Minister infrastruktury w rządzie Donalda Tuska, Dariusz Klimczak ruszył do Lublina. Od ponad miesiąca trwa tam strajk polskich kierowców. Polityk Polskiego Stronnictwa Ludowego spotka się z przedsiębiorcami, by wypracować rozwiązanie dla ciągnącego się kryzysu.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Klimczak poinformował o podróży za pośrednictwem serwisu "X". "Jadę na spotkanie z protestującymi przewoźnikami. Rozwiązanie problemu wymaga działań na kilku płaszczyznach" – napisał.
"Zaczynam od rozmowy z przedsiębiorcami, którzy czują się poszkodowani oraz zaniedbani. To pierwszy krok w serii działań, które podejmuję w pierwszych dniach mojej pracy" – dodał.
"Nowy minister już w Lublinie na rozmowach z przedstawicielami przewoźników, którzy domagają się uregulowania zasad na granicach z Ukrainą" – przekazał Artur Molęda z TVN24.
– To duże zadanie. Przez ostatnie dni ciężko pracowaliśmy nad sposobami zabezpieczenia sytuacji na granicy polsko-ukraińskiej w związku z protestem kierowców. Zobaczycie, że szybko znajdziemy dobre rozwiązanie – powiedział.
Przypomnijmy, że polscy przewoźnicy oczekują przywrócenia zezwoleń na przewóz towarów wszystkim ukraińskim firmom poza tymi organizującymi pomoc humanitarną i militarną.
Jeszcze w 2022 roku Unia Europejska otworzyła granice dla towarów z Ukrainy. Strajkujący zarzucili jednak Ukraińcom nadużywanie tego przywileju do celów komercyjnych.