Wokół nabiału krąży wiele mitów. Jedni mówią, że trzeba go jeść, bo to źródło wapnia. Inni mówią żeby nie jeść, bo wapń się nie wchłania. Jednak według oficjalnej piramidy zdrowego żywienia, którą można znaleźć na stronie Instytutu Żywności i Żywienia, nabiał znajduje się na czwartym poziomie.
Na tej samej stronie, pod piramidą można przeczytać, że mleko i produkty mleczne powinny być stałym elementem codziennej diety ponieważ są źródłem wapnia i białka o wysokiej wartości biologicznej. Mimo to w internecie można znaleźć całą masę artykułów przeczących tej tezie.
Internet straszy
Szukając informacji na ten temat w sieci, można trafić na zarzuty, że białko czy wapń pochodzące z nabiału wcale się nie wchłaniają, że spożywanie nabiału powoduje problemy gastryczne, że w jelitach odkłada się szlam, a nawet, że nabiał zabija. W takiej sytuacji osoba, która nie posiada głębszej wiedzy żywieniowej i biologicznej, może się poczuć zagubiona.
Internet jest pełen mitów na temat nabiału, które mijają się z prawdą
Jak oddzielić ważne informacje od tych nieprawdziwych? W co wierzyć a w co nie? Postanowiliśmy zapytać specjalistę od żywienia, zawodowego dietetyka - Michała Nalborskiego, jakie jest jego zdanie na temat produktów nabiałowych oraz jak odróżnić ser od produktu seropodobnego.
Zdaniem specjalisty:
- Duża ilość serów dostępnych w polskich sklepach niestety niewiele ma wspólnego z produktami, które wytwarza się tradycyjnymi metodami. W tych sklepowych, nie wiadomo jaką część stanowi autentyczny nabiał - tłumaczy Nalborski.
Sposób na uniknięcie pomyłki jest bardzo prosty. Wybierając ser na sklepowej półce, przyjrzyjmy się uważnie etykiecie. Już sama nazwa może zdradzić z jakim produktem mamy do czynienia. Jeśli na opakowaniu znajdziemy napis „ser typu Gouda”, możemy mieć pewność, że z prawdziwą Goudą ma niewiele wspólnego. Osoby dbające o linię powinny uważać na produkty serowe opisane: „Ser o obniżonej zawartości cholesterolu”. Znajduje się w nich z reguły olej roślinny utwardzony, czyli ten najbardziej niezdrowy.
W przypadku, gdy na etykiecie dostrzeżemy: tłuszcze roślinne, mleko w proszku, łój, karagen, bądź soję mamy do czynienia z wyrobem seropodobnym. Niestety są one pakowane tak samo, jak prawdziwe sery, co więcej sąsiadują z nimi na sklepowej półce. Dlatego zawsze należy uważnie czytać etykiety.
Nabiał szkodzi, ale nie wszystkim
Dla niektórych ludzi naturalne składniki mleka są okresowo albo trwale czynnikami szkodliwymi. Najczęściej źle tolerowanymi składnikami mleka są cukry (laktoza i galaktoza) oraz białka (alfa-laktoalbuminy i albuminy surowicy bydlęcej, beta-laktoglobulina oraz alfa-kazeina).
Nietolerancja laktozy występuje wówczas, gdy organizm wytwarza zbyt mało, lub nie wytwarza wcale, laktazy – enzymu niezbędnego do trawienia laktozy. Typowe objawy nietolerancji laktozy to wzdęcia spowodowane nadmierną produkcją gazów, kurczowe bóle brzucha oraz częste wodniste biegunki. Osoby z nietolerancją laktozy powinny unikać nie tylko produktów mlecznych, ale także innych produktów żywnościowych, do których dodawane są substancje mlekopochodne, na przykład mleko w proszku albo kazeina.
Występują również alergie na obecne w mleku cukry i białka. Najbardziej alergizujące są białka serwatkowe oraz białko kazeiny. Objawami mogą być: zaburzeniami pracy przewodu pokarmowego jak również układu oddechowego (kaszel, duszność). W przypadku alergii na kazeinę, reakcja alergiczna ze strony przewodu pokarmowego występuje w postaci wydzielania dużej ilości śluzu, który po zgęstnieniu tworzy patologiczne złogi obklejające ścianę jelita cienkiego.
Należy jednak pamiętać, że mleko i jego przetwory (jogurty, kefiry, sery) zawierają bardzo dużo wartościowych składników odżywczych, niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu. Jeżeli nie mamy stwierdzonych żadnych zaburzeń, szkodliwość spożywania nie powinna nas dotyczyć.
Pierwszą zasadą w kwestii wyborów żywieniowych, bez względu na to o jaką ich grupę chodzi, powinno być to, żeby wiedzę na ich temat czerpać z wiarygodnych źródeł, a w razie wątpliwości - skonsultować się ze specjalistą. Idąc zgodnie z myślą: „jesteś tym co jesz”, każdy powinien dbać o to, co ląduje na jego talerzu.
Fundacja Alma Pokochaj Życie powstała po to, aby zmieniać nawyki żywieniowe Polaków i uczyć jak zdrowo żyć. Pragniemy dzielić się wiedzą na temat tego, jak świadomie wybierać dobrej jakości jedzenie. Aby żyć zdrowo, być w świetnej formie i mieć dobre samopoczucie, warto wiedzieć, co kładzie się na talerzu każdego dnia. Produkty pozornie takie same, nie są takie same, dlatego powinniśmy czytać etykiety i wybierać produkty najlepszej jakości.
Zobacz także pozostałe teksty z cyklu "Żyj zdrowo i świadomie"
Nazwa „ser” zastrzeżona jest dla produktów, które wytwarzane są wyłącznie z tłuszczu mlecznego. Natomiast kiedy dodaje się do sera choć odrobinę tłuszczów roślinnych to staje się on produktem seropodobnym. Jest to kluczowa kwestia, dlatego należy sprawdzać w składzie danego produktu nabiałowego czy znajduje się w nim tłuszcz roślinny, jeśli tak – mamy do czynienia z produktem seropodobnym.
Pośród nas jest wiele osób, które, robiąc zakupy, nie zastanawiają się nad tym, co tak właściwie kupują lub po prostu nie chcą się nad tym zastanawiać, z iście prozaicznego powodu: ilość informacji umieszczonych na etykiecie bywa często przytłaczająca i niezrozumiała, co potrafi nas wprowadzić w prawdziwą konsternację, a nawet w błąd, a później nie pozostaje bez wpływu na nasze zdrowie. Świadome czytanie etykiet to bardzo ważny element zakupów. To co jemy wpływa na to jak się czujemy i jak wyglądamy. Jeśli dzisiaj zjemy coś co nie jest korzystne dla naszego organizmu, to choć nie poczujemy skutków naszej decyzji od razu, po latach na z pewnością się one pojawią. Dlatego wybierajmy świadomie i kupujmy w miejscach, które zapewniają nam pełną wiedzę o sprzedawanych produktach.
Magdalena Grabowska, Prezes Fundacji Alma Pokochaj Życie