– Wszelkie próby kombinowania przy tym, co zdecydowali Polacy 15 października, to jest naprawdę igranie na beczce prochu dla każdego, kto by próbował tego typu działania podejmować – powiedział w środę w Sejmie marszałek Szymon Hołownia. W ten sposób odniósł się do scenariuszy, jakie mogą zaistnieć po tym, kiedy rząd Mateusza Morawieckiego nie otrzyma wotum zaufania.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Szymon Hołownia przedstawił w środę warianty dotyczące powołania nowego rządu. – 11 grudnia o godz. 10:00 premier Mateusz Morawiecki przyjedzie do Sejmu, żeby wygłosić exposé. Po kilkugodzinnej dyskusji, około godz. 15:00, powinno nastąpić głosowanie nad wotum zaufania – przekazał marszałek Sejmu.
Hołownia do Dudy: "To igranie na beczce prochu"
Wiele wskazuje na to, że w tym właśnie momencie upadnie gabinet Morawieckiego, bo Prawo i Sprawiedliwość nie zdobędzie odpowiedniej większości w sali plenarnej. I wtedy Sejm zajmie się wyborem nowego premiera i Rady Ministrów. Nowy rząd ma tworzyć Donald Tusk wraz z Koalicją Obywatelską, Trzecią Drogą i Nową Lewicą.
Hołownia został zapytany przez dziennikarzy o tzw. możliwe scenariusze towarzyszące. A konkretnie o to, czy spodziewa się jakichś zagrywek ze strony Andrzeja Dudy. Kamil Dziubka zwrócił uwagę, że 14 grudnia odbędzie się szczyt Unii Europejskiej, w którym weźmie udział prezydent.
– Nie wydaje mi się, żeby ktokolwiek – w tym prezydent czy ludzie, którzy mu doradzają – ryzykował to, że wejdzie w spór z opinią publiczną, która poszła do urn 15 października. Byłoby to samobójstwo polityczne – odparł Hołownia.
Dodał, że dla niego sprawa jest prosta: nowy premier i rząd zostaną wybrani 11 albo 12 grudnia i 12 lu 13 grudnia zaprzysięgnie go prezydent. Hołownia w wymowny sposób zwrócił się także do polityków PiS, w tym Andrzeja Dudy.
– Nie wyobrażam sobie innego scenariusza. Jeżeli Andrzej Duda czy ktokolwiek, kto mu doradza, zasugerowałby inny scenariusz, oznaczałoby to bardzo poważne wymierzenie policzka i okazanie braku szacunku milionom Polaków, którzy dali jasno do zrozumienia, kto ma w Polsce sprawować władzę – stwierdził.
I dodał:
– Nie podejrzewam pana prezydenta o takie pobudki i złośliwość polityczną, natomiast wszelkie próby kombinowania przy tym, co zdecydowali Polacy 15 października, to jest naprawdę igranie na beczce prochu dla każdego, kto by próbował tego typu działania podejmować. Ludzie osądziliby to bardzo szybko i w bardzo bezwzględny sposób. To by oznaczało, że ktoś im kradnie ich wolę. Nie można tego robić – podkreślił marszałek Sejmu.
Tak będzie wyglądał wybór nowego rządu Tuska
– Po głosowaniu nad wotum zaufania dla rządu Mateusza Morawieckiego ogłoszę przerwę, w której będę oczekiwał na zgłoszenie kandydatur na premiera w drugim konstytucyjnym kroku. Spodziewam się, że 11 grudnia dokonamy wyboru nowego premiera – mówił Hołownia.
Dopytywany o to, kiedy zostanie powołany nowy premier i skład nowego rządu, przedstawił dwa warianty. Pierwszy to wybór Donalda Tuska na premiera, a po nim exposé, dyskusja i głosowanie nad wotum zaufania dla jego rządu. To mogłoby się odbyć w późnych godzinach wieczornych w poniedziałek 11 grudnia lub w nocy z poniedziałku na wtorek.
Drugi wariant to wybór Tuska na szefa rządu również w poniedziałek 11 grudnia, ale wygłoszenie exposé, dyskusja i głosowanie nad wotum zaufania odbyłyby się w Sejmie już we wtorek 12 grudnia rano. Ostateczną decyzję miałby podjąć Tusk.
– Nowy rząd będzie 13 grudnia. Zapewniam – powiedział w Sejmie marszałek Szymon Hołownia.
I skończyłoby to się źle – mówię to w takich społecznych kategoriach – dla tego, kto tego rodzaju rzeczy próbowałby robić. Jestem przekonany, że pan prezydent zrealizuje swoją obietnicę.