Władimir Putin spotkał się z liderami partii zasiadających w Dumie Państwowej. Rozmowa odbyła się przy wielkim okrągłym stole. Dyktator Rosji usiadł po przeciwnej stronie, oddalony o kilka metrów od swoich rozmówców.
Na Kremlu w sali Katarzyny Władimir Putin spotkał się z kierownictwem Dumy Państwowej oraz szefami partii parlamentarnych
Wystąpienie dyktatora zostało zarejestrowane i udostępnione opinii publicznej. Goście byli oddaleni o dobre kilka metrów od głowy państwa
"Ciekawe, czy dostali lornetkę?" – napisał doradca szefa ukraińskiej dyplomacji Anton Geraszczenko
Władimir Putin usadził gości na końcu wielkiego stołu
Jak się okazuje, nie tylko Emmanuel Macron czy Olaf Scholz podczas spotkań z Władimirem Putinemmusieli usiąść po drugiej stronie wielkiego stołu, oddaleni o kilka metrów od dyktatora. W ten sam sposób usadzono najważniejszych rosyjskich polityków.
Dyktator Rosjirozmawiał z przedstawicielami Dumy Państwowej z okazji zakończenia ostatniej sesji parlamentu. W propagandowym wystąpieniu dziękował za szybkie i sprawne działania w obliczu wojny w Ukrainie oraz mówi o polityce wewnętrznej.
Zdjęcia ze spotkania zostały udostępnione opinii publicznej. Jak się okazało, Putin tak bardzo zdystansował się od rozmówców, że na zdjęciach ciężko rozpoznać jego twarz. "Ciekawe, czy dostali lornetkę?" – napisał doradca Dmytra Kułeby Anton Geraszczenko.
– Tak zwany kolektywny Zachód, kierowany przez Stany Zjednoczone, od dziesięcioleci jest niezwykle agresywny wobec Rosji. (...) Ostrzeżenia o niedopuszczalności rozszerzenia NATO, zwłaszcza kosztem byłych republik Związku Radzieckiego, są ignorowane – przekonywał Putin.
Warto jednak podkreślić, że wielkie meble dla Kremla zaczęły być produkowane już w 1995 roku. Jak pisaliśmy w naTemat, autorem stołu, przy którym siedział m.in. Macron i Scholz jest włoski stolarz Renato Pologna.
Nabieranie dystansu w trakcie spotkań, według spekulacji, ma także świadczyć o lęku Putina przed COVID-19 lub samą obawą przed bliższym kontaktem.
O tym, co pokazuje usadzenie rozmówcy w taki sposób, zapytaliśmy jeszcze w lutym ekspertkę mowy ciała Darię Domaradzką-Guzik. – Takie odsunięcie się od kogoś, duże odległości w kontakcie, to powiedzenie "znaj swoje miejsce". To buduje autorytet i umniejsza drugiej osobie – wyjaśniła.
Warto podkreślić, że od wielu lat rosyjscy przywódcy i sekretarze wykorzystywali wysokie budynki i sale kolumnowe do zwiększania dystansu od rozmówcy.
– To samo robi Putin. Poprzez zwiększony dystans pokazuje, że "jesteś u mnie, ale nie będziemy się przytulać, klepać po plecach ani miło i otwarcie witać" – wytłumaczyła.