Podano, ile osób obejrzało nowego "Znachora" Netfliksa. Ależ sukces!

Ola Gersz
26 października 2023, 10:22 • 1 minuta czytania
"Znachor" to wielki hit Netfliksa. Mimo że nie wszyscy potrafią się przekonać do nowej ekranizacji powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza i wciąż pozostają wierni kultowej wersji z lat 80., film z Leszkiem Lichotą spodobał się większości widzów. Ile osób go obejrzało? Dane na ten temat udostępnił serwis Press.
"Znachor" to wielki sukces Netfliksa Fot. Bartosz Mrozowski

Film Michała Gazdy na podstawie scenariusza Marcina Baczyńskiego i Mariusza Kuczewskiego to już trzecia ekranizacja "Znachora" Tadeusza Dołęgi-Mostowicza z 1937 roku Wcześniej powstały dwa filmy: wersja w reżyserii Michała Waszyńskiego oraz ta najsłynniejsza adaptacja Jerzego Hoffmana, która miała premierę w 1982 roku.


W pierwszej w rolę profesora Rafała Wilczura wcielił się Kazimierz Junosza-Stępowski, w drugiej: Jerzy Bińczycki, a teraz rolę tę przejął Leszek Lichota.

Mimo krytyki jeszcze przed premierą, że kolejny "Znachor" jest niepotrzebny (chociaż nowa wersja powstaje co około 40 lat), film spodobał się widzom: na Filmwebie ma obecnie ocenę 7,6. Przeważają również dobre recenzje krytyków, a film z Lichotą pochwalił również Bartosz Godziński z Działu Kultura naTemat.

"Nie porównuję tego filmu z poprzednią wersją, bo to dwa zupełnie różne spojrzenia na tę historię, a nie próba naśladowania czy poprawiania. (...) Dla fanów "Znachora" z 1982 r. ten seans może być interesującym doświadczeniem, bo jest jak podróż do alternatywnego wymiaru – oglądamy coś znajomego, ale jednak innego. I wciąż się świetnie bawimy i wzruszamy. Za to młodzi widzowie będą mogli w końcu bez krindżu obejrzeć to, za czym tak szaleją w każde święta ich rodzice i dziadkowie" – ocenił.

Ile osób obejrzało "Znachora" Netfliksa? Już ponad milion widzów

Nowy "Znachor" jest również sukcesem, jeśli chodzi o oglądalność. Tytuł, który miał premierę 27 września na Netfliksie, już w pierwszym tygodniu wskoczył na pierwsze miejsce wśród 10 najchętniej oglądalnych filmów w Polsce. Z danych przekazanych naTemat na początku października przez Netflix wynikało również, że film był drugi w globalnym zestawieniu najpopularniejszych filmów nieanglojęzycznych. Przypomnijmy, że jego angielski tytuł to "Forgotten Love".

Ile osób obejrzało już "Znachora"? Jak pisze serwis Press na podstawie danych PlumResearch pozyskanych z narzędzia Showlabs, liczba ta wynosi już 1,64 miliona unikalnych widzów (rozumianych jako profile, z których oglądano produkcję przez co najmniej dwie minuty). Od 27 września do 15 października nowy film "Znachora" oglądano w Polsce przez łącznie 3,89 mln godzin. Więcej miał tylko czwarty i ostatni sezon "Sex Education" (4,95 mln godzin, ale 1,06 mln unikalnych widzów).

"Pod względem całkowitej liczby obejrzanych godzin w czołówce znalazły się też: serial 'Lupin' (2,22 mln godzin; 573 tys. widzów), amerykański thriller kryminalny 'Gad' (1,69 mln godzin; 798 tys. widzów) oraz thriller "Nigdzie" (1,22 mln godzin; 754 tys. widzów)" – pisze Press.

Gdzie kręcono "Znachora" Netfliksa?

Jak pisał w naTemat Bartosz Godziński, zdjęć do "Znachora" tym razem nie kręcono na Podlasiu (tam powstało wiele scen z wersji Jerzego Hoffmana, m.in. w Bielsku Podlaskim), ale w okolicach Łodzi (kamienica z początku filmu jest w Zgierzu) i Warszawy. Które jednak miejsca zagrały fikcyjne miasteczko Radoliszki (w fabule gdzieś niedaleko prawdziwego Radomia), willę Czyńskich czy żydowską karczmę (tzw. austerię), w której pracowała Marysia (Maria Kowalska)?

"Tak więc lwia część scen, które widzimy na ekranie, to tak naprawdę Muzeum Wsi Lubelskiej. Ekipa zjawiła się tam na początku lutego tego roku i wykreowała filmowe Radoliszki (choć za wiele zmieniać nie musieli). To rzecz jasna nie jest takie klasyczne muzeum, ale skansen o powierzchni ponad 20 hektarów, gdzie zebrana została przeróżna (często zabytkowa) zabudowa, by odtworzyć przedwojenny klimat wsi, dworów i miasteczek" – tłumaczył redaktor Działu Kultura.

"Niektóre miejsca stworzono jednak od podstaw - tak było np. z salą operacyjną. Powstała od zera (tzn. wnętrze, a nie cały budynek), bo możemy narzekać na polskie szpitale, ale jednak nie są aż tak stare. Scenografowie starali się wyposażyć ją zgodnie z planami z początku XX wieku – dlatego np. sami zbudowali lampy i zamontowali je tak jak sto lat temu" – dodał Bartek Godziński.

Czytaj także: https://natemat.pl/517603,zakonczenie-znachora-filmy-vs-ksiazka-ktora-wersja-finalu-byla-lepsza