Qczaj nie zostawił suchej nitki na Kaczorowskiej. Ta wymownie odpowiedziała na jego zarzuty
Świat show-biznesu rządzi się swoimi prawami, a o konflikty medialne raczej nie jest trudno. Teraz pojawiło się nowe starcie, a jego głównymi bohaterami zostali Agnieszka Kaczorowska i Qczaj. Tancerka niedawno była gościnią Żurnalisty w podkaście "Rozmowy bez kompromisów". W trakcie wywiadu wspomniano sprawę z przeszłości, a mianowicie głośne słowa aktorki na temat "mody na brzydotę".
Nie obyło się również bez drobnego przytyku pod adresem Qczaja, który jako jeden z pierwszym odniósł się jej posta. Wówczas Kaczorowska twierdziła, że "większość ludzi, która komentowała to hipokryci". Dalszą część swojej wypowiedzi poświęciła w dużej mierze popularnemu trenerowi.
Czytaj także: Tylko u nas wywiad z Agnieszką Kaczorowską o modzie na brzydotę. "Nie wycofuję się ze swojej opinii"
Qczaj uderzył w Kaczorowską. Tancerka komentuje jego relacje na Instagramie
Czara goryczy Qczaja się przelała. Trener fitness postanowił odnieść się do słów Kaczorowskiej, które padły na jego temat w trakcie rozmowy z Żurnalistą. W obszernych relacjach na Instagramie dobitnie przedstawił nieznane dotąd szczegóły ich współpracy. Na dodatek podkreślił, że nie chce być z nią w żaden sposób wiązany.
Chciałem wyczyścić tę sytuację, bo wiedziałem, że będziemy razem pracować, a ja wolę wszystko wyjaśnić, pogadać (…) Ale na to, co dziś opowiadałaś, nie mogę nie zareagować. Mianujesz się "kołczynią", ukończyłaś różne kursy motywowania ludzi, pięknie mówisz o granicach i o tym, jak sama je stawiasz… Jednak jednym z powodów, dla których zostałaś zwolniona i o którym ja wiem, było właśnie nieszanowanie czyichś granic. Jako niepijąca osoba uzależniona informuję o swoim problemie osoby, z którymi przebywam i pracuję. Mówię po to, by miały świadomość, by wykazały się jakąś empatią. Jednak ty, Agnieszko, miałaś to w głębokim poważaniu, miałaś to po prostu w du*ie, chlejąc wino w busie...
Czytaj także: Tak wyglądają komunie w Chicago. Qczaj relacjonuje, a internauci... hejtują
Jednak to nie wszystko, trener nawiązał do wizerunku aktorki, który przedstawia w mediach społecznościowych.
– Dużo lepiej na Instagramie wygląda Agnieszka, która mówi o granicach niż ta, która wsiada do busa ze spektaklem "Ślub doskonały" do Torunia i mówi: "To co, winko? Muszę się na**bać". A jak nazwiesz sytuację, w której stawiając granice w sytuacji prywatnej, prosiłem Cię (żebyś mnie nie nagrywała – przyp. red.), a ty śmiejąc mi się w twarz, odpowiedziałaś: "Będę miała zabezpieczenie" – kontynuował.
Qczaj przyznał, że pomimo irytacji, która sięgnęła zenitu, nie rozmawia na jej temat w trakcie wywiadów. – Może nie jestem tak dystyngowany jak ty, jednak mam w sobie tyle przyzwoitości, żeby czegoś takiego nie robić – podsumował trener.
Agnieszka Kaczorowska odpowiada na zarzuty Qczaja. "Zwyczajnie kłamie"
Agnieszka Kaczorowska odniosła się do mocnego oświadczenia, w którym Qczaj przedstawił własne spojrzenie na całą sytuację. Zarzuciła mu kłamstwo i poinformowała, że wszystko wyglądało zgoła inaczej.
Qczaj zwyczajnie kłamie. Wino, które otworzył nasz kolega w busie po spektaklu, zostało otwarte po uprzednim zapytaniu Qczaja, czy nie ma nic przeciwko. Powiedział, że nie ma z tym problemu. Słowa, które rzekomo wypowiedziałam, są kolejnym kłamstwem. Są na to świadkowie, którzy siedzieli w busie razem z nami.
Czytaj także: Kaczorowska nie ochrzciła córek. Wiadomo też, co postanowiła w kwestii lekcji religii
Po chwili zarzuciła trenerowi brak szacunku do jej osoby. Jednocześnie zasugerowała, że trener ma w sobie wiele negatywnych emocji. "Na swoich 'storkach' Qczaj odnosi się do mojej osoby bez szacunku, szydząc ze mnie i z mojej pracy, co pokazuje, jakimi trudnymi emocjami jest przepełniony. Życzę mu, aby odnalazł w swoim sercu spokój i radość" – podsumowała Agnieszka Kaczorowska w rozmowie z Pudelkiem.