"Żarty się skończyły". Ziobro nie przyszedł na komisję, będzie wniosek o zatrzymanie

Antonina Zborowska
04 listopada 2024, 10:55 • 1 minuta czytania
Zbigniew Ziobro po raz czwarty nie stawił się na przesłuchanie przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa. Komisja śledcza złoży wniosek do sądu o zatrzymanie byłego ministra sprawiedliwości. "Kto nie chce przyjść dobrowolnie, będzie zatrzymywany i doprowadzany".
Zbigniew Ziobro ponownie nie stawił się na komisji ds. Pegasusa. Będzie wniosek o zatrzymanie i doprowadzenie przez policję. Fot. Grzegorz Bukala/REPORTER/East News

Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro po raz kolejny nie odpowiedział na wezwanie i nie stawił się przed komisją śledczą, która bada wykorzystanie oprogramowania Pegasus w Polsce w latach 2015-2023. W związku z tym komisja podjęła decyzję o jego zatrzymaniu i doprowadzeniu siłą.


Zbigniew Ziobro był wzywany na przesłuchania już czterokrotnie. Przewodnicząca komisji, Magdalena Sroka, poinformowała, że Ziobro po raz drugi nie stawił się na posiedzeniu, nie przedstawiając żadnego usprawiedliwienia.

Ziobro znów nie stawił się przed komisją. Będzie doprowadzony – "żarty się skończyły"

To już czwarta nieobecność Zbigniewa Ziobry. Były Prokurator Generalny i Minister Sprawiedliwości miał stawić się przed komisją w dniu 4 listopada o godzinie 10. Przesłuchanie miało dotyczyć zakupu i wykorzystania systemu Pegasus w Polsce.

Tomasz Trela, wiceszef komisji, w rozmowie z Polskim Radiem 24 potwierdził, że do dnia 3 listopada nie wpłynęło od polityka żadne usprawiedliwienie. W trakcie posiedzenia Trela wyraził frustrację wobec decyzji Ziobry, który jego zdaniem wybiera, kiedy i jakie instytucje ma ochotę traktować poważnie. "Pan Ziobro wybiera sobie instytucje, kiedy jest mu wygodnie lub niewygodnie" – powiedział, dodając, że w końcu będzie musiał stawić czoła komisji, niezależnie od okoliczności. Magdalena Sroka – szefa komisji zaproponowała złożenie wniosku do sądu o zatrzymanie Ziobry. Polityk za pomocą mediów społecznościowych potwierdził, że komisja podjęła decyzje i wystosowała wniosek o zatrzymanie Zbigniewa Ziobry i doprowadzenie na przesłuchanie przez policję. Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie sąd.

Kara dla Zbigniewa Ziobry

Ziobro nie pojawił się przed sejmowymi śledczymi również 14 października, kiedy to jego przesłuchanie zaplanowano po wydaniu opinii biegłego, który uznał, że były minister może zeznawać, o ile przesłuchanie nie przekroczy dwóch godzin. Opinia biegłego została wydana w kontekście choroby onkologicznej, z którą zmaga się Ziobro.

Przypomnijmy, że poprzednie dwie nieobecności Ziobry zostały usprawiedliwione zaświadczeniem lekarskim, a brak usprawiedliwienia przy ostatniej nieobecności skutkował wnioskiem o nałożenie kary grzywny przez Sąd Okręgowy w Warszawie.

"Niby komisja"

W obliczu krytyki ze strony komisji Zbigniew Ziobro 31 października opublikował w mediach społecznościowych stanowisko, w którym podważył legalność działania komisji, powołując się na wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który uznał jej działalność za niezgodną z konstytucją.

Ziobro twierdzi, że odpowiedzialność karną za działania komisji poniosą posłowie, którzy według niego "podszywają się" pod nieistniejącą instytucję. Wcześniej polityk zasłaniał się chorobą onkologiczną oraz publikował po czasie nagrania ze szpitala. Choroba jednak nie przeszkadzała mu stawić się na przesłuchanie w prokuraturze w swojej prywatniej sprawie.

Komisja do spraw Pegasusa

Komisja śledcza do spraw Pegasusa ma na celu zbadanie legalności oprogramowania oraz ustalenie, jakie działania podejmowane były przez rząd, służby specjalne i policję do listopada 2023 roku. Do tej pory przesłuchania w ramach komisji odbyły się m.in. z udziałem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, byłego wicepremiera Ministerstwa Sprawiedliwości i polityka Suwerennej Polski Michała Wosia, czy byłego dyrektora Departamentu Spraw Rodzinnych i Nieletnich Mikołaja Pawlaka.