Prawo i Sprawiedliwość jest gotowe do obrony TVP. Radosław Fogiel w rozmowie z Radiem Wnet powiedział, że posłowie prawicy są przygotowani także "fizycznie" bronić wolności mediów. – Jeśli będzie potrzeba, to jest to brane pod uwagę – zapowiedział.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
PiS rozważa użycie siły w obronie TVP. "Będziemy działać, mamy narzędzia"
W rozmowie z Radiem Wnet Radosław Fogiel został zapytany, czy Prawo i Sprawiedliwość planuje "fizycznie" uczestniczyć w obronieTVP. – Jeśli będzie potrzeba, to jest to brane pod uwagę – powiedział.
– Będziemy działać tak, jak będzie tego od nas wymagała sytuacja. Mamy swoje narzędzia, mamy te narzędzia, które wynikają z pełnienia mandatu poselskiego. Mamy możliwości również jasnego komunikowania, bo tutaj rzeczywiście mamy do czynienia z sytuacją dwojaką – dodał.
W co gra PiS? W rozmowie z Tomaszem Sekielskim tłumaczyła to Dominika Długosz z "Newsweeka". – Sienkiewicz chyba myślał, że jak tam pójdzie, to wszyscy się przestraszą i poddadzą, a z TVP poszedł jasny sygnał. Tam idą na rozwiązanie siłowe i liczą na zdjęcia takie jak z redakcji "Wprost" – wyjaśniła.
W TVP szykują się do obrony. "Siedzą w jednym z gabinetów"
Wirtualna Polska z kolei zacytowała informatora z kręgów TVP, który wyjaśnił, co dzieje się w siedzibie stacji. Ten wyjaśnił, że między innymi Michał Adamczyk, Samuel Pereira czy Miłosz Kłeczek oczekują eskalacji konfliktu.
– Wiem, że siedzą w jednym z gabinetów. Byli gotowi do okupowania budynków, nie wiem, czy ostatecznie wychodzą na noc do domu. Na korytarzach pracownicy TVP nie mają wątpliwości, że wszyscy chcieliby zostać wyniesieni albo wywiezieni, żeby mogli budować swoją propagandę na prawicy – powiedział rozmówca serwisu.
Równolegle Andrzej Duda wystosował specjalny list do Szymona Hołowni w obronie upartyjnionych mediów. "Cel polityczny nie może stanowić usprawiedliwienia dla łamania czy obchodzenia konstytucyjnych i ustawowych uregulowań" – czytamy.
"Społeczna ocena działalności mediów publicznych jest zróżnicowana. Nie kwestionując prawa do wprowadzania zmian w systemie prawnym przez większość parlamentarną, należy podkreślić, że cel polityczny nie może stanowić usprawiedliwienia dla łamania czy obchodzenia konstytucyjnych i ustawowych uregulowań" – przekazał prezydent.