Trwa awantura w Sejmie o uchwałę w sprawie Telewizji Polskiej. Politycy większości demokratycznej podczas debaty cały czas cytują pewne słowa Marcina Wolskiego. Jeden z prowadzących program "W tyle wizji" TVP Info i były szef TVP2 po wyborach wziął udział w dyskusji Klubu Ronina i złożył potężną samokrytykę. W naTemat.pl przypominamy, co dokładnie powiedział.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
We wtorek w Sejmie trwa burzliwa debata wokół uchwały w sprawie zmian w TVP i innych mediach publicznych. Koalicja Obywatelska, Lewica, Polska 2050 i Polskie Stronnictwo Ludowe wysłało sygnał Bartłomiejowi Sienkiewiczowi do rozpoczęcia rewolucji kadrowej.
Ogrom polityków nowej większości z mównicy sejmowej przytaczało słowa jednego z prowadzących programu "W tyle wizji", który wprost przyznał, że w TVP serwowano propagandę gorszą, niż za czasów komunizmu.
Wyjaśnijmy, że chodzi o słowa, jakie Marcin Wolski powiedział podczas spotkania z sympatykami w Klubie Ronina.
Marcin Wolski z TVP złożył samokrytykę. "Stworzyliśmy propagandę gorszą niż w latach 70."
Marcin Wolski złożył samokrytykę. Były szef TVP2 i prowadzący "W tyle wizji" przyznał, że propaganda realizowana na polecenie Prawa i Sprawiedliwości w TVP przebiła to, co serwowano widzom w czasach PRL.
Dalej Wolski usiłował przekonywać, że pół roku temu został zawieszony w TVP, gdyż nie pasował do "linii twardego ataku". – W mojej audycji w telewizji starałem się ocieplić, przyciągać – stwierdził kontrowersyjny satyryk.
Prezenter stwierdził, że przekaz TVP adresowany był do "betonowego elektoratu". – Strata czasu i pieniędzy! Betonowy elektorat, nawet gdybyśmy pokazywali w telewizji publicznej na okrągło Biedronia i tak zagłosowałby na PiS – kontynuował.
PiS broni TVP jak niepodległości
O te słowa jeszcze w październiku był pytany ówczesny wiceminister kultury, Jarosław Sellin. – Dzisiaj w mediach wreszcie prezentowane różne wrażliwości. Marcin Wolski to artysta, nie zgadzam się z kim – skomentował w rozmowie z Wirtualną Polską.
Teraz Prawo i Sprawiedliwość udaje, że nie widzą tego, co dzieje się w TVP. Zamiast tego ogłaszają koniec wolnych mediów i zamach na demokrację w wydaniu większości sejmowej.
– Chcecie przeprowadzić czystki nie tylko wobec dziennikarzy, ale także wobec szeregowych pracowników telewizji i radia, którzy podczas świąt będą martwić się o swoją przyszłość – powiedział z mównicy sejmowej poseł Krzysztof Szczucki.
– Ta uchwała wzywa Bartłomieja Sienkiewicza to złamania prawa. To nie usprawiedliwi nikogo, kto będzie próbował dokonać zamachu na media publiczne – dodał.
Z kolei Radosław Fogiel na antenie Radia Wnet stwierdził, że Prawo i Sprawiedliwość jest gotowe również do fizycznej obrony TVP. – Jeśli będzie potrzeba, to jest to brane pod uwagę – powiedział.
– Będziemy działać tak, jak będzie tego od nas wymagała sytuacja. Mamy swoje narzędzia, mamy te narzędzia, które wynikają z pełnienia mandatu poselskiego. Mamy możliwości również jasnego komunikowania, bo tutaj rzeczywiście mamy do czynienia z sytuacją dwojaką – dodał.
Także Andrzej Duda postanowił zainterweniować i wystosować oficjalne pismo do Szymona Hołowni, by sprzeciwić się próbom odpolitycznienia TVP. "Cel polityczny nie może stanowić usprawiedliwienia dla łamania czy obchodzenia konstytucyjnych i ustawowych uregulowań" – skrytykował.