Nie tylko policja pracuje na terenie dawnej Zatoki Sztuki. Na miejsce wezwano płetwonurka specjalizującego się w szukaniu zwłok. Marcel Korkuś, bo o nim mowa, miał wejść do pobliskiej studzienki kanalizacyjnej.
Reklama.
Reklama.
Od ponad tygodnia teren wokół dawnej Zatoki Sztuki został zabezpieczony przez policję. Teraz okazuje się, że najprawdopodobniej szukano zwłok lub części ciała
Dokładnie rozkopano pobliską plażę, przeczesano ją poszukiwaczem metalu i georadarem
Do studzienki kanalizacyjnej przy osławionym klubie wszedł biegły nurek Marcel Korkuś. To specjalista, który pomógł zamknąć wiele spraw kryminalnych
– Wygląda na to, że w tej chwili te działania to poszukiwania zwłok – powiedział w rozmowie z "Wydarzeniami" Polsatu były policjant Dariusz Nowak. Jak dodał, to właśnie w tym celu śledczy używają georadaru.
Jeszcze wcześniej dokładnie rozkopano plażę i przeczesano ją wykrywaczem metalu, użyto też georadaru. Z informacji trojmiasto.pl wynika, że odkopana studzienka prowadzi do kanalizacji deszczowej. Na ten moment jednak prokuratura nie udziela żadnych informacji. Do akcji zaangażowano także psy tropiące.
Kim jest Marcel Korkuś? Najprawdopodobniej szuka ciała Iwony Wieczorek
Jedną z ostatnich głośnych spraw, do których zaangażowano Marcela Korkusia, jest zaginięcie 3-letniego Kacpra z Nowogrodźca. To Korkuś odnalazł w rzece Kwisa ciało dziecka szukanego od wielu dni przez służby.
Niedługo później odnalazł szczątki poszukiwanej od 1996 roku Joanny Gibner. Znajdowały się one w torbie na dnie Jeziora Dywickiego. W sierpniu bieżącego roku zaś odkrył w Odrze szczątki ludzkie znajdujące się we wraku auta.
Okazało się, że należały one do Marcina Sakowicza, którego poszukiwano przez aż 17 lat. Od ponad 20 lat był związany z ratownictwem wodno-nurkowym. Ukończył studia inżynierskie na Akademii Morskiej.
Jak sam o sobie pisze, dysponuje najlepszym w kraju, innowacyjnym sprzętem. Pracuje nie tylko jako biegły, ale także pomaga osobom prywatnym, poszukując materiałów dowodowych pod wodą.
W 2016 roku odkrył najwyżej położone jezioro na świecie, Cazadero, które leży 5990 m n.p.m., a następnie w nim zanurkował. Już w 2019 przebił samego siebie i zanurkował w wulkanie Ojos del Salado, wznoszącym się na granicy Argentyny i Chile, który leży 6395 m n.p.m.