Takiego duetu na jednej scenie nikt się nie spodziewał – Krzysztof Zalewski wystąpił w duecie z Jaredem Leto z Thirty Seconds to Mars. Wspólnie wykonali piosenkę "The Kill". I to nie był jedyny gość specjalny tego koncertu. Publiczność Orange Warsaw Festival mogła też posłuchać niedoszłego reprezentanta Polski na Eurowizji – Janna.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Muzycy zespołu Thirty Seconds to Mars pojawili się w piątek na Orange Warsaw Festival rzutem na taśmę – przed tygodniem odwołany został występ Sama Smitha (przez problemy zdrowotne). Headlinerem zostali więc bracia Leto ze Stanów.
Tymczasem w Polsce razem ze swoim bratem Shannonem, który gra na perkusji, promował szósty album "It’s the End of the World But It’s a Beautiful Day". Na koncercie przyszykowali mnóstwo niespodzianek. Jedną z nich był duet z Krzysztofem Zalewskim, z którym Jared Leto wykonał jeden z największych hitów w dorobku Amerykanów: "The Kill (Bury Me)". Drugą był 24-letni Jann, który zaśpiewał utwór "Stuck" właśnie z nowej płyty zespołu.
Krzysztof Zalewski i Jared Leto śpiewają "The Kill". Zobacz wideo z Orange Warsaw Festival
Cały występ Jareda Leto i Krzysztofa Zalewskiego znajdziemy na Instagramie. Internauci są zgodni, że swoim wykonaniem przyćmił samego Jareda Leto. "Z całą sympatią dla Jareda, to Krzysiu wymiótł na wokalu!", "No i okazało się, że skromny chłopak z Lublina, który lata temu pojawił się w 'Idolu', pozamiatał samego Jareda! Aż łzy cisną się do oczu, jakiego mamy zdolnego artystę!" – czytamy w komentarzach.
Zalewski ze sceny: Widzimy się w niedzielę na marszu!
Zresztą Amerykanin też był pod wrażeniem polskiego wokalisty, czego dawał nieraz wyraz w czasie wspólnego występu. Na zakończenie przyznał, że to "nasz bohater". Z kolei Krzysztof Zalewski schodząc ze sceny zapowiedział: "Widzimy się w niedzielę na marszu!".
O jaki marsz chodziło Zalewskiemu? Rzecz jasna o protest, który odbędzie się 4 czerwca w Warszawie. W pochodzie opozycji zwołanym przez Donalda Tuska uczestnicy sprzeciwią się "drożyźnie, złodziejstwu i kłamstwu".
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.