"Wielka woda" znowu jest hitem Netfliksa. Teraz gwiazda serialu z 2022 roku apeluje do widzów
– Wszyscy wiemy, że w tym momencie bardzo wiele osób potrzebuje pomocy. Myślę, że wielu z państwa już pomogło, ale jeśli ktoś jakoś się zagubił i nie był jeszcze w stanie wyciągnąć rąk do pomocy, to odsyłamy do różnych zbiórek – mówi na nagraniu udostępnionym teatr TR Warszawa Agnieszka Żulewska, czyli Jaśmina Tremer z "Wielkiej wody".
– Każdy grosz się liczy, każda inicjatywa pomocy jest na wagę złota, dlatego apelujemy do was, do waszych serc, pomagajmy, w tym momencie – dodaje aktorka.
"Ciężko nam dziś myśleć o czymś innym. Apelujemy dzielić, klikać, wpłacać i pomagać, jak tylko można" – czytamy z kolei w opisie wideo na profilu TR Warszawa, w którym Żulewska pracuje na co dzień. Teatr podzielił się linkami do sprawdzonych zbiórek dla powodzian, o których pisaliśmy również w naTemat.pl.
"Wielka woda" o powodzi z 1997 roku znowu jest hitem Netfliksa
"Wielka Woda" to sześcioodcinkowy serial katastroficzny, który miał premierę 5 października 2022 roku. Inspirowany jest wydarzeniami z okresu powodzi tysiąclecia, która nawiedziła Wrocław i jego okolice w 1997 roku. Mimo że postacie i niektóre nazwy są fikcyjne, to realia są (przerażająco) prawdziwe, a produkcja Netfliksa koncentruje się na walce zwykłych ludzi z żywiołem, którą obserwujemy też niestety dzisiaj.
Główną bohaterką "Wielkiej wody" jest Jaśmina Tremer (Żulewska), hydrolożka, która podejmuje się wyzwania obrony miasta przed powodzią. W serialu grają również m.in. Tomasz Schuchardt, Tomasz Kot, Blanka Kot, Anna Dymna czy Ireneusz Czop. Serial wyreżyserowany został przez Jana Holoubka i Bartłomieja Ignaciuka na podstawie scenariusza Kaspra Bajona i Kingi Krzemińskiej.
Serial zachwycił krytyków i widzów, również tych na świecie. W pewnym momencie "Wielka woda" była na drugim miejscu globalnego zestawienia najchętniej oglądalnych seriali nieanglojęzycznych.
"Przez pierwsze dwa odcinki napięcie rośnie wraz z poziomem wód. Wiemy, do czego wszystko to zmierza, ale pomimo tego serial ogląda się z zapartym tchem. Rzecz jasna nie każdemu mogą się spodobać rozbudowane wątki osobiste, więc jeśli liczymy na serial akcji w stylu Michaela Baya czy J.J. Abramsa, to możemy się srogo zawieźć" – pisał w naTemat Bartosz Godziński, który nazwał "Wielką wodę" "'Czarnobylem' we Wrocławiu".
Dzisiaj, gdy południe Polski znowu walczy z powodzią, "Wielka woda" znowu wskoczyła do czołówki najpopularniejszych seriali, a obecnie jest na trzecim miejscu.
Oznacza to, że Polacy znowu na potęgę oglądają produkcję o powodzi z 1997 roku – ranking powstaje bowiem automatycznie na podstawie tego, co obecnie oglądają subskrybenci Netfliksa (niektórzy błędnie sądzili, że to lista produkcji promowanych przez giganta streamingu).
"To przecież normalna rzecz, że gdy dzieje się jakieś wielkie wydarzenie, ludzie zaczynają oglądać i czytać rzeczy na ten temat (np. serial 'Przyjaciele' ponownie wskoczył do topki serwisu Max po śmierci Matthew Perry'ego). 'Wielka woda' znów staje się hitem Netfliksa również dlatego, że wcześniej nie powstał żaden inny serial fabularny inspirowany powodzią sprzed 27 lat" – pisał Bartek Godziński w serwisie TopNewsy.