są jej zdaniem ubrane "ball girls". Nawiązała do młodych kobiet o zbyt wcześnie rozbudzonych zainteresowaniach seksualnych.
Czytaj także: Kwaśniewska znów obrywa za brak potomstwa. Trafnie odpowiedziała na przytyk
"Strasznie, ale to strasznie lubię, jak mężczyźni tłumaczą nam, że coś nie jest seksistowskie i z jakiegoś powodu świetni są w tym komentatorzy sportowi. (...) Dzieci od podawania piłek zostały zastąpione modelkami w strojach nimfetek i okazuje się, że to w ogóle nie jest seksizm, tylko najnormalniejsza w świecie decyzja dotycząca strojów i nie ma żadnego logicznego powodu, żeby czuć się z tym niekomfortowo" – stwierdziła.
Dziennikarka tym samym zaproponowała zamianę ról. Zaczęła rozmyślać, co by było, gdyby w trakcie rozgrywek piłki podawali "młodziutcy modele bez koszulek, za to w obcisłych szortach". Uderzyła w mężczyzn, sugerując, że ani Igancik, ani żaden inny facet z pewnością nie mieliby z tym problemu.
"To też będzie zupełnie normalna, niezwiązana z płcią, a już na pewno nie z seksualizacją jednej płci, decyzja. Ja jestem nawet za i jak jakiś facet powie, że dziwnie się z tym czuje, że 'ball boys' biegają po korcie w samych gaciach, to powiem, że to nie jest dziwne, bo mnie to nie dziwi i żeby po prostu przyjął do wiadomości, że to nie jest temat i skupił się na tenisie" – skwitowała Kwaśniewska.