Witek odleciała w orędziu. "Powrót Tuska to niebezpieczeństwo dla Polaków"
Orędzie Elżbiety Witek. Oskarżyła Grodzkiego o "kłamstwa"
– Wczoraj Marszałek Senatu w bezprecedensowy sposób wykorzystał narzędzie orędzia państwowego do próby okłamania i wprowadzenia w błąd Polaków. Trwająca kampania wyborcza nie zwalnia nas polityków z odpowiedzialności, a przede wszystkim z przyzwoitości. Kłamstwa nie mogą pozostać bez odpowiedzi – oznajmiła w sobotnim orędziu Elżbieta Witek.
Po skrytykowaniu Tomasza Grodzkiego za niewłaściwe, w jej mniemaniu, wykorzystanie orędzia państwowego orędzie Witek zmieniło się w przemówienie kampanijne, skierowane przeciwko największej opozycyjnej partii i jej liderowi, czyli Donaldowi Tuskowi.
– Gdyby dziś rządził Tusk, Polki nie wychodziłyby po zmroku z domu, a rodzice baliby się posyłać dzieci same do szkoły czy na basen. Na polskich ulicach płonęłyby samochody, a poruszanie się komunikacją miejską byłoby nie lada odwagą – stwierdziła.
Marszałek Sejmu bagatelizuje aferę wizową
Elżbieta Witek nie odpowiedziała na żadne z pytań zadanych Prawu i Sprawiedliwości przez marszałka Senatu, a zamiast tego zaczęła mówić o sytuacji na włoskiej wyspie Lampedusa, gdzie ma miejsce kryzys migracyjny. Temat ten jest wykorzystywany przez TVP i polityków obozu władzy do odwracania uwagi od afery wizowej, w ramach której były wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk miał zorganizować wydanie setek tysięcy wiz dla migrantów z 20 państw Afryki i Bliskiego Wschodu.
– Do Europy ze zdwojoną siłą powrócił kryzys migracyjny – stwierdziła Witek. – Nielegalni imigranci, najczęściej młodzi mężczyźni w sile wieku, szturmują wybrzeża Włoch, Grecji i innych państw basenu Morza Śródziemnego – dodała, przekonując przy tym, że winę za to ponosi była kanclerz Niemiec Angela Merkel oraz "Donald Tusk i jego europejska partia EPP".
– Wczoraj wróciłam z wizyty w Rzymie. Rozmawiałam z wieloma politykami i tam ta sprawa jest na pierwszym miejscu, nie ma ważniejszych tematów. Kolejne państwa UE, Niemcy, Francja czy Austria, wprowadzają procedury uszczelniające granice, bojąc się, że kryzys szybko rozleje się także na ich kraje – oznajmiła marszałek Senatu. Nie wspomniała już jednak o tym, że uszczelnianie granic związane jest m.in. z niekontrolowanym napływem migrantów z... terytorium Polski, o czym pisaliśmy w naTemat.
Samą aferę wizową, która może mieć dla Polaków poważne konsekwencje, sięgające nawet wykluczenia ze strefy Schengen, Witek opisała jako "wyolbrzymioną do niebotycznych rozmiarów sprawę", za pomocą której, w jej opinii, opozycja manipuluje wyborcami.
– Powrót Tuska to chaos i niebezpieczeństwo dla Polaków. Takie były jego rządy! Nie wolno dać mu drugiej szansy, by powtórzył te same błędy – grzmiała w orędziu Witek, kończąc je zawoalowanym apelem o głosowanie na Prawo i Sprawiedliwość: – Warto zaufać tym, którzy są wiarygodni i dotrzymują słowa. Tym, którzy swoimi dotychczasowymi działaniami udowodnili, że gwarantują bezpieczną przyszłość i to, że to Polacy będą decydować, jakiej chcą Polski – stwierdziła.