Tak PiS próbuje przechytrzyć PKW, by dostać pieniądze. Kalisz ujawnił podstęp
Kalisz: Przewodniczący PKW chce tylnymi drzwiami dać pieniądze PiS
Z przekazanej wiadomości Kalisz dowiedział się, że przewodniczący PKW "zarządził tryb obiegowy przyjęcia uchwał do poniedziałku do godziny 12". Jak sam zauważył, chodzi o "bodajże dziewięć" uchwał. Dodał, że wśród wymienionych w wiadomości "nieistotnych uchwał" znajduje się uchwała nr 7 o tytule "KW PiS po SN".
Według Kalisza pod tym tytułem kryje się uchwała dotycząca sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS za wybory parlamentarne w 2023 roku. – Przewodniczący PKW chce, abyśmy przyjęli uchwałę, której wcześniej odroczyliśmy rozpatrzenie do czasu wyjaśnienia sprawy – wyjaśnił Kalisz.
Zapytany, czy przewodniczący "tylnymi drzwiami" forsuje tę uchwałę, odparł: "Właśnie".
Podstęp w PKW. PiS chce wyciągnąć pieniądze na kampanię
– Ja się trzymam prawomocnej uchwały PKW z poniedziałku i nie mogę nad tym w ogóle głosować. Natomiast pan przewodniczący na mocy ustawy, jako przewodniczący nadzoruje i wykonuje uchwały. I w jaki sposób wykonuje naszą uchwałę z poniedziałku o odroczeniu, do czasu uregulowania sytuacji? – pytał retorycznie Kalisz.
Zdaniem Kalisza przewodniczący PKW "uznaje Izbę Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego", o czym ma świadczyć jego głosowanie.
– Chce nawet zmusić nas do tego samego. Nie ze mną te numery – powiedział Kalisz.
PKW odrzuciła sprawozdanie finansowe PiS z powodu nieprawidłowości. Kaczyński jest wściekły
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, 16 grudnia Państwowa Komisja Wyborcza odroczyła decyzję w sprawie przyznania subwencji dla Prawa i Sprawiedliwości. Powód? Wątpliwości dotyczące statusu prawnego Izby Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego oraz sędziów w niej zasiadających, która nakazała wypłatę subwencji. Decyzję podjęto stosunkiem głosów pięć do czterech.
Partia Jarosława Kaczyńskiego nie otrzyma więc pieniędzy, na które liczyła zwłaszcza w związku z kampanią prezydencką Karola Nawrockiego. Szef PKW Sylwester Marciniak, podkreślił, że stosowanie takich "zabiegów prawnych" może docelowo utrudnić przeprowadzenie wyborów prezydenckich w 2025 roku.
Przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości nie zgadzają się z decyzją PKW. Wywołała ona ogromne emocje u przewodniczącego partii, Jarosława Kaczyńskiego. "Nasza cierpliwość się skończyła" – powiedział podczas konferencji prasowej. Jak zapowiedział rzecznik partii, planowane są dalsze kroki prawne.
Czytaj także: https://natemat.pl/577328,wyliczanka-kaczynskiego-ws-czlonkow-pkw-chodzi-o-odrzucenie-sprawozdania