Niepokojące wieści o stanie zdrowia Ewy Bem. Artystka odwołuje koncerty
Po tym, jak Ewa Bem nie dotarła na Top of the Top Festival, sprawę skomentowała m.in. Alicja Majewska. W rozmowie z Shownews zdradziła, że 72-latka ma problemy zdrowotne, ale nie zna dokładnych szczegółów. Nie kryła smutku i życzyła gwieździe zdrowia.
Bem miała też zaplanowany koncert 27 sierpnia w Świdniku. Jednak organizator poinformował o przesunięciu wydarzenia na 10 września. Końcowo i wtedy piosenkarka nie zaśpiewa na scenie. Wszystko przez kłopoty ze zdrowiem.
"Zamiast ikony polskiego jazzu, legenda big beatu i rocka. W związku z problemami zdrowotnymi Ewy Bem w niedzielę na Muzycznych wieczorach u Św. Kingi zobaczymy zespół Skaldowie" – przekazali organizatorzy.
Te wieści zaniepokoiły fanów artystki. Wiele osób zaczęło się zastanawiać, co dokładnie dolega Bem i czy oraz kiedy wróci na scenę. Agent gwiazdy uspokoił zainteresowanych, zdradzając szczegóły.
– To tylko drobna niedyspozycja fizyczna. Przeciążenie pracą. Artystka niedługo wróci na scenę i do czynnej działalności artystycznej. To niestety nie będzie co prawda dziś albo jutro, ale – już niedługo. Mamy zaplanowane koncerty na jesień i jestem przekonany, że wszystkie się odbędą – przekazał menadżer Ewy Bem, Andrzej Łukasik, w rozmowie z Wirtualną Polską.
Ewy Bem zabrakło w Sopocie
Przypomnijmy, że ostatniego dnia sopockiego festiwalu zapowiadano wykon Ewy Bem. W ostatniej chwili okazało się jednak, że słynna jazzmanka nie wystąpi w Operze Leśnej. Ze sceny smutną informację o nieobecności diwy przekazała Anna Karwan. Nie podała powodu, ale już wtedy zasugerowała, że być może chodziło o jej zdrowie. – Pozwolę sobie na kilka słów prywaty. Pani Ewo Bem, nasza królowo, nie mogła pani do nas dojechać na nasz festiwal, ale my wysyłamy największą moc zdrowia, szczęścia. Będziemy na panią czekać – przekazała ze sceny.
Ponadto Karawan zaśpiewała razem z publicznością Opery Leśnej utwór "Podaruj mi trochę słońca", czyli jeden z największych hitów zespołu Bemibek. Do nieobecności Bem odniósł się także prowadzący festiwalu, czyli Maciej Stuhr. – Pani Ewo, widzimy się niebawem – zaapelował.
Warto dodać, że w ubiegłym roku Ewa Bem wystąpiła na deskach Opery Leśnej w duecie z Janem Borysewiczem. Za ich wspólne wykonanie piosenki "Zawsze tam, gdzie Ty" z repertuaru Lady Pank otrzymali owacje na stojąco.