Raj Polaków na all inclusive wydłuża sezon! Zainteresowanie ich przerosło

Klaudia Zawistowska
30 września 2024, 16:01 • 1 minuta czytania
Po wakacjach pozostały nam już tylko wspomnienia. Ale przecież nikt nie powiedział, że na all inclusive można polecieć tylko latem. Turcja przeżywa właśnie prawdziwe oblężenie i wydłuża sezon. I naprawdę nie dziwi mnie tak wielkie zainteresowanie.
Antalya to więcej niż mekka all inclusive. Do Turcji warto polecieć także jesienią i zimą Fot. Klaudia Zawistowska

Gdybym miała wymieniać kraje, które mogłabym odwiedzać bez końca, to obok Malty i portugalskich Azorów z pewnością byłaby to Turcja. Do tego kraju staram się wracać przynajmniej raz w roku i odkrywać jego nowe miejsca. Ma bowiem do zaoferowania o wiele więcej niż tylko all inclusive.


Turcja mekką all inclusive. W Antalyi zainteresowanie przerosło wszystkich

Więcej niż co trzeci klient polskiego biura podróży w 2024 roku zdecydował się na spędzenie wakacji w Turcji. Zdecydowanym dominatorem była Riwiera Turecka, z którą przygodę turyści zaczynają na lotnisku w Antalyi. Polacy są tam w gronie liderów, jeśli chodzi o liczbę turystów (zajmujemy 5. miejsce), ale w sumie przylatują tam obywatele aż 180 krajów świata.

Fenomen Antalyi, przez niektórych nazywanej żartobliwie letnią stolicą Turcji, wymyka się logicznemu podejściu. Przedstawiciele lokalnej turystyki spodziewali się, że obsłużą w tym roku ok. 17 mln podróżnych, czyli o 0,5 miliona więcej niż w 2023 roku. Jednak wynik ten najpewniej będzie o wiele lepszy.

Tylko do końca sierpnia swoje krótsze lub dłuższe wakacje w tym regionie Turcji spędziło 11,73 miliona podróżnych. Ponad milion więcej niż w analogicznym okresie 2023 roku. Dodatkowo świetnie wyglądają także statystyki jesienne. Zainteresowanie wyjazdami na all inclusive jest tak duże, że hotele decydują się na wydłużenie sezonu. Wiele z nich miało działać tylko do końca października, ale ostatecznie gości przyjmą do końca listopada.

Czytaj także: https://natemat.pl/571345,obnizki-all-inclusive-na-sezon-2025-biura-podrozy-szaleja-z-redukcja-cen

Na czym polega fenomen Turcji? Uwielbiam latać tam nie tylko na all inclusive

Dodajmy, że choć w statystykach mowa jest o popularności Antalyi, to większość turystów z uroków all inclusive korzysta z dala od stolicy regionu. Wśród Polaków popularnymi miastami są Alanya, Kemer, czy antyczne Side. Możliwości jest oczywiście o wiele więcej, a każda gwarantuje to, co w Turcji najpiękniejsze, czyli morze, piasek i słońce. I to nawet późną jesienią.

W Antalyi miałam niewątpliwą przyjemność być co najmniej trzykrotnie. I przyznam szczerze, że kocham to miejsce. Jego historia sięga starożytności. Wystarczy tylko spojrzeć na mury obronne otaczające zabytkową część miasta i Bramę Hadriana z 130 roku p.n.e., żeby się zauroczyć. Uwielbiam patrzeć zwłaszcza na koleiny pozostawione w kamieniu. To nie efekt trzęsień ziemi czy nieudolności tamtejszych budowniczych. To pamiątka po wozach, które przez setki lat przejeżdżały tą samą trasą.

A skoro już o zabytkowej części miasta mowa, to spacer labiryntem tamtejszych uliczek jest jedną z najlepszych rozrywek. Kamienne mury nieraz porastają różowe bugenwille. Cała Kaleici (starówka) w dzień wydaje się spokojna i ospała, ponieważ ożywa dopiero nocą.

Uliczki wypełniają się wtedy turystami i lokalsami, którzy chętnie odwiedzają liczne restauracje. Owoce morza smakują tam wybornie, ale nie zapomnijcie też spróbować tradycyjnego kebaba. Po nim już nigdy nie spojrzycie tak samo na danie z polskiej budki.

Istną perełką w koronie tego miasta jest jego port. Ruszają stamtąd kilkugodzinne wycieczki po okolicy, ale i zdecydowanie krótsze rejsy. Port przepięknie prezentuje się zwłaszcza z przeszklonego tarasu. Można się na niego wspiąć po schodach, co zwłaszcza w upalne dni jest nie lada wyzwaniem. Dlatego powstała też szklana winda, z której można podziwiać urokliwą okolicę.

Ale w mieście jest jeszcze jedno miejsce, którego wręcz nie można ominąć. Podczas spaceru koniecznie wybierzcie się nad wodospad Duden. Żeby go zobaczyć, nie musicie udawać się na żaden górski trekking, bo znajduje się on niemalże w centrum miasta.

Turcja na all inclusive jesienią to strzał w dziesiątkę. W regionie nie brakuje atrakcji

Riwierę Turecką zwiedzałam w sierpniu, czerwcu, ale i w grudniu. I nie wiem, czy to właśnie tej zimowej wyprawy nie wspominam najlepiej. Warto bowiem pamiętać, że nawet wtedy temperatura w Antalyi i całym regionie może przekraczać 20 st. C. Była to idealna ucieczka od szarej polskiej jesieni przechodzącej w zimę, ale i okazja do zobaczenia niezwykłej uroczystości.

Pewnie wiecie, że św. Mikołaj nigdy nie mieszkał na Biegunie Północnym, ani nawet w Finlandii? Coca-Cola rozegrała ten marketing po mistrzowsku. Warto jednak pamiętać, że za historią jegomościa w czerwonym stroju kryje się prawdziwa postać, która działała właśnie na południu Turcji.

Dokładnie 6 grudnia 2022 roku miałam okazję być w Myrze, czyli mieście, gdzie działał biskup Mikołaj, który później został świętym. Do dziś znajduje się tam zabytkowa świątynia, w której odbywają się uroczystości w obrzędzie prawosławnym. Jej kamienne mury przez stulecia wysłuchały wielu modlitw. Śpiewy przy blasku zapalonych świec, których byłam świadkiem, nadały temu miejscu niezwykły klimat.

I nie zapominajmy o all inclusive. Wiele hoteli na południu Turcji posiada ofertę całoroczną. Zimą może niekoniecznie pogoda będzie sprzyjała plażowaniu i kąpielom w morzu, ale za to masaże, jacuzzi i kryte baseny jak najbardziej pozostają do dyspozycji gości. I to chyba właśnie ta świetna oferta hotelowa w połączeniu z licznymi atrakcjami, przystępnymi cenami i zabytkami sprawia, że w Antalyi i jej okolicach nie można nudzić się o żadnej porze roku.