Badach doprowadził Kwaśniewską do łez. Była pierwsza dama opowiedziała o szczegółach
Aleksandra Kwaśniewska i Kuba Badach pobrali się na początku 2012 roku. Ich ślub był wydarzeniem na skalę całego kraju, a ceremonia była na językach wszystkich Polaków. Początkowo para niechętnie pokazywała się publicznie. Dopiero od niedawna można ich zobaczyć na ściankach w blasku flashy reporterów czy innych branżowych imprezach.
Kwaśniewska o Badachu. Doprowadził ją do łez
Nadal jednak niechętnie opowiadają o swojej prywatności w mediach. Rąbka tajemnicy uchyliła ostatnio Jolanta Kwaśniewska, która w rozmowie z Magdą Mołek opowiedziała o prezencie, jaki dostała na swoje okrągłe urodziny od zięcia i córki.
– Ola i Kuba przepiękny prezent zrobili mi na moje 60. urodziny. Wspólnie napisali piosenkę "Kochana mamo". "Kochana mamo, życzę tobie 365 coś tam pięknych dni". Ola dziękuje tam za wiele fajnych rzeczy, które dostała ode mnie. I to jest naprawdę piękna piosenka. Oleńka, jak właśnie robiłam te 60. urodziny w gronie znajomych, rodziny, to Kuba grał i śpiewał to, a ja ryczałam – wyznała.
– Płynęły mi łzy, bo to było naprawdę pięknie napisana piosenka. Oleńka zawsze fajnie mi coś pisała, np. Laurki. Tak jak ja pisałam dla mojej mamy, jak wszystkie dzieciaki chyba dla swoich mam piszą takie laurki, ale odśpiewana ta piosenka przez Kubę dla mnie była naprawdę wzruszająca – z tekstem Oli – dodała.
Kwaśniewska początkowo nie była zachwycona Badachem. "Matko Boska muzyk!"
Jakiś czas temu Ola Kwaśniewska zorganizowała relację live na swoim instagramowym koncie, podczas której przeprowadziła wywiad ze swoją mamą. Rozmawiały głównie o prezydenturze Aleksandra Kwaśniewskiego, czy spotkaniu z królową Elżbietą II.
Kończąc, żona byłego prezydenta RP odpowiedziała na bardzo osobiste pytanie. Zdradziła, że na początku nie była zachwycona tym, z kim spotyka się jej córka. Mimo tego nie ukrywa, że teraz uwielbia swojego zięcia i ma z nim bardzo dobry kontakt.
Czytaj także: Kwaśniewska gorzko o prezydenturze męża. "To była ohydna kampania"
– Bardzo lubię jego twórczość. Kocham Kubusia. Jest fantastycznym człowiekiem. Jest moim fajnym synkiem. Bardzo się cieszę, że taką fajną parę z Olą stworzyli, bardzo ich kochamy i bardzo się cieszymy, jak chcą z nami chwilkę pobyć, bo to jest fajne. A twórczość tak, cenię ogromnie – mówiła. Mimo wszystko dodała, że na początku jej reakcja była zupełnie inna. – Jak Ola powiedziała, że jest taki muzyk, który się tam gdzieś pojawił w jej życiu, to myślę sobie: matko boska, muzyk, o nie nie, nie uwierzę. Ale jak puściła mi pierwszą piosenkę, to powiedziałam: o Jezus! Zauchową płytę kocham – podsumowała Jolanta Kwaśniewska.