"Morawiecki zbladł, jak się dowiedział". Wróg premiera znów w rządzie PiS
Michał Koprowski
16 września 2022, 10:18·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 16 września 2022, 10:18
Mateusz Morawiecki musiał złożyć podpis pod nominacją Janusza Kowalskiego na nowego wiceministra rolnictwa. Sytuacja musiała być ciężka dla premiera, ponieważ niespełna rok temu sam podjął decyzję o usunięciu polityka z rządu. – Podobno Morawiecki zbladł, jak się dowiedział, że Nowogrodzka dała zielone światło dla nominacji dla Janusza – powiedział sympatyk Kowalskiego.
Reklama.
Reklama.
Decyzją Mateusza Morawieckiego Norbert Kaczmarczyk został odwołany ze stanowiska wiceministra rolnictwa. Jego miejsce zajmie Janusz Kowalski
Przypomnijmy, że niespełna rok temu premier sam zabiegał o dymisję Kowalskiego
"Janusz jest wyrzutem sumienia Morawieckiego" – mówi polityk Solidarnej Polski
Morawiecki podpisał nominację polityka, którego sam odwołał
Powodem nacisków kierownictwa Prawa i Sprawiedliwoścido odwołania Janusza Kowalskiego miała być jego ostra krytyka strategii rządu wobec Brukseli. "Weto albo śmierć" – grzmiał Kowalski podczas jednej z konferencji prasowych liderów Solidarnej Polski, poświęconej debacie w zakresie unijnego budżetu.
Kowalski krytykował plan gospodarczy Morawieckiego
Z drugiej strony wcale nie jest lepiej. – Prawdopodobnie przez to możemy przegrać najbliższe wybory. Wszystko dlatego, że koszty energii i ciepła będą dla Polaków nie do zaakceptowania – przekonywał Kowalski w dniu dymisji podczas rozmowy z portalem Interia.
– Jest pewnego rodzaju hasło, które na tym etapie nie jest spójną wizją gospodarczo-społeczną. Jako Solidarna Polska jesteśmy za opracowaniem koalicyjnego programu gospodarczego – oceniał.
– Widziałem wiele różnych propozycji na prezentacjach PowerPoint. Niektóre sensowne, inne wyglądające jak przepisane z programu PO z 2011 r. przez pana Piotra Araka, który był wtedy prawą ręką Michała Boniego – tłumaczył Janusz Kowalski. Był także pierwszym politykiem, który podkreślał odpowiedzialność premiera za tzw. wybory kopertowe, które kosztowały 70 mln złotych, choć się nie odbyły.
Kowalski "wyrzutem sumienia Morawieckiego"
– Janusz jest wyrzutem sumienia Morawieckiego. Wszystko, co mówił, teraz się sprawdza – stwierdza polityk Solidarnej Polski podczas rozmowy z portalem Onet. – Podobno Morawiecki zbladł, jak się dowiedział, że Nowogrodzka dała zielone światło dla nominacji dla Janusza – dopowiada "sympatyk Kowalskiego".