Reklama.
W testach zderzeniowych seicento uzyskało najgorsza możliwą ocenę. Nic dziwnego, że internauci kpili, jak takie pudełko mogło zepchnąć z drogi rządową limuzynę. Śmiać się jednak nie powinni. Nie wiedzą, jaką "torpedę" można zrobić z tego tańszego od roweru auta. My wiemy, bo zapytaliśmy specjalistę od tuningu.
Napisz do autora: wlodzimierz.szczepanski@natemat.pl