Tragiczne doniesienia z wioski olimpijskiej. Nie żyje trener jednej z reprezentacji

Natalia Kamińska
27 lipca 2024, 20:16 • 1 minuta czytania
Nie żyje trener reprezentacji bokserskiej Samoa Lionel Elika Fatupaito. "Jego spuścizna będzie nadal inspirować przyszłe pokolenia. Nasze myśli i modlitwy są z reprezentacją Samoa i wszystkimi, których dotknęła ta głęboka strata" – przekazano w związku z jego śmiercią.
Igrzyska w Paryżu. Nie żyje trener jednej z reprezentacji. Fot. Rebecca Blackwell/Associated Press/East News

Według doniesień mediów trener zmarł w piątek w wiosce olimpijskiej. "My w IBA (Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu-red.) składamy najszczersze kondolencje rodzinie, przyjaciołom i współpracownikom Lionela Eliki Fatupaito, trenera boksu Samoa, który tragicznie zmarł podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu" – czytamy w oświadczeniu w tej sprawie.


Nie żyje trener jednej z reprezentacji, która startuje w Paryżu

Jak podkreślono, "poświęcenie i pasja Lionela do tego sportu pozostawiły niezatarty ślad w społeczności bokserskiej". "Jego spuścizna będzie nadal inspirować przyszłe pokolenia. Nasze myśli i modlitwy są z reprezentacją Samoa i wszystkimi, których dotknęła ta głęboka strata" – napisano.

Przewodniczący komitetu Pauga Talalelei Pauga dodał do tego: – Lionel był jednym z najlepszych trenerów boksu w Samoa i wielkim zwolennikiem idei olimpijskiej.

I podkreślił: – Nasze myśli i myśli całej samoańskiej społeczności sportowej są z rodziną Lionela, bokserami i przyjaciółmi. Będzie nam go bardzo brakowało.

Dodajmy jeszcze, że Ato Plodzicki-Faoagali jest jedynym samoańskim bokserem biorącym udział w igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Dwukrotny mistrz Pacific Games zmierzy się w niedzielę z Belgiem Victorem Schelstraete. 25-latek jest mocnym kandydatem do medalu jako najlepszy zawodnik w kategorii wagowej do 92 kg.

Zawody bokserskie na igrzyskach olimpijskich odbędą się na stadionach North Paris Arena i Roland Garros od 27 lipca do 10 sierpnia.

Tak przebiegała ceremonia otwarcia olimpiady

Igrzyska zaczęły się w piątek. Otwarcie Letnich Igrzysk Olimpijskich w Paryżu było w tym roku inne niż zwykle: nie na stadionie, ale wzdłuż Sekwany. Oglądało je ponad 300 tysięcy ludzi z brzegów rzeki, a ceremonia podzielona była na części: nie zabrakło tańca, śpiewu, sportu, sztuki, mody oraz odniesień do historii Paryża i samych igrzysk.

Ceremonię otwarcia zainaugurowała Lady Gaga, której występ w Paryżu wielu internautów przewidziało już wcześniej. Zaśpiewała na schodach nad Sekwaną "Mon Truc en Plumes" Zizi Jeanmaire w towarzystwie tancerzy niosących olbrzymie różowe wachlarze z piór. Oprócz tego tańczyła i grała na pianinie, a jej występ był spektakularny i w iście paryskim stylu.

Czterogodzinne otwarcie igrzysk zwieńczył z kolei emocjonalny występ Celine Dion, która zmaga się z chorobą (zespołem sztywnego człowieka). Był to jej pierwszy występ na żywo od marca 2020 i od momentu w 2022 roku, kiedy gwiazda wyznała ze łzami w oczach, że musi zrobić sobie przerwę z powodu choroby.

Czytaj także: https://natemat.pl/564848,tvp-zawiesza-babiarza-poszlo-o-jego-komentarz-do-piosenki-lennona