Malaga po powodzi wznawia loty. Wiemy, czy można odwołać podróże z powodu sytuacji w Hiszpanii

Klaudia Zawistowska
14 listopada 2024, 10:12 • 1 minuta czytania
Malaga, Walencja, a także kolejne regiony Hiszpanii zmagają się z drugą falą DANA. We wtorek i środę intensywne opady deszczu doprowadziły do lokalnych podtopień. Sytuacja powoli się stabilizuje, ale wiele osób może chcieć odwołać swoje podróże do Hiszpanii z powodu powodzi. Tłumaczymy, jak to zrobić. Niestety, nie wszyscy będą mogli odzyskać pieniądze.
Malaga już po powodzi. Jeżeli chcesz odwołać podróż do Hiszpanii, masz taką możliwość Fot. Tomasz Jastrzebowski/Foto Olimpik/REPORTER/East News

Druga fala DANA najpewniej nie będzie tak śmiercionośna, jak ta sprzed dwóch tygodni, podczas której w Hiszpanii zginęło ponad 200 osób. W Maladze, gdzie żywioł uderzył we wtorek i środę, udało się już wznowić loty, choć niektórzy przewoźnicy (Lufthansa i Swiss) odwołali poranne loty zaplanowane na czwartek 14 listopada. Sytuacja w mieście ulega poprawie, ale żywioł przesunął się w kolejne regiony.


Malaga już po powodzi. Burza ruszyła dalej na południe

Sytuacja w Maladze jeszcze w środę 13 listopada wyglądała bardzo poważnie. Po ulewnych opadach deszczu ulice zamieniły się w rwące rzeki. Z powodu intensywnych opadów deszczu odwołano 15 lotów. Nie odbył się także mecz Billie Jean King Cup Finals z udziałem Igi Świątek.

W kolejnych godzinach sytuacja na miejscu się stabilizowała i poprawiała. Ruch na lotnisku został wznowiony i w czwartek odbywa się już w miarę normalnie. Zmniejszono także poziom zagrożenia, ale burze będą sprawiały problemy w regionie Kadyksu i Sevilli.

To właśnie tam Państwowa Agencja Meteorologiczna (Aemet) ogłosiła na czwartek pomarańczowe alerty przed ulewnymi i utrzymującymi się opadami deszczu. Ostrzeżenia będą obowiązywały na wybrzeżu Kadyksu, w Huelvie, na obszarach wiejskich w pobliżu Sewilli, a także na wybrzeżu Walencji, gdzie niebezpiecznie będzie do południa.

Czy można odwołać podróż z powodu powodzi w Hiszpanii? To nie takie proste

W związku z kolejnymi ulewnymi opadami i ogłoszeniem stanu klęski żywiołowej po powodziach wiele osób zastanawia się, czy może odwołać swoją podróż do Hiszpanii. Na pewno nie będzie to proste, a w najgorszej sytuacji są osoby, które organizowały podróż na własną rękę.

Jeżeli linia lotnicza nie odwołała waszego lotu, wówczas rezygnacja z podróży będzie bardzo trudna. Tanie linie lotnicze na pewno nie zwrócą pieniędzy, a w przypadku tradycyjnych przewoźników być może uda się wam zmienić termin podróży lub odzyskać pieniądze. Wszystko zależy od regulaminu linii lotniczej. Podobnie wygląda to w przypadku hoteli i mieszkań. Jeżeli obiekt zakłada zwrot, odzyskacie pieniądze, a jeżeli nie, wówczas nie możecie liczyć na zwrot.

W nieco lepszej sytuacji są osoby, które miały pojechać na wycieczkę z biurem podróży. Oni są chronieni zapisami ustawy o organizacji imprez turystycznych. W art. 47 w czwartym podpunkcie znajduje się zapis, który mówi o możliwości odstąpienia od umowy w przypadku pojawienia się nadzwyczajnych okoliczności.

"Podróżny może odstąpić od umowy o udział w imprezie turystycznej przed rozpoczęciem imprezy turystycznej bez ponoszenia opłaty za odstąpienie w przypadku wystąpienia nieuniknionych i nadzwyczajnych okoliczności występujących w miejscu docelowym lub jego najbliższym sąsiedztwie, które mają znaczący wpływ na realizację imprezy turystycznej lub przewóz podróżnych do miejsca docelowego. Podróżny może żądać wyłącznie zwrotu wpłat dokonanych z tytułu imprezy turystycznej" – czytamy w ustawie o organizacji imprez turystycznych.

To właśnie na podstawie tego zapisu można kontaktować się z biurami podróży w celu odzyskania zaliczek lub pełnej kwoty wycieczki. Warto jednak podkreślić, że ani pasażerom linii lotniczych, których loty zostaną odwołane lub opóźnione, ani klientom biur podróży nie należą się odszkodowania.