Prawica zawyła z oburzenia z powodu penisa, którego nie było. Wyjaśniamy aferę z igrzyskami
Otwarcie Letnich Igrzysk Olimpijskich w Paryżu było w tym roku inne niż zwykle: nie na stadionie, ale wzdłuż Sekwany. Oglądało je ponad 300 tysięcy ludzi z brzegów rzeki, a ceremonia podzielona była na części: nie zabrakło tańca, śpiewu, sportu, sztuki, mody oraz odniesień do historii Paryża i samych igrzysk.
Reprezentacje poszczególnych krajów, w tym polska, pokazały się na płynących łodziach, a znicz olimpijski zapalono w wielkim balonie unoszącym się nad Paryżem.
Ceremonię otwarcia zainaugurowała Lady Gaga, której występ w Paryżu wielu internautów przewidziało już wcześniej. Zaśpiewała na schodach nad Sekwaną "Mon Truc en Plumes" Zizi Jeanmaire w towarzystwie tancerzy niosących olbrzymie różowe wachlarze z piór. Oprócz tego tańczyła i grała na pianinie, a jej występ był spektakularny i w iście paryskim stylu.
Czterogodzinne otwarcie igrzysk zwieńczył z kolei emocjonalny występ Celine Dion, która zmaga się z chorobą (zespołem sztywnego człowieka). Był to jej pierwszy występ na żywo od marca 2020 i od momentu w 2022 roku, kiedy gwiazda wyznała ze łzami w oczach, że musi zrobić sobie przerwę z powodu choroby. Ciężko było powstrzymać łzy wzruszenia.
Penis na otwarciu Igrzysk Olimpijskich w Paryżu? Prawica grzmi, ale... go tam nie było
Jak wypadła ceremonia otwarcia Igrzysk w Paryżu? Opinie są podzielone, niekiedy nawet skrajne: są głosy, że to najgorsza ceremonia otwarcia i odwrotnie, najlepsza. Wielu internautów narzeka na chaos i przesyt, a nie pomógł ulewny deszcz, który wzmógł jeszcze wrażenie bałaganu. Inni chwalą wyjście poza stadion i otwarcie Igrzysk na miasto i ludzi.
Pisaliśmy w naTemat: "Tak, nie brakowało podczas ceremonii chaosu. Elementów było tak dużo, że momentami nie wiadomo było, co się dzieje. Tu breakdance, tu pokaz mody, tu kankan. Thomas Jolly (reżyser – red.), jak na człowieka Paryża przystało, chyba za bardzo chciał pokazać, jak wspaniałe jest to miasto i cała Francja (wiemy, wiemy...). Więc pokazał wszystko i to przez cztery godziny, co umówmy się: było spektakularne, ale dość męczące. Chociaż niesamowicie piękne i bogate w symbole".
Ceremonia oburzyła też prawicę. Dlaczego? Z powodu zaprezentowanej w Paryżu różnorodności: nie zabrakło różnych ras, orientacji seksualnych, tożsamości płciowych, a nawet miłosnego trójkąta. Były pocałunki w różnych konfiguracjach, drag queens, półnagi bóg Dionizos, mężczyźni w sukienkach i na obcasach, co świetnie wpisywało się w artystyczny sznyt, który wybrał Jolly, ale prawa część internetu zapłonęła.
Do tego stopnia, że niektórzy doszukali się... wystającego ze spodni penisa. O co chodzi?
W drugiej połowie ceremonii na jednej ze scen odbywał się taneczny pokaz mody, który był hołdem nie tylko dla modowej różnorodności stolicy Francji, ale również tej społecznej. Wśród modeli i tancerzy nie zabrakło osób nieheteronormatywnych, z niepełnosprawnością, o różnych typach sylwetki i w różnym wieku.
Na profilu "Służby w akcji" na X (dawnym Twitterze) pojawiło się jedno ujęcie z tej części ceremonii, na którym widzimy modela w czarnej, błyszczącej marynarce, która jest narzucona na nagi tors, podobnych szortach i rajstopach. Tam autor profilu doszukał się... wystającego penisa.
"Przy tym zboczeńcu z fi*tem na wierzchu stało dziecko. Ta ceremonia otwarcia olimpiady to jakaś kpina z cywilizowanego świata. [...] Lewactwo to RAK dzisiejszego świata, a nasz rząd się z nimi układa" – czytamy wpis, który wprost można nazwać obraźliwym i nienawistnym.
Dodajmy, że... penisa wcale nie tam nie było. To, co autor profilu wziął za męskie przyrodzenie, jest po prostu dziurą w rajstopach. To zauważyli niektórzy w komentarzach, ale również posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska.
"Wasze fantazje i domysły co do tego, co widać na zdjęciu (a jest to dziura w rajstopach) zdradzają więcej, niż się Wam wydaje" – podsumowała dosadnie.
Czytaj także: https://natemat.pl/564797,igrzyska-w-paryzu-tak-zaprezentowali-sie-polscy-sportowcy