Spodziewałam się, że Wardęga powróci z przytupem. Teraz uderza w Boxdela

redakcja naTemat
31 sierpnia 2024, 15:31 • 1 minuta czytania
Sylwester Wardęga powrócił z nowym filmikiem, w którym uderzył w Michała "Boxdela" Barona i inne osoby z federacji Fame MMA. Najpoważniejsze z oskarżeń dotyczą pierwszego z youtuberów. Oto, jakie informacje padły w materiale zatytułowanym "Echo Pandory". Jeden z uczestników aż zrezygnował z sobotniej gali Fame, która odbędzie się w Warszawie.
Wardęga uderza w Boxdela w nowym filmie pod tytułem "Echo Pandory" Fot. Karol Makurat / REPORTER; TRICOLORS / East News

Przypomnijmy: na początku października ubiegłego roku Sylwester Wardęga i Konopskyy opublikowali szokujące materiały o nieodpowiednich zachowaniach o charakterze pedofilskim, których miały dopuszczać się znane polskie gwiazdy internetu. Wśród nich najgłośniej zrobiło się o Stuarcie B., który działał w sieci pod pseudonimem Stuu. Youtuber miał nawiązywać relacje z nieletnimi fankami i wysyłać do nich wiadomości erotyczne. Jak wynika z relacji domniemanych ofiar, influencer miał również doprowadzać je do stanu nietrzeźwości.


Wardęga nie skończył z rozliczaniem się z innymi popularnymi youtuberami. W piątek (30 sierpnia) na jego profilu na YouTube ukazał się film pod tytułem "Echo Pandory", w którym pojawiają się szokujące (domniemane) informacje o Michale "Boxdelu" Baronie. Weźmy pod uwagę, że materiał ukazał się tuż przed kolejną galą Fame MMA, która odbędzie się na Stadionie Narodowym w Warszawie.

Sylwester Wardęga uderza w Michała "Boxdela" Barona

W "Echo Pandory" ujawnił konwersację, jaką 19-letni wówczas Baron miał prowadzić z zaledwie 14-letnią fanką. W wiadomościach youtuber miał wysyłać nieletniej zdjęcia swojego przyrodzenia. Wardęga pokazał również jego rozmowy telefoniczne.

We wczesnej fazie "Pandora Gate" dziewczyna o imieniu Ola, miała posiadać dowody przeciwko Boxdelowi, które początkowo chciała dostarczyć Konopskyy'emu, jednak dzień przed publikacją jego materiału wycofała się ze swojej decyzji. Wardęga wykazuje, że dziewczyna miała otrzymać sprzęt komputerowy od włodarza federacji.

Pod koniec filmu Wardęga przekazał, że uczestnicy programu "Love Island" i gwiazdorzy pokazów freak-fightowych, czyli bracia Tyburscy, mieli pomóc Boxdelowi naprawić jego podupadający wizerunek po "Pandora Gate". Włodarz Fame MMA miał też zaproponować youtuberowi z kanału Wataha-Krulestwo, by zrobił drugą edycję "Pandora Gate".

"Namawiał mnie do zrobienia z nim Pandory 2, w której umieściłby Błońskiego, Merghaniego i Multiego" – stwierdził Sylwester Wardęga i zasugerował, że Boxdel znał prawdę o Stuu dużo wcześniej, niż wszystkim mówił.

Piotr Szeliga rezygnuje z udziału w Fame MMA

Po publikacji ostatniego materiału Wardęgi Piotr Szeliga (pseudonim "Szeli") zrezygnował z udziału w Fame MMA tuż przed galą. "W związku z zaistniałą sytuacją, mam dla was taki mały statement z mojej strony. Wiecie, że Stadion Narodowy to było moje marzenie i (...), zrobiłbym wszystko, aby na nim zawalczyć. Do wczoraj" – napisał w mediach społecznościowych.

"W momencie, gdy dzieją się takie rzeczy, marzenia trzeba odłożyć na bok. Naprzeciw wychodzą łzy mojej kobiety, mój honor" – dodał, podkreślając, że nie ma za złe Rozparze, ani Pasternakowi, a Boxdelowi.

Czytaj także: https://natemat.pl/565877,chajzer-bedzie-mial-konkurencje-friz-moze-otworzyc-kebaba-w-krakowie