Białoruski politolog mówi o planach PiS-u. Powołuje się na "kolegów z polskiego Sejmu"
Michał Koprowski
28 lipca 2022, 08:56·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 28 lipca 2022, 08:56
Choć Grzegorz Braun tłumaczył, że za projekt "Stop ukrainizacji Polski" odpowiedzialny był zespół ekspertów, rozwiązania nie zostały przyjęte z entuzjazmem. Nieco inaczej na Białorusi, gdzie projekt zyskał uznanie w reżimowej telewizji. Jeden z propagandystów skomentował działania Prawa i Sprawiedliwości oraz powołał się na "kolegów z polskiego Sejmu", których ma - a jakże - w Konfederacji.
W połowie lipca Konfederacja Korony Polskiej przedstawiła projekt "Stop ukrainizacji Polski"
Rozwiązanie zostało ciepło przyjęte na Białorusi
Dziś moi koledzy, posłowie polskiego Sejmu organizują przedsięwzięcie "Stop ukrainizacji Polski" – powiedział Piotr Pietrwoskij na antenie białoruskiej telewizji
"Stop ukrainizacji Polski" z uznaniem na Białorusi
"Stop ukrainizacji Polski" to skrajnie prawicowy projekt zakładający - jak mówi część polityków Konfederacji - "zatrzymanie procesu dezintegracji i dekompozycji" państwa polskiego. W Polsce rzecz jasna rozwiązanie nie zyskało większego uznania, ale na Białorusi wręcz przeciwnie.
Okazało się, że inicjatywa Grzegorza Brauna idealnie wkomponowała się w propagandową narrację białoruskiej telewizji. Goście programu omawiali integrację Ukrainy i Polski. Prowadzący stwierdził, że fakt, iż w obwodach tarnopolskim i lwowskim cenniki pojawiają się również w złotówkach, wskazuje na "polską okupację ekonomiczną".
W studio znalazła się również "ekonomistka", która stwierdziła, że Ukraina została podzielona na "wiele" części, a "Polska już zaczyna działać". Wówczas w dyskurs zaangażował się białoruski politolog Piotr Pietrwoskij, zaznaczając, że "przedmówczyni powiedziała bardzo istotną rzecz".
"Moi koledzy z Konfederacji"
– Warto pamiętać o tym porozumieniu między Dudą a Zełenskim, które daje Polsce możliwość wprowadzenia swojego systemu rządzenia, kierowania władzami Ukrainy – stwierdził. Następnie Pietrwoskij przekonywał, że Prawo i Sprawiedliwość znalazło się w sytuacji, w której "traci głosy i chce, żeby ci ukraińscy uchodźcy głosowali na nich".
– Dziś moi koledzy, posłowie polskiego Sejmu organizują przedsięwzięcie "Stop ukrainizacji Polski". Dlaczego? Ponieważ według jakiego prawa (polskie władze. red) dołączają Ukraińców, obywateli Ukrainy do polskiego systemu edukacji? – powiedział propagandysta. Na koniec jeden z gości stwierdził, że trwa właśnie "polonizacja Ukrainy". – Ukrapolia – wtórowali mu inni.
"Ta książeczka to dzieło zespołu ekspertów Konfederacji Korony Polskiej"
Grzegorz Braun, opowiadając o projekcie "Stop ukrainizacji Polski" zapewnił, że za rozwiązaniami stoi zespół ekspertów, aby podkreślić, że dla niektórych przeczytanie "książeczki" powinno być obowiązkowe.
– Powinna to być lektura obowiązkowa dla każdego polskiego państwowca, patrioty i każdego, kto żyje w Polsce i w Polsce żyć pragnie – podkreślił.
Poseł twierdzi, że Ukraińcy, którzy przed wojną opuścili swój kraj, aby schronić się w Polsce, nie są uchodźcami, tylko "przybyszami". – Mamy do czynienia z masowym, systemowym przesiedleniem – oznajmił.