Żukowska dla naTemat ostro o "Pandora Gate". "Ewedentnie na tym żerują"

Kamil Frątczak
09 października 2023, 15:25 • 1 minuta czytania
Choć mogłoby się wydawać, że w sprawie Pandora Gate nic już nie zaskoczy, to emocje odżyły na nowo po filmie Konopskiego, który ujrzał światło dzienne w niedzielę 8 października. W "Rozmowie Dnia" Anny Dryjańskiej dla naTemat głos zabrała posłanka Nowej Lewicy Anna Maria Żukowska. Uderzyła w innych youtuberów.
Anna Maria Żukowska z Nowej Lewicy zabrała głos w sprawie "Pandora Gate" Fot. youtube.com / @naTemat

"Pandora Gate" to afera z youtuberami, którą żyje teraz pół internetu, ale i politycy. Pierwszym kluczowym filmem w tej sprawie był materiał Sylwestra Wardęgi. Film "Mroczna tajemnica Stuu i youtuberów: Pandora gate" jest efektem kilkutygodniowego śledztwa, które Wardęga przeprowadził wspólnie z Mikołajem "Konopskyym".


W niedzielę wieczorem (9 października) sam Konopskyy opublikował przeszło godzinny materiał, w którym obiecywał wyjawienie zupełnie nieznanych dotąd faktów, także na temat kilku innych youtuberów. Jak podkreśla już na początku Konopskyy: "przez 14 dni prowadzenia śledztwa stracił 80 proc. idoli z dzieciństwa".

Mimo wszystko najnowszy materiał można potraktować jako rozbudowanie, ale i powtórzenie pierwszego. Powinni go jednak zobaczyć wszyscy rodzice, żeby uświadomić sobie, w jak toksyczne i niebezpieczne środowisko mogą być zapatrzone ich dzieci.

Anna Maria Żukowska z Nowej Lewicy zabrała głos w sprawie "Pandora Gate"

W sprawie zabrało głos już wiele osobowości ze świata show-biznesu, jak również z politycznej sceny. W najnowszym odcinku podcastu "Rozmowa Dnia" w studio naTemat Anna Dryjańska gościła posłankę Nowej Lewicy z Warszawy i kandydatkę do Sejmu – Annę Marię Żukowską.

Na początku porozmawiały o tematach politycznych w związku z nadchodzącymi wyborami parlamentarnymi. Nie zabrakło wątku debaty, która będzie miała miejsce w Telewizji Polskiej. W pewnym momencie rozmowa zeszła na temat głośnej afery z udziałem youtuberów. Żukowska wspomniała o swojej córce, dzięki której kojarzy nazwiska influencerów podejrzanych o akty pedofilskie.

– Mam nastoletnią córkę, także jestem w miarę na bieżąco z youtuberami różnymi, z teamem X i z szeregiem postaci, które się przewijają w tej skandalicznej aferze. Okazuje się, że wszyscy wiedzieli. Wiedziało to całe środowisko, to znaczy te osoby, które współtworzyły ten team "X" (...) i nikt nie złożył żadnego zawiadomienia na policję, ani do prokuratury – poinformowała posłanka.

Anna Maria Żukowska zwróciła uwagę na jeden ważny fakt. Jak sama przyznała jest w szoku zachowaniem innych youtuberów.

Trochę dziwię się innym youtuberom którzy na tym żerują – poza Wardęgą, który rzeczywiście złożył zawiadomienie na prokuraturze, przesłał te matriały. Ale reszta miałam wrażenie, że uważa to za jedną z kolejnych dram w internecie i należy to do wszystkich swoich obserwujących wykorzystać, nagłośnić, zamiast rzeczywiście zrobić to co powinny, czyli otoczyć ostracyzmem te osoby, które są podejrzane, brały w tym udział. Mówię tutaj o aktach natury pedofilskiej, wysyłaniu zdjęć swoich intymnych części ciała małym, młodym dziewczynkom 12-13-letnim i doprowadzić do tego, żeby organy ścigania się tym zajęły.Anna Maria Żukowska

Dziennikarka naTemat zwróciła uwagę na fakt, że "Pandora Gate" zdominowała ostatnie dni kampanii wyborczej. Tym samym zapytała Żukowską, jakie jest stanowisko Nowej Lewicy w temacie wspomnianej afery.

– Lepiej zapobiegać, niż później karać. Jedyne rozwiązanie w polityce karnej, które proponuje minister Ziobro i PiS to jest podwyższanie kar. Za każdym razem, jak jest jakaś tego rodzaju afera lub coś się stanie tragicznego, to wtedy wychodzi Ziobro i mówi: "Karać, karać, karać". Dobrze, okej, karajmy, chociaż podwyższanie kar nie zniechęca wielu osób do popełniania przestępstwa – podkreśliła.

– Czy nie byłoby lepiej, gdyby te dziewczynki nie były na to narażone? Gdyby była edukacja seksualna w szkołach, edukacja antyprzemocowa, o cyberbezpieczeństwie, gdyby uczono je, co to jest zły dotyk, złe zdjęcie. Tego nie ma od ośmiu lat, wyrosło nam już pokolenie nastoletnie przez cały ten okres rządu PiS-u, które nie ma w ogóle kontaktu z edukacją seksualną. Które dowiaduje się, że telefon antyprzemocowy to jest coś złego, bo trzeba go wykreślić z podręcznika, co zrobił Czarnek – wskazywała posłanka.

Żukowska zwróciła uwagę na fakt, że dzieci nie mają bezpiecznej przestrzeni, miejsca zaufania, gdzie można zgłosić tego rodzaju przestępstwa. – Tego nie ma, ale to wprowadzi Lewica z powrotem, bo to jest absolutnie konieczne po to, żeby tych przestępstw było jak najmniej, a nie żeby jak najwięcej sprawców karać – podsumowała.