Nie milkną echa po reportażu "Franciszkańska 3", który ujawnia, że Jan Paweł II brał udział w tuszowaniu przestępstw pedofilskich wśród hierarchów Kościoła katolickiego. Temat podjęto w TVP Info. Doszło do awantury między Maciejem Gdulą z Lewicy, a Piotrem Kaletą z Prawa i Sprawiedliwości.
Reklama.
Reklama.
Trwa debata publiczna dotycząca ukrywania przestępstw pedofilskich w Kościele przez Jana Pawła II. Temat ponownie podjęto, tym razem w TVP Info
Na wizji doszło do starcia Macieja Gduli i Piotra Kalety. Polityk Prawa i Sprawiedliwość zaczął grzmieć o "lewactwie"
– Jak w "Chłopach" Reymonta, gdzie się brało Jagnę na wóz gnoju i wywala poza miasto. Was trzeba wywalić z życia publicznego – grzmiał Kaleta
Awantura w TVP Info o Jana Pawła II. "Zamknij się człowieku"
– Lewactwo w Polsce ma za dobrze. Panie! Za tamtych czasów, dostałbyś pałą po grzbiecie, po łydach. Ta pała zostałaby rozbita na pana głowie. Jeszcze byś się pan obliznął, podziękowałbyś pan – tak Piotr Kaleta odpowiedział Maciejowi Gduli na krytykę postawy Jana Pawła II wobec księży-pedofilów.
– A dzisiaj żyjecie w demokratycznym kraju i macie czelność obrażać naszą świętość. Wy jesteście za ciency w uszach – dodał. Wtedy poseł Lewicy próbował zadać oponentowi pytanie.
– Panie pośle, widział pan ten program? Nie widział pan, bo nie chce pan odpowiedzieć! – skrytykował.
– My mamy za wszystko nadstawiać jakiś policzek, bo lewactwo będzie obrażało naszą świętość. Nie ma czegoś takiego – kontynuował Kaleta.
– My musimy podjąć takie metody, demokratyczne metody, żeby ludzi takich jak pan, formację jak pana, jak w "Chłopach" Reymonta, gdzie się brało Jagnę na wóz gnoju i wywala poza miasto. Was trzeba wywalić z życia publicznego – podsumował.
– Nie widziałem, więc się wypowiem, to bardzo ciekawe. Pan mówi o czymś, czego pan nie widział. Mówi pan o świętości, ale nawet pan się nie skonfrontował z prawdą. Nie chcecie się skonfrontować z prawdą – stwierdził Gdula.
– Zamknij się człowieku, bo ja teraz rozmawiam, słuchaj mnie! – przerwał polityk Prawa i Sprawiedliwości.
Eksperci o aferze wokół Jana Pawła II i reportażu TVN24
W rozmowie z Jackiem Pałasińskim dla naTemat o postaci Jana Pawła II jeszcze w ubiegłym roku mówiła watykanistka Franca Giansoldati z dziennika "Il Messaggero"
– W Kościele obowiązywała zasada (skodyfikowana za czasów Jana Pawła II), wyłożona również czarno na białym przez kardynałów, którzy kierowali kongregacją duchowieństwa, że księża oskarżeni o nadużycia muszą być kryci, przenoszeni na inne parafie lub diecezje – powiedział.
– Uprzedzając twoje pytanie: czy Jan Paweł II wiedział? Tu pozostaje wielka wątpliwość, ale myślę, że wiedział. Wiedział, ale nie wierzył – dodała, po czym podsumowała: – Zbyt szybko zrobili Jana Pawła II świętym.
Już po publikacji reportażu Marcina Gutowskiego do najnowszych doniesień odniósł się ojciec Paweł Gużyński. – Będzie dokonywała się po części dekonstrukcja wizerunku Jana Pawła II, jaki znaliśmy do tej pory – ocenił w rozmowie z Łukaszem Grzegorczykiem dla naTemat.
– Powiedziałbym, że to żadne odkrycie. Zaskakuje mnie, że jest to podnoszone, do nie wiadomo jakiej rangi. Wystarczyła prosta refleksja wcześniej, oparta o pewną wiedzę społeczną, że Karol Wojtyła po prostu musiał wiedzieć. Kiedy był biskupem, statystycznie u niego w diecezji musiały się zdarzać takie przypadki. To nie jest wielkie odkrycie – dodał.
Do sprawy odniósł się nawet sam papież Franciszek. W rozmowie z dziennikarką Elisabettą Pique z argentyńskiego dziennika "La Nación" został zapytany o reportaż TVN24. – W tamtych czasach wszystko było tuszowane. Do czasu skandalu bostońskiego wszystko było tuszowane – powiedział,dodając, że "to zawsze powoduje ból".
O czym jest reportaż Marcina Gutowskiego dla TVN24 pt. "Franciszkańska 3"?
W reportażu powołano się na konkretne dokumenty. Ujawniono między innymi list Jana Pawła II, dotyczący przeniesienie duchownego-pedofila do Austrii. Głos zabrały nie tylko ofiary, ale i świadkowie dramatycznych zdarzeń, którzy w latach 60. podlegali kardynałowi Wojtyle.
W materiale "Franciszkańska 3" podano nawet nazwiska ukrywanych przez Wojtyłę księży. Dowody ws. księży Sadusia, Surgenta i Loranca miały znajdować się nawet w archiwach Instytutu Pamięci Narodowej.
– Jan Paweł II przestaje być ikoną. On był wyjątkowy, ale nie był nadzwyczajny. Za dużo włożyliśmy w niego własnych oczekiwań i tęsknot – podsumował dla naTemat ksiądz Jacek Prusak.