Była prowadząca "Pytania na Śniadanie" niebawem urodzi córeczkę. Jakie imię dla niej wybrano?
Jakie imię wybrała Małgorzata Tomaszewska dla córki? W decyzji pomógł synek
Małgorzata Tomaszewska swoją karierę rozpoczynała w telewizji Polsat. Pomimo tego bardzo szybko związała się z Telewizją Polską, gdzie początkowo współpracowała w "Pytaniu na Śniadanie", zajmując się tematem kultury i show-biznesu.
W 2019 roku awansowała na stanowisko współprowadzącej popularnej śniadaniówki. Z czasem widzowie mogli ją również podziwiać w roli prowadzącej "The Voice of Poland" czy "The Voice Senior".
Tomaszewska jest w ciąży. Taka informacja obiegła świat mediów na początku sierpnia, wzbudzając falę radości wśród widzów śledzących śniadaniówkę TVP.
Małgorzata przygotowuje się na powitanie drugiego dziecka. Córka słynnego bramkarza Jana Tomaszowskiego wychowuje już syna Enzo, który przyszedł na świat w 2017 roku. Ojcem pociechy jest jej mąż: Ahmet Seygi Yigit Tarci.
11 lutego Tomaszewska zamieściła na swoim instagramowym profilu zdjęcia z sesji ciążowej. Przy okazji dziennikarka zdradziła, jakie imię otrzyma jej córeczka.
"'Kocham Cię Laurka' to były pierwsze słowa, jakie nasz synek wypowiedział do brzuszka. I wtedy już wiedzieliśmy, że spośród wszystkich propozycji to jest właśnie imię dla naszej córeczki. Laura. Wydaje się, że będzie zodiakalnym Wodnikiem (jak mama). Wszyscy czekamy na naszą Laurkę" – podkreśliła.
Pod postem posypała się lawina komplementów i ciepłych słów. Nie zabrakło komentarzy od znajomych z branży. "Piękna" – rozpłynęła się Katarzyna Cichopek, której wtórowała Anna Popek. "Czekamy Laurko" – dołączyła się Aleksandra Grysz.
Chajzer emocjonalnie o zwolnieniu Tomaszewskiej z TVP
Ostatnio długoletni członek ekipy TVN, który weźmie w najnowszej edycji "Tańca z gwiazdami" w Polsacie, krytycznie odniósł się do serii zwolnień w "Pytaniu na Śniadanie", szczególnie podkreślając przypadek Małgorzaty Tomaszewskiej.
– Bardzo mi się to nie podoba. Nie na to głosowaliśmy. Polska wybrała tę, a nie inną koalicję, bo oni obiecali nam, że będzie inaczej – stwierdził Filip Chajzer w rozmowie z Fakt.pl.
– Mówili, że nie będziemy dzielić. Mówili, że to, że ty głosujesz na PiS, a ty na PSL, to nie znaczy, że jesteś gorszy. Mówili, że to nie znaczy, że trzeba cię wyrzucić z pracy, bo akurat byłeś wtedy, kiedy politykiem był ten facet albo ta kobieta – kontynuował dziennikarz, który wcześniej sam był gospodarzem śniadaniówki TVN.
W dalszej części wypowiedzi Chajzer skupił się na Tomaszewskiej, która niebawem będzie rodzić. – To jest skandal. To jest tak wspaniała dziewczyna. Ja jak ją widziałem w "Pytaniu na Śniadanie", to się rozpływałem jak kulka lodu waniliowego na szarlotce. Miód i maliny – przyznał.
Podkreślił, że Tomaszewska wykonywała swoje obowiązki z należytą starannością i sumiennością, a jej zwolnienie było podyktowane wyłącznie politycznymi względami.
Kurska broni Tomaszewskiej. "Wszystko z oszalałej zemsty i hejtu"
Warto zaznaczyć, że wieści o zwolnieniu ciężarnej prezenterki skomentowała Joanna Kurska, która w przeszłości kierowała śniadaniówką, a teraz żąda od TVP i Pawła Płuski 100 tys. złotych odszkodowania. 23 stycznia żona Kurskiego zamieściła na Instagramie wymowny post. Nie przebierała w słowach.
"3 tygodnie przed datą porodu nielegalne władze TVP wyrzucają Małgorzatę Tomaszewską z pracy. To wszystko z oszalałej zemsty i hejtu do poprzedniej ekipy" – stwierdziła.
Potem uderzyła w premiera. "Tak wygląda państwo prawa i prawa kobiet według Tuska. Małgosiu, jesteśmy z Tobą" – podsumowała.