W Tatrach spadł pierwszy jesienny śnieg. Trudne warunki na szlakach
W polskich górach zrobiło się biało i mroźno. W poniedziałek rano temperatura na Kasprowym Wierchu wynosiła jeden stopień mrozu, a w Zakopanem termometry pokazywały 3 stopnie Celsjusza. Choć od środy zapowiadany jest ponowny wzrost temperatur, nawet do 17 stopni w okolicach Zakopanego, to chwilowo w górach panują nieco trudniejsze niż do tej pory warunki na szlakach.
Jest bardzo ślisko. Dodatkowe utrudnienie stanowi silny wiatr oraz niski pułap chmur, ograniczający widzialność w partiach graniowych. Na leśnych odcinkach szlaków występuje miejscami błoto oraz kałuże, ale tu również mogą wystąpić oblodzenia, zwłaszcza w godzinach porannych.
Pierwszy śnieg spadł między innymi na Kasprowym Wierchu, czym pochwalił się fanpage kolejki, którą można na niego wjechać.
Internauci wydają się zadowoleni z tego faktu i w komentarzach piszą, że nie mogą już się doczekać idealnych warunków do zjeżdżania na stokach narciarskich.
Zima w Tatrach pojawiła się w tym roku i tak z dużym opóźnieniem. Jeszcze przed rokiem już w połowie września pasma górskie były pokryte śniegiem i trwało to aż do pierwszego tygodnia października.
Wówczas spadło aż pół metra śniegu, podczas gdy w tej chwili jego ilość jest w zasadzie jedynie symboliczna. Zgodnie z prognozami łącznie spadnie zaledwie 2-3 cm białego puchu.
Opady miały też miejsce w wyższych partiach Beskidów, między innym na Babiej Górze, Rysiance i Pilsku. Jak podali w poniedziałek rano ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR, na tamtejszych szlakach również panują trudne warunki.
Poprószyło w Beskidach, ale nie na tyle, żeby mówić już o jakiejkolwiek pokrywie. Śnieg na przemian z deszczem padał na Pilsku, Babiej Górze, Rysiance. Na szlakach warunki są trudne. Temperatura wynosiła rano 1 stopień. Zachmurzenie było pełne. Widoczność ograniczona.
Wybierając się w góry podczas mroźnej pogody z opadami śniegu, należy pamiętać o odpowiedniej odzieży, a przede wszystkim obuwiu. Warto mieć też przy sobie zapas płynów, najlepiej ciepłych.
W razie wypadku można wezwać GOPR, dzwoniąc pod bezpłatny numer telefonu alarmowego: 985 lub 601 100 300.
Czytaj także: https://natemat.pl/515614,wspina-sie-na-szczyty-w-strojach-dostawcow-turysci-sa-zaskoczeni