Tajemnicza zapowiedź Kaczyńskiego. Mówił o "wielkiej akcji społecznej"
Jarosław Kaczyński po uroczystościach na placu Piłsudskiego w Warszawie pojechał w sobotę 11 listopada do Krakowa. Prezes PiS wystąpił tam przed swoimi zwolennikami i ostrzegał, że "zmiany, które mają nastąpić w Unii Europejskiej, oznaczają zniesienie prawa weta".
– Państwa członkowskie oddały uprawnienia UE, ale pozostawały państwami suwerennymi. Obecnie chce się nas tego pozbawić, a to jest zmiana o charakterze fundamentalnym dla statusu państwa – oznajmił.
Kaczyński zapowiada coś specjalnego na 2024 rok
Lider PiS w nawiązaniu do unijnych traktatów odniósł się do zapowiedzi, że w lutym 2024 r. w Warszawie odbędzie się konferencja wszystkich patriotycznych sił.
– To spotkanie w Warszawie, mam nadzieję, że spotkanie bardzo wielu środowisk, ma być początkiem wielkiej akcji w różnych dziedzinach – wyjaśniał Kaczyński. – Będziemy szli ku wielkiej akcji społecznej, ku powiedzeniu – nie tylko tutaj, w Polsce, ale w Europie, że nasz kraj na to się nie zgodzi. Nie zgodzi się pod żadnym warunkiem – zapewniał.
Szef partii z Nowogrodzkiej dawał do zrozumienia, że jego ugrupowanie będzie przeciwstawiało się reformom instytucji z Brukseli. Nawet jeśli okaże się to nieskuteczne. – Jak się walczy o niepodległość, każda cena jest do zapłacenia. Cierpieć czy umierać za ojczyznę to rzecz piękna, musimy mieć to w sercu – argumentował.
Przemówienie Kaczyńskiego w Krakowie
Wystąpienie Kaczyńskiego w Krakowie nie obyło się bez wpadek. Pomylił bowiem obecnego premiera Mateusza Morawieckiego z Tadeuszem Mazowieckim.
Warto zaznaczyć, że to kolejna już przemowa szefa PiS w ostatnich dniach. 10 listopada w Warszawie oprócz tego, że nawiązywał do Narodowego Święta Niepodległości, powrócił do tematu, do którego próbuje przekonać Polaków od lat – tezy o "zamachu" w Smoleńsku w 2010 roku.
– Mija 13 lat i 7 miesięcy od zamachu smoleńskiego. Nie będzie łatwo, ale musimy dążyć do zwycięstwa. Tym zwycięstwem będzie obrona niepodległej Polski – stwierdził podczas kolejnej "miesięcznicy" katastrofy, których obchodzenie stało się tradycją niektórych sympatyków PiS.
Na razie PiS jest na etapie... godzenia się z porażką po wyborach. Chociaż to Mateuszowi Morawieckiemu prezydent powierzył misję utworzenia rządu, wiadomo, że obecna partia rządząca nie ma większości, by realnie myśleć o utrzymaniu władzy. Mimo to Kaczyński niedawno zapewniał, że "to nie jest misja straceńcza".
Jarosław Kaczyński nie zostawił także złudzeń, co myśli na temat partii Donalda Tuska Kaczyński o PO: Chyba nikt z nas nie ma żadnych złudzeń, że to niemiecka partia
– Walczymy o to, by ten rząd jednak nie powstał. To przemówienie jest skierowane także do tych potencjalnych czy już nawet zawarto porozumienie realnych sojuszników PO, bo jeżeli chodzi o tę partię, to chyba nikt z nas nie ma żadnych złudzeń, że to niemiecka partia – stwierdził.