Gdy zobaczyłem komentarze pod ostatnim artykułem w naTemat o Robercie Biedronu, zrozumiałem kilka rzeczy. Po pierwsze, że internet kocha Roberta Biedronia. Po drugie, że ludzie kochają Roberta Biedronia. I po trzecie, że konkurencja Roberta Biedronia prawdopodobnie go nie znosi. I wszystko, z powodu jednej rzeczy - facet jest w porządku.
Kilka miesięcy temu pisałem, na czym polega Zandbergizm. Człowiek, który wziął się (bez obrazy) znikąd, stał się w kilkadziesiąt minut największą gwiazdą kampanii parlamentarnej. Prawdopodobnie rozbłyśnie na nowo za trzy i pół roku. I nie zdziwię się, jeżeli jego największym konkurentem będzie prezydent Słupska - Robert Biedroń.
Oto 10 umiejętności Roberta Biedronia, dzięki którym wyprzedza polską politykę o lata świetlne:
1. Wie, co to znaczy transparentność
Robert Biedroń nie lansował się na nagraniach w restauracji "Sowa i Przyjaciele" - wszyscy wiedzą, co i w jaki sposób załatwia dla swoich wyborców. Jego decyzje nie zapadają też pod osłoną nocy, jak to robi Prawo i Sprawiedliwość. Proste, prawda? Wszyscy jednak doskonale wiemy, ze Biedroń to prawdziwy kosmita jak na standardy polskiej polityki. Bo który inny prezydent publikuje w sieci szczegółowy budżet miasta i to w formie czytelnej grafiki? Internauci byli wniebowzięci samą decyzją i stylem, w jaki to zrobił - zobaczcie sami.
2. Nie marnuje potencjału i zasobów
Łatwo jest w nieskończoność prosić o dodatkowe pieniądze i o wsparcie, a przy tym narzekać na swój ciężki los. Robert Biedroń wprawił w "oSłupienie" chyba wszystkich Polaków wydając tak banalną decyzję, że aż trudno w to uwierzyć.
Robert Biedroń od początku kadencji prosił o policzenie, ile miasto ma mieszkań do remontu, ile pustostanów, oraz ile klatek schodowych trzeba zmodernizować. Na początku nikt nie był w stanie podać tej liczby, aż wreszcie zaczęto to sprawdzać. Efekt? Tylko w tym roku W Słupsku znaleziono już 70 pustostanów, a rok wcześniej... 130. Ile takich mieszkań jest w innych miastach?
3. W błyskotliwy sposób promuje to, co uzna za ważne
Jedzcie tylko zdrowie jedzenie, bo fast foody to zło... To nie jest hasło, które ukułby Robert Biedroń. Prezydent Słupska wie, czym jest nowoczesny marketing - siebie samego, miasta oraz tego, co jego zdaniem warto promować.
Dwa miesiące temu na na swoim profilu na Facebooku zamieścił zdjęcie z obrazem, na którym widnieje hasło "Bób, Hummus i Włoszczyzna". Wpis wyraźnie nawiązywał do sentencji "Bóg, Honor, Ojczyzna", co przez część internautów zostało uznane za zniewagę. Biedroń jednak ma dystans i wie, że takie "kontrowersje" tylko wzmacniają przekaz. Tym razem promował zdrową, bezmięsną żywność.
4. Staje w obronie atakowanych i prześladowanych
Robert Biedroń przez całe swoje życie w przestrzeni publicznej walczył o tych, którzy są dyskryminowani, atakowani i poniżani. Dawniej byli to przede wszystkim przedstawiciele świata LGBT, ale kilka tygodni temu stanął także w obronie osoby... która sama krytykowała jego orientację seksualną. Mowa oczywiście o Lechu Wałęsie, z którym pogodził się kilka miesięcy temu. W czasie ostatniej odsłony wojny o teczki Biedroń napisał na Facebooku: "TW 'Bolek" to ja". Część osób uznała to świetny, bo żartobliwy komentarz do całej sprawy. Inni, tradycyjnie - szydzili i nie poznali się na żarcie.
5. Realizuje obietnice wyborcze
Ten punkt mógłby się nazywać równie dobrze "Biedroń troszczy się o zwierzęta". Po tym, jak stoczył batalie z wykorzystującymi zarobkowo zwierzęta cyrkowcami, prezydent Słupska wziął się za stworzenie nowoczesnych warunków do pochówku psów, kotów i innych zwierząt należących do mieszkańców. Dzięki temu pupile słupczan mogą zostać pochowane legalnie, ale i przy towarzyszącej pochówkowi ceremonii pożegnalnej. Pisaliśmy o tym w naTemat kilka miesięcy temu.
6. Mówi, co myśli
Wielu znanych polityków nie pozwoliłoby sobie na publiczne stwierdzenie, że Polaków nie obchodzi Trybunał Konstytucyjny. Zwłaszcza, że jest on orężem walki z PiS-em. Robert Biedroń jednak powiedział wprost, co sądzi o zaangażowaniu ludzi w ten spór. – Ludzi nie obchodzi Trybunał Konstytucyjny, wolą dostać 500 złotych na dziecko – stwierdził prezydent Słupska. Sondaże pokazują, że niestety Biedroń ma rację.
7. Jest oszczędny i "eko"- czasem do bólu
Który burmistrz czy prezydent miasta odważyłby się powiedzieć, że... choinki nie będzie. Nikt, nawet wówczas, gdyby budżet był w opłakanym stanie. W grudniu media pisały o decyzji Biedronia, że nie będzie choinki przed słupskim ratuszem. Biedroniowi chodziło jednak o to, aby Słupska nie zdobiło ścięte drzewo. Choinka była. Tyle, że sztuczna. Nie wszystkim ta decyzja się spodobała.
– Wpłynęło zapytanie do ratusza w sprawie zarobków. Uznałem, że to dobry pomysł, by je upublicznić. Wprawdzie obywatele mają prawo do takiej wiedzy w ramach dostępu do informacji publicznej, ale jak wiemy, różnie z tym bywa. Podajemy stanowiska i pensje brutto wraz z dodatkami. To są pensje z podatków naszych mieszkańców i każdy kto chce, może sprawdzić, ile się w ratuszu zarabia – mówił w Radiu Gdańsk Biedroń.
9. Jest odporny na naciski PiS
Kadencja Biedronia nie przypadła na łatwe czasy. Rządy Prawa i Sprawiedliwości z pewnością nie ułatwiają mu przemian w mieście, bo partia ma apetyt również na samorządy. Biedroń mówi jednak stanowcze "nie" wszelkim próbom zwiększania zasięgu władz centralnych. –Ręce polityków precz od samorządów! – powiedział stanowczo.
Robert Biedroń nie tylko wie, ale i próbuje wdrażać w życie odpowiednie przepisy, które gwarantowałyby równość obywateli. Jak się okazuje, również w wymiarze symbolicznym. Chciał parytetów w nazwach ulic, ale dla radnych okazało się to "sprzeczne z rozsądkiem". 99 proc. słupskich ulic ma nazwy "męskie".