Zełenski zabiera głos ws. śmierci Nawalnego. Padły mocne słowa
W piątek (16.02) Federalna Służba Więzienna Rosji poinformowała, że w Kolonii Karnej nr 3 w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym zmarł Aleksiej Nawalny. Do sprawy śmierci najbardziej znanego rosyjskiego opozycjonisty odniósł się ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski.
Zełenski o śmierci Nawalnego
– Właśnie dowiedzieliśmy się, że Aleksiej Nawalny zmarł w rosyjskim więzieniu. Oczywiście został zabity przez Putina, podobnie jak tysiące innych torturowanych, torturowanych z powodu tej jednej istoty. Putin nie dba o to, kto umiera, dopóki zachowuje swoją pozycję – oznajmił Zełenski podczas wspólnej konferencji z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem.
– Nie ma jeszcze ostatecznego potwierdzenia, ale wychodzimy z założenia, że jest wysoce prawdopodobne, że Nawalny zmarł w rosyjskim więzieniu. Jest to dla nas bardzo przygnębiające – dodał niemiecki kanclerz.
"Nasze myśli są z jego żoną i dziećmi"
– Spotkałem go w Berlinie, kiedy leczył się w Niemczech ze względu na skutki zatrucia i rozmawiałem z nim o odwadze, jakiej wymagała jego decyzja o powrocie do Rosji. Teraz zapłacił za to życiem. Wiemy doskonale, jaki to rodzaj reżimu. Każdy, kto krytykuje i opowiada się za demokracją, powinien obawiać się o swoje życie i bezpieczeństwo. Jesteśmy zaszokowani. Nasze myśli są z jego żoną, jego dziećmi, jego przyjaciółmi i jego naśladowcami. To po prostu straszne. I to jest znak, jak zmieniła się Rosja. Niestety, proces ten rozpoczął się dawno temu, już dawno oddalił się od demokracji, to już nie jest demokracja – przyznał Scholz.
Śmierć najbardziej znanego rosyjskiego więźnia politycznego skomentował też Andrij Jermak, szef biura prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. We wpisie na platformie X stwierdził, że "Putin to zło ostateczne, które boi się jakiejkolwiek konkurencji", a "życie Rosjan jest dla niego niczym".
"Każdy, kto wzywa do negocjacji, powinien zrozumieć, że nie można mu (Putinowi - przyp. red.) ufać. Jedynym językiem, jaki rozumie, jest siła" – napisał w poście.
Co wiadomo o śmierci Nawalnego?
Według rosyjskich służb Nawalny "źle poczuł się po spacerze i niemal natychmiast stracił przytomność", po czym zmarł. W oficjalnym komunikacie oznajmiono, że "przeprowadzono wszelkie niezbędne czynności reanimacyjne, które nie przyniosły pozytywnego rezultatu", a w konsekwencji zespół ratownictwa medycznego potwierdził jego zgon.
Federalna Służba Więzienna Rosji utrzymuje, że trwa ustalanie przyczyny śmierci działacza. Zgodnie z nieoficjalną narracją rosyjskiej propagandy, czyli stacji RT, u Nawalnego miało dojść do zatoru tętniczego wywołanego oderwaniem się skrzepu krwi. Opozycjonista, uważany za największego wroga Władimira Putina miał zaledwie 47 lat. Pozostawił żonę Julię Nawalną oraz dwoje dzieci: córkę Darię i syna Zahara.