Manuela Michalak z "Big Brothera" startuje w wyborach. "Chcę być głosem obywateli"
Start Big Brothera w 2001 roku był prawdziwą rewolucją w polskich mediach. Pierwsza edycja gromadziła przed telewizorami nawet 4,5 miliony widzów. Po niespełna dwudziestu latach, zainteresowanie pierwszymi zamkniętymi w domu Wielkiego Brata nieustannie powraca. Do tego grona należy między innymi Manuela Michalak, której charakterystyczny sposób bycia i sympatia widzów doprowadziły ją aż do wielkiego finału. Ostatecznie nie udało jej się zwyciężyć w reality show.
Czytaj także: To ona w domu Wielkiego Brata była najdłużej. Nie uwierzycie, czym dziś zajmuje się Gosia Maier
Manuela Michalak z "Big Brothera" startuje w wyborach parlamentarnych
Po zakończeniu programu Manuela przez pewien czas kontynuowała karierę telewizyjną. Dzięki swojemu nietuzinkowemu śmiechowi została współprowadzącą programu "Maraton uśmiechu". Sprzedawała również produkty oferowane przez kanał Telezakupy Mango. Obecnie prowadzi firmę, która dystrybuuje między innymi przedłużane włosy.
Michalak wystąpiła w dwóch filmach. Jednak najbardziej szokującą wiadomością było rozpoczęcie przez celebrytkę kariery politycznej. W 2001 roku przystąpiła do Unii Wolności. Jak się okazało 49-latka zamierza kontynuować swoją polityczną karierę. W najnowszym wywiadzie Manuela Michalak zdradziła, że zamierza kandydować w nadchodzących wyborach parlamentarnych 15 października. Do Senatu chce się dostać z ramienia Bezpartyjnych Samorządowców, z listy w okręgu ostrowskim.
– Senat jest dla mnie instytucją, która kreuje, trzyma pieczę nad ustawami. Senat skupia się bardziej nad merytoryką ustaw, mniej tam polityki, a więcej pracy i dyskusji. Chcę być głosem obywateli w senacie, stąd taka decyzja – wyjaśniła Manuela.
Warto podkreślić, że gwiazda pierwszej edycji "Big Brothera" działa w Radzie Gospodarczej miasta Lubonia oraz w Instytucie Kaliskim. Kiedy została zapytana o to, co chciałaby zmieniać najbardziej w Polsce zdradziła, że jej głównym celem jest zakończenie wojny między Polakami. Celebrytka wyjawiła także postulaty, które wraz z ugrupowaniem Bezpartyjnych Samorządowców zamierzają zrealizować. W ich skład wchodzą między innymi: zerowy PIT dla wszystkich, bezpłatna komunikacja regionalna i darmowe posiłki dla uczniów.
Monika Richardson zabrała głos ws. wyborów. Dziennikarka szczerze oceniła Polaków
Celebryci ochoczo komentują temat nadchodzących wyborów parlamentarnych. Monika Richardson, choć jeszcze niedawno wysyłała do piekła Kurskiego, w najnowszym wywiadzie z portalem plotek.pl została zapytana o to, kogo jeszcze by tam z chęcią posłała, szczególnie w tym przedwyborczym okresie. Jak pisaliśmy w naTemat, dziennikarka nie ukrywa, że szczerze wierzy w zmianę partii rządzącej. Przy okazji wymownie oceniła Polaków.
– Już nikogo nie wysyłam do piekła. Jakoś tak wierzę w Polaków. My jesteśmy takimi ludźmi, którzy w ostatniej chwili, rzutem na taśmę powodują zmianę. I to taką zmianę, w którą już nikt nie wierzy. Im bardziej się nam będzie mówiło, że nic się nie zmieni, PiS będzie u władzy przez następne 150 lat, tym bardziej myślę, że w ostatnim momencie, a tak, żeby tylko pokazać, że możemy, pójdziemy do tych urn. Zagłosujemy za demokracją, za Europą, za otwartością. Wierzę w to – podsumowała.