Niemcy nie mogli dłużej patrzeć z założonymi rękami. Wzywają PiS do wyjaśnień ws. afery wizowej

Jakub Noch
19 września 2023, 11:22 • 1 minuta czytania
Już nie tylko niemieckie media, ale i rząd w Berlinie bierze Polskę na celownik w sprawie afery wizowej. We wtorek 19 września Federalne Ministerstwo Spraw Wewnętrznych wezwało rząd PiS w Polsce do złożenia wyjaśnień na temat nieprawidłowości w napływie do strefy Schengen imigrantów z Azji i Afryki.
Szefowa MSW Niemiec Nancy Faeser wzywa rząd PiS w Polsce do wyjaśnienia afery wizowej. Fot. IMAGO / Philipp Reiss / Imago Stock and People / East News

"Federalna minister sprawa wewnętrznych Nancy Faeser wezwał Polskę do wyjaśnienia zarzutów dotyczących możliwych oszustw wizowych" – donosi niemiecka agencja prasowa dpa oraz rozgłośnia Deutschlandfunk. Poinformowano, że przedstawicielka rządu Olafa Scholza domaga się pilnej rozmowy ze swoim polskim odpowiednikiem, czyli ministrem spraw wewnętrznych i administracji Mariuszem Kamińskim.


Na tym jednak nie koniec. Swoje wyjaśnienia w sprawie afery wizowej w rządzie Prawa i Sprawiedliwości przed niemieckim MSW będzie musiał złożyć także ambasador Polski w Berlinie Dariusz Pawłoś.

"Polska prokuratura poinformowała, że ​​prowadzi dochodzenie ws. siedmiu osób w związku z podejrzeniem, iż przyspieszały one wydawanie wiz pracowniczych w zamian za pieniądze. Zatrzymano trzech podejrzanych. Minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau powiedział, że śledztwo prokuratury dotyczy dwustu wiz. Doniesienia polskich mediów i informacje opozycji wskazują natomiast na znacznie większy zakres" – wyjaśniono w niemieckiej informacji prasowej.

Czytaj także: https://natemat.pl/511405,niemcy-dostana-wiecej-wladzy-na-swiecie-w-polsce-juz-szaleja-ze-zlosci

Afera wizowa w rządzie PiS. Niemcy tracą cierpliwość ws. napływu imigrantów przez Polskę

Jak informowaliśmy w naTemat.pl, wcześniej na aferę z polskimi nadużyciami przy ściąganiu imigrantów z Azji i Aryki od strefy Schengen stanowczo zareagowały czołowe niemieckie media. "Skandal wizowy!" – donosił dziennik "Bild". "Sprzedano 350 tys. wiz pracowniczych? Korupcja! Polski rząd podejrzanym w sprawie przemytu. Wiceminister spraw zagranicznych w szpitalu po próbie samobójczej" – wyjaśniono niemieckiej opinii publicznej.

Natomiast w felietonie zatytułowanym "Polska obłuda" Hans-Jörg Vehlewald ostro rozprawiał się z "parszywą kampanią" antyniemiecką, którą długo uprawiano nad Wisłą. "Polska chwali się swoim płotem granicznym z Białorusią jako 'bastionem Europy' chroniącym przed zalewem imigrantów ze Wschodu. Teraz okazało się, że ta 'powódź' została zintensyfikowana przez skorumpowanych warszawskich urzędników" – zauważył.

"Dodatkowo nielegalni imigranci z kupionymi polskimi dokumentami są celowo przepuszczani do Niemiec. Najwyższy czas, aby kanclerz Scholz wezwał naszego partnera z UE i NATO na rozmowy!" – apelował publicysta.

Aferą wizową zajął się także magazynu "Der Spiegel". "Skandal w Polsce. Wizy Schengen w zamian za łapówki" – grzmiała renomowana redakcja z Hamburga. "Polski rząd opiera się na radykalnej retoryce antyimigracyjnej. Jednak teraz, w kampanii wyborczej, wybucha skandal związany z nielegalnie sprzedanymi wizami" – wskazała w swoim artykule Nadia Pantel.

Czytaj także: https://natemat.pl/511156,polacy-dostrzegli-to-co-niemcy-dawno-wiedzieli-chodzi-o-pis-i-imigrantow

Polska na celowniku instytucji UE i USA. Polacy mogą mieć problemy na granicach

Polacy powinni być świadomi również tego, że afera wizowa w rządzie PiS staje się tematem międzynarodowym. Niepokojące doniesienia napłynęły już wcześniej z Brukseli i Waszyngtonu. Okazuje się, że instytucje europejskie oraz Stany Zjednoczone przygotowują swoje odpowiedzi na specyficzną politykę migracyjną ekipy Mateusza Morawieckiego.

"W skrajnym przypadku możliwe jest, że Polska będzie wykluczona lub zawieszona w prawach członka strefy Schengen, umożliwiającej swobodne podróżowanie po Unii Europejskiej, bez wiz i paszportów" – informowała w swoim materiale dla naTemat.pl Katarzyna Florencka.

Amerykanie mają zaś podjąć kroki zmierzające do zamknięcia szlaku nielegalnej migracji, który do ich ojczyzny wiedzie przez Polskę i... Meksyk. Tę trasę szczególnie chętnie mają wykorzystywać imigranci z Gruzji, którzy dzięki polskim wizom pracowniczym mogą legalnie znaleźć się na meksykańskiej ziemi i stamtąd podjąć próbę przedostania się do USA.