Zarobki "Kanału Zero" zaskoczyły Stanowskiego. Ujawnił też, że dostał propozycje sprzedaży

Weronika Tomaszewska-Michalak
22 lutego 2024, 11:26 • 1 minuta czytania
Krzysztof Stanowski swój nowy projekt – Kanał Zero prowadzi niecały miesiąc. Ile już na tym zarobił? Dziennikarz ujawnił, o jakie kwoty chodzi i dodał, że takich się nie spodziewał. – Gdybym chciał, to mogłem sprzedać Kanał Zero za bardzo duże pieniądze jeszcze zanim powstał – przyznał.
Krzysztof Stanowski i zarobki Kanału Zero. Fot. YouTube / Kanał Zero

Krzysztof Stanowski po odejściu z Kanału Sportowego zajął się z nowym projektem na YouTube. Mowa o Kanale Zero, który ruszył oficjalnie z początkiem lutego i zaistniał wieloma słynnymi już wywiadami czy materiałami.


Była rozmowa z prezydentem Polski Andrzejem Dudą, byłym szefem TVP Info Samuelem Pereirą czy Przemysławem Czarkiem. Ponadto wyświetlenia podbiły też filmy o Michale Wiśniewskim czy Caroline Derpienski.

Jednak to tylko kilka publikacji, bowiem Stanowski ze swoimi współpracownikami wymyślił całą ramówkę. W chwili pisania artykułu (22 lutego 2024) kanał ma już 147 filmów, ponad 48 mln wyświetleń i 900 tys. subskrybentów.

Ile Stanowski zarobił już na Kanale Zero? "Mogłem sprzedać za duże pieniądze"

Dziennikarz udzielił ostatnio wywiadu Wirtualnym Mediom. Został tam zapytany o przychody. Okazuje się, że przeszły one jego najśmielsze oczekiwania.

– W pierwszym miesiącu przychody z YouTube są powyżej biznesplanu. Zakładałem, że będziemy mieli około pół mln złotych miesięcznie z YouTube, przy czym myślałem, że akurat w lutym nie osiągniemy tego pułapu, bo stawki są niskie, a pierwszy miesiąc jest na rozruch – przyznał.

– Tymczasem osiągnęliśmy to pół mln w zasadzie w połowie miesiąca. YouTube jest dla mnie trochę trudny do oszacowania, bo zyski są już dużo wyższe, niż sądziłem i nie jestem w stanie przewidzieć skali, do jakiej może to zabrnąć – dodał.

Stanowski ujawnił również, że dostał propozycję sprzedaży Kanału Zero. W grę wchodziły naprawdę duże kwoty.

– Gdybym chciał, to mogłem sprzedać Kanał Zero za bardzo duże pieniądze jeszcze zanim powstał. Mogłem sprzedać w nim udziały. Miałem oferty od grubych ryb z rynku mediowego – mówił.

Nie chodziło tylko o polskie podmioty, ale także i te zagraniczne. – To były takie pieniądze, że w zasadzie można byłoby już nic nie robić. Kilkadziesiąt milionów złotych. Ale nie zdecydowałem się, bo ten sufit może być dużo wyżej, niż ktokolwiek sobie dzisiaj wyobrazi – podsumował założyciel Kanału Zero.