Polska prawica wychwala Dudę za załatwienie u Trumpa pomocy Ukrainie. Prawda jest zgoła inna

Katarzyna Zuchowicz
21 kwietnia 2024, 15:34 • 1 minuta czytania
Pakiet pomocowy dla Ukrainy o wartości niemal 61 mld dolarów został w sobotę przegłosowany przez Izbę Reprezentantów USA. Wiadomo, że nie głosowali za nim wszyscy republikańscy członkowie izby. Przeciwko było aż 112 polityków, a media donoszą, że twardogłowi republikanie są wręcz wściekli na spikera Mike’a Johnsona, że dopuścił do przyjęcia ustawy. Oto jakie dyskusje wywołało to w Polsce. Gdy na prawicy zaczęło rozbrzmiewać pytanie, czy "Trump zmienił zdanie dzięki Dudzie".
20 kwietnia Izba Reprezentantów przyjęła pakiet pomocowy dla Ukrainy. Trzy dni wcześniej prezydent Andrzej Duda spotkał się z Donaldem Trumpem. fot. Stefan Jeremiah/Associated Press/East News

"Jakby nie mówić, to jednak prez. Duda wsparł skutecznie ten proces przyznania UA tych miliardów pomocy z USA", "To spotkanie było kluczowe. Nie wiemy, w jakim stopniu Andrzej Duda przyczynił się do wsparcia finansowego Ukrainy, ale na pewno miał na to wpływ" – takie komentarze płyną z prawej strony polskiego internetu po sobotniej decyzji Izby Reprezentantów USA.


Przypomnijmy, prezydent Andrzej Duda był z wizytą w USA, gdzie spotkał się z Donaldem Trumpem. Potem udał się do Kanady, gdzie z kolei rozmawiał z premierem Justinem Trudeau. A w międzyczasie, w sobotę 20 kwietnia, Izba Reprezentantów Kongresu USA przegłosowała pakiet pomocowy dla Ukrainy warto niemal 61 mld dolarów.

Prawica w obronie Andrzeja Dudy

Samo spotkanie Duda-Trump wzbudziło w Polsce kontrowersje, było szeroko komentowane i oceniane. Dziś z obozu prawicy dociera zaś przekaz, jaki mogło mieć ono wpływ na decyzję amerykańskich polityków.

"Prezydent Andrzej Duda może mieć w pełni poczucie świetnie wykonanej pracy dla Polski i całego regionu" – skomentował na przykład Marcin Przydacz, poseł PiS, był wiceszef MSZ.

Zwolennicy PiS żyją też m.in. artykułem w prawicowym portalu niezalezna.pl, który donosi, że o rozmowach polskiego prezydenta z republikańskim politykiem piszą największe amerykańskie i europejskie tytuły prasowe.

Udostępniają go posłowie PiS. Podobnie jak słowa prezydenta Litwy Gintanasa Nausedy, który stwierdził: "Myślę, że ta wizyta i rozmowy z Trumpem wypadły pozytywnie, przyniosły pozytywny wynik i bardzo się cieszę z tego osiągnięcia pana Dudy".

Prawicowy portal wPolityce pyta wprost: "To dzięki Andrzejowi Dudzie kandydat Republikanów na prezydenta USA zmienił zdanie ws. Ukrainy? Zdaniem prezydenta Litwy, to właśnie spotkanie Duda-Trump mogło mieć kluczowe znaczenie".

Prawicowa komentatorka Anna Derewienko oceniła zaś powyższe zdjęcie jako historyczne.

"Z perspektywy dzisiejszego głosowania Republikanów i przegłosowania dalszej pomocy finansowej dla walczącej Ukrainy ta fotografia może okazać się zdjęciem historycznym, choć drwin z Prezydenta Andrzeja Dudy było co niemiara. Niepotrzebnie tak się wszyscy śmiali, bo najgłośniej" – napisała na X.

"Hehehe, Donald Trump na pewno nie wie, gdzie leży Polska. Hehehe, Andrzej Duda umie jedynie siedzieć w przedpokoju (...) Po rozmowie Prezydenta Andrzeja Dudy z byłym i być może przyszłym Prezydentem USA Donaldem Trumpem spiker Izby Reprezentantów Johnson poddał pod głosowanie po miesiącach zwłoki regułę przyjmowania 4 ustaw o pomocy dla Ukrainy...." – w długim wpisie gloryfikuje Dudę Oskar Szafarowicz, młody działacz związany z PiS.

"Twardogłowi republikanie są wściekli"

Trzeba przyznać, również brytyjski "The Economist" pisze, że Trump mógł storpedować ustawę o pomocy dla Ukrainy, ale tak się nie stało. W analizie pada przypuszczenie, że być może skłoniło go do tego spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą.

Ale przeciwnicy Dudy żywiołowo reagują pod podobnymi opiniami prawicy. Tu jest taki przekaz – że owszem Republikanie głosowali za pomocą dla Ukrainy, ale nie wszyscy. Pakiet poparło 109 polityków z Partii Republikańskiej, ale przeciwko było 112. A wśród przeciwników są twardogłowi republikanie, czyli trumpiści.

I tu padają pytania – skoro Duda miał przekonać Trumpa, to dlaczego zwolennicy byłego prezydenta USA tak licznie głosowali przeciwko pomocy Ukrainie?

"Twardogłowi republikanie są wściekli na spikera Mike’a Johnsona, że do tego dopuścił [do przyjęcia ustawy – przyp. red.]. Domagają się jego odwołania" – pisze Politico, które opisuje, jaka atmosfera panowała tego dnia na sali.

Cytujemy za Onetem: "Głosowanie w sprawie Ukrainy stało się tak kontrowersyjne, że niektórzy Republikanie, również oburzeni pojawieniem się flag tego kraju w Kongresie, zaczęli wygwizdywać machających nimi kongresmenów. Anna Paulina Luna z Florydy podbiegła nawet do mikrofonu, aby powiedzieć swoim kolegom po drugiej stronie: "Odłóżcie te cholerne flagi".

Lauren Boebert z Kolorado miała zaś powiedzieć: "Cały ten pakiet ustaw to absolutna fikcja i obrzydliwość, a ja obwiniam spikera Mike'a Johnsona za to, że ta ustawa w ogóle weszła pod głosowanie. Nigdy więcej nie poprę Johnsona jako spikera. To pewne".

"Izba Reprezentantów Mike'a Johnsona jest bardzo dumna, że ​​może pracować dla Ukrainy. Nie Amerykanów!!! To okropne!" – skwitowała zaś na X republikanka Taylor Greene.

"Dlaczego ludzie Trumpa głosowali przeciwko"

"Trumpiści głosowali przeciw", "Skoro tak, to dlaczego "Trumpowi" posłowie głosowali akurat przeciw tej pomocy?" – reagują zaś internauci w Polsce.

Czytaj także: https://natemat.pl/552815,andrzej-duda-o-decyzji-kongresu-usa-ws-pomocy-dla-ukrainy-bezcenna