Czarne chmury nad Lewandowskim po serii porażek. Polacy mają dość
Sondaż w sprawie tego, co powinno stać się z kapitanem reprezentacji Polski przeprowadziła pracownia badawcza United Surveys dla Wp.pl
Polaków zapytano, co powinien zrobić Lewandowski "po ostatnich meczach reprezentacji Polski w piłce nożnej", a respondenci mogli wybrać spośród czterech odpowiedzi.
26,7 proc. pytanych odpowiedziało, że Lewandowski powinien "przestać być kapitanem drużyny, ale dalej grać w zespole", a 11,0 proc. było zdania, że czołowy polski piłkarz powinien "przestać być kapitanem i nie grać w zespole". Oznacza to, że 37,7 proc. Polaków nie chce, żeby Lewandowski dowodził w kadrze piłkarzy.
Niewiele mniej, bo 32,6 proc. respondentów wskazało, że ma "pozostać kapitanem" i nadal "grać w zespole". Sporo było jednak także osób, które nie były w stanie ocenić, czy Lewy na czele reprezentacji to dobry wybór. Takich osób było aż 29,7 proc.
Co dalej z kadrą Polski? Zwolniono Santosa
Nastroje Polaków z pewnością idą jednak w parze z kiepską formą, którą prezentują ostatnio piłkarze kadry. Wiele wskazuje na to, że możemy nie zakwalifikować się do prestiżowego turnieju, jakim jest Euro. To z kolei jest powodem tego, że nie powalają również nastroje samych piłkarzy, co widać i czuć.
O atmosferze w drużynie mówił niedawno wspomniany Robert Lewandowski. Kapitan odniósł się do tego, co miało wpłynąć negatywnie na piłkarzy, czyli afery z premiami. Przy okazji został zapytany również o swoją przyszłość w kadrze, ale z jego wypowiedzi nie wynikało, żeby planował rezygnować ze swojej obecności w zespole.
Takich planów raczej nie miał także dotychczasowy trener Fernando Santos. Kontrakt z nim został jednak ostatnio rozwiązany po kolejnym przegranym meczu. Tym razem Polacy oddali spotkanie z Albanią, które zakończyło się dla nas przegraną 0:2.
Decyzja PZPN była szeroko krytykowana, ponieważ Polacy są w trudnej sytuacji, a przed nimi ostatnia szansa na próbę zakwalifikowania się do Euro, ale nasz zespół nie jest jedynym, który spotkał się z taką decyzją władz. Tak samo postąpili Turcy, o czym informowaliśmy w naTemat.
Z posadą selekcjonera pożegnał się Niemiec Stefan Kuntz, którego zwolniono po porażce z Japonią. Jego drużyna przegrała 2:4, a trener pozwolił sobie na dosadny komentarz. Jak wskazał, zawodnicy "nie grali na sto procent", co nie spodobało się władzom. Niemca odwołano telefonicznie.