Pożar na Marywilskiej 44. Śledczy w pogorzelisku znaleźli cenne przedmioty

Antonina Zborowska
02 grudnia 2024, 18:02 • 1 minuta czytania
Pożar hali Marywilska 44 w Warszawie zniszczył setki sklepów i odebrał dorobek życia wielu osobom. Po 200 dniach intensywnych prac śledczy zakończyli oględziny pogorzeliska. Funkcjonariusze ujawnili na nagraniu, co znaleźli na stosie spalonych rzeczy.
Pożar hali Marywilska 44. Śledczy pokazali na nagraniu niezwykłe przedmioty znalezione w pogorzelisku. Fot. Komenda Stołeczna Policji

12 maja 2024 roku pożar hali targowej przy ul. Marywilskiej 44 w Warszawie spowodował ogromne straty. Spłonęło 6 hektarów powierzchni handlowej, zniszczeniu uległo 1400 sklepów i punktów usługowych. 700 osób straciło swoje miejsca pracy i źródło utrzymania, a straty oszacowano na około milion złotych.


Śledczy pracowali nad sprawą przez ponad 200 dni. W nagraniu ujawnili, co znaleźli, podczas przeczesywania pogorzeliska.

Marywilska 44. Funkcjonariusze znaleźli prawie 2 miliony złotych

Śledztwo w sprawie pożaru rozpoczęto następnego dnia po tragedii. Między 30 lipca a 28 listopada na miejscu zdarzenia działały grupy śledcze złożone z 100 policjantów i 55 prokuratorów. Jak informuje Stołeczna Policja, przeprowadzono oględziny wszystkich pawilonów oraz ciągów komunikacyjnych, przesłuchano 60 świadków i 440 poszkodowanych. Wsparcia udzielali eksperci z zakresu pożarnictwa oraz zespoły teleinformatyczne.

Śledczy zabezpieczyli wiele wartościowych przedmiotów, w tym 8 bankomatów, 33 sejfy oraz 48 kasetek z pieniędzmi. Wśród odzyskanych rzeczy znalazło się prawie 1,9 mln zł w niespalonej gotówce, blisko kilogram złota w sztabkach, 3 kg biżuterii, a także nadpalone banknoty i spalony bilon o łącznej wadze ponad 33 kg.

Jak odbywa się zwrot mienia poszkodowanym?

Odzyskane pieniądze, biżuteria i złoto są sukcesywnie zwracane prawowitym właścicielom. Proces przekazania odbywa się w obecności pokrzywdzonych i jest szczegółowo dokumentowany. Śledczy dokładnie weryfikują zgłoszenia, by upewnić się, że przedmioty trafiają do właściwych osób.

Do tej pory przedsiębiorcom zwrócono blisko 2 mln zł w formie niespalonych pieniędzy, a także znaczną ilość biżuterii i złota. Dla wielu z nich to pierwszy krok w odbudowie utraconego majątku po tej tragicznej nocy.

Dalsze kroki w śledztwie w sprawie pożaru na Marywilskiej 44

Zebrany przez śledczych materiał dowodowy posłuży teraz do ustalenia przyczyn i okoliczności pożaru. Wyjaśnienie tej sprawy jest kluczowe, aby w przyszłości zapobiec podobnym tragediom.

Śledztwo prowadzi Mazowiecki Wydział Zamiejscowy Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej. Na pełne podsumowanie prac i wskazanie winnego będziemy musieli jednak jeszcze poczekać.