Były ambasador Białorusi w Polsce ostrzega przed Łukaszenką: To już nie są tylko słowa

Alan Wysocki
22 lutego 2024, 09:22 • 1 minuta czytania
Władimir Putin stoi za śmiercią Aleksieja Nawalnego. Teraz liczy, że Białoruś zwiększy zaangażowanie w agresywną politykę Rosji. Tak przynajmniej twierdzi lider białoruskiej opozycji, Paweł Łatuszka. – Łukaszenka dwa dni temu de facto powiedział, że szykuje się do wojny. (...) Faktycznie wysyła jakieś sygnały. Według mnie to już nie są tylko słowa – powiedział na antenie RMF FM.
Putin i Łukaszenka szykują się do wojny. B. ambasador Białorusi ostrzega. Fot. Laski Diffusion / Laski Diffusion / East News

Łatuszka ostrzega: "Łukaszenka powiedział, że szykujemy się do wojny"

Na antenie RMF FM wystąpił jeden z liderów białoruskiej opozycji i były ambasador Białorusi w Polsce, Paweł Łatuszka. Według eksperta istnieje ryzyko jeszcze większego zaangażowania Mińska w konflikty prowadzone przez Rosję.


Podkreślił, że Alaksandr Łukaszenka wprost zapowiedział szykowanie się do wojny.

– Łukaszenka dwa dni temu de facto powiedział, że szykuje się do wojny. W ciągu ostatnich 2 lat inwestuje bardzo mocno w armię – powiedział.

– Oczekiwałbym, że Białoruś zostanie wykorzystana przez Putina, by zaatakować. Niekoniecznie będzie to granica z Ukrainą, ale być może z Litwą. Trzeba się na to przygotować – dodał.

Łatuszka zauważył, że według propagandy Łukaszenki polskie i amerykańskie służby specjalne zorganizują w Polsce prowokacje. Podobnie Rosja mówiła Ukrainę przed nasileniem agresji.

– Więc faktycznie wysyła jakieś sygnały. Według mnie to już nie są tylko słowa. Większość ekspertów jest zgodna, że Łukaszenka daje mocny przekaz, że po ostatniej rozmowy z Putinem, kiedy rozmawiali 8 godzin, na coś się dogadali. Oczywiście nie wiemy, na co, bo była to rozmowa w cztery oczy, ale nie wygląda to najlepiej – podsumował.

Władimir Putin zabił Aleksieja Nawalnego. "Każdego dnia możesz być zamordowany"

Łatuszka skomentował też ostatnie tragiczne doniesienia o zamordowaniu Aleksieja Nawalnego przez reżim Władimira Putina.

Jak stwierdził, nie ma absolutnie żadnych wątpliwości, że śmierć lidera opozycji w Rosji, wynika z działań reżimu na Kremlu.

– Dyktatorzy posługują się podobnymi metodami zwalczania opozycji. Raczej nie powinniśmy mieć żadnych wątpliwości – powiedział i dodał: – Nawalny przedtem był otruty. Próba jego zabicia odbyła się w 2020 roku.

Jak pisaliśmy w naTemat, teraz kontynuowanie dzieła Nawalnego obiecała Julia Nawalna. Wspomniała, że w najbliższych dniach ujawni dowody na zamordowanie swojego męża.

Według Łatuszki jednak obecnie dalsze losy opozycji w Rosji stoją pod znakiem zapytania. – Samo istnienie opozycji jest pod ogromnym znakiem zapytania. Trzeba mieć wolę i charakter, by być w opozycji przeciwko Putinowi, jeżeli zdajesz sobie sprawę, że każdego dnia możesz być zamordowany – powiedział.

– Putin to robił niejednokrotnie przez lata. Nie było odpowiedniej reakcji ze strony Zachodu – dodał.