Wiadomo, kiedy odbędzie się pogrzeb Kipiel-Sztuki. "Jej życzeniem były kolorowe kwiaty"
Marzena Kipiel-Sztuka miała 58 lat. Jak zdradziła Renata Pałys (serialowa Paździochowa), jej koleżanka z planu "bardzo długo chorowała". – To nie była nagła śmierć. Marzena od jakiegoś czasu poważnie chorowała, ale nie chciała, żeby o tym mówić. Po prostu przegrała z bardzo poważną chorobą. Nie zmarła z powodu choroby płuc. (…) Miała inną, przewlekłą chorobę. Chorowała od dawna – mówiła Pałys.
Aktorka potwierdziła portalowi JastrząbPost, że Kipiel-Sztuka przebywała w hospicjum. Ponadto przekazała, że organizacją jej ostatniego pożegnania zajęła się "serialowa rodzina".
Marzena Kipiel-Sztuka zostanie pochowana na cmentarzu w rodzinnej Legnicy
– Byliśmy przygotowani od tygodnia na to. Dziś można było załatwiać te formalności wszystkie. Musimy to wszystko załatwić my, ponieważ nie miała rodziny jako takiej – wyznała Pałys.
Agencja aktorska Edwin Film niedługo później opublikowała w social mediach klepsydrę pogrzebową. Wiadomo już, że pogrzeb Marzeny Kipiel-Sztuki odbędzie się w czwartek 13 czerwca o godz. 13:15 w Legnicy.
"W dniu pogrzebu odbędzie się zbiórka na Wałbrzyskie Hospicjum, w którym przebywała. Życzeniem Marzeny były kolorowe kwiaty – nie wieńce. Przyjdźmy na kolorowo – nie w czerni" – podano.
Andrzej Grabowski żegna Marzenę Kipiel-Sztukę
Aktorka zapisała się w historii telewizji jako słynna Halina Kiepska, żona Ferdynanda Kiepskiego. Wcielała się w tę postać od 1999 roku. Na informację o śmierci Marzeny Kipiel-Sztuki w rozmowie z mediami zareagował Andrzej Grabowski.
– Wiedziałem, że z Marzeną nie jest dobrze, ale myślałem, że z tego wyjdzie, w końcu była młodą osobą – miała 58 lat, za parę miesięcy skończyłaby 59. To nie jest wiek, kiedy się umiera – powiedział Pudelkowi.
Grabowski pracował z aktorką przez ponad dwadzieścia lat. Podczas ostatniego wywiadu wrócił wspomnieniami do chwil na planie "Kiepskich".
– Z Marzeną pracowało mi się raz lepiej, raz gorzej – jak to zwykle bywa na planie. Nie ma zasady, że na planie jest tylko źle albo tylko dobrze. Tak samo jest w przypadku ludzi – człowiek nie jest tylko dobry, albo tylko zły. Raz bywa dobry, a raz zły. Podobnie ja, jak i wszyscy. Raz na planie z Marzeną było świetnie, raz było fantastycznie, raz było gorzej, raz się kłóciliśmy o coś tam, częściej się ze sobą zgadzaliśmy. Normalna praca jak wszędzie – jak w biurze, jak w kopalni… – ocenił.
Dodajmy, że komentarza udzielił też Bartosz Żukowski, który w "Świecie według Kiepskich" grał Waldemara Kiepskiego, syna Ferdka i Halinki. Kipiel-Sztuka zmarła tego samego dnia, w którym on obchodził 49. urodziny.
– To wiele lat wspólnej pracy, ale i przyjaźni. Dla mnie to bolesne, traumatyczne wręcz przeżycie – przyznał krótko dla "Faktu". – Będę miał ją zawsze w sercu, ale boli, ból też pozostanie w sercu – dodał.
Ponadto Krzysztof Skiba, który z zespołem Big Cyc nagrał piosenkę do czołówki "Świata według Kiepskich", podczas ostatniego koncertu wspomniał o zmarłej aktorce ze sceny. Zadedykował jej wykonanie wspomnianego kawałka.