Szymon Hołownia mówi wprost: Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik powinni iść do więzienia. Marszałek Sejmu zapowiedział jednak konsultacje z koalicjantami oraz m.in. Rzecznikiem Praw Obywatelskich i szefem Państwowej Komisji Wyborczej w sprawie mandatów polityków Prawa i Sprawiedliwości. W wywiadzie dla Gazety.pl oberwało się także Andrzejowi Dudzie.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Szymon Hołownia jasno o sprawie Wąsika i Kamińskiego
Tuż przed rozpoczęciem drugiego posiedzenia Sejmu Szymon Hołownia udzielił wywiadu Gazecie.pl. Marszałek wyjaśnił, jakie kroki podejmie w sprawie Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego, a także ocenił, co powinno stać się z politykami Prawa i Sprawiedliwości.
Wyjaśnijmy, że na ten moment obaj skazani mają zdezaktywowane legitymacje poselskie. Do Sejmu mogą wejść jedynie na takich zasadach, jak każdy inny gość. Lider Polski 2050wciąż jednak czeka na wszystkie orzeczenia oraz uzasadnienia izb Sądu Najwyższego.
– Sytuacja jest bardzo poważna i absolutnie bez precedensu. Wiedziałem, że kryzys związany z upartyjnianiem przez ostatnie osiem lat systemu wymiaru sprawiedliwości jest głęboki, ale szczerze powiem - nie spodziewałem się, że jest aż tak źle – powiedział.
– Marszałek Sejmu nie zajmuje się sądzeniem ludzi i wysyłaniem do więzienia. Natomiast jeśli pyta pan o sprawę karną - tak, to niestety oczywiste, że powinni iść do więzienia. Mówię: niestety, bo więzienia nikomu z posłów, których poznałem, nie jestem po ludzku w stanie życzyć. Wyrok jednak zapadł, jest prawomocny – skomentował marszałek.
– W mojej ocenie w demokracji parlamentarnej nie ma miejsca na monarchę. Na prezydenta z chwilą wyboru nie spływa z niebios specjalna łaska, dzięki której jego ręce leczą odtąd wszystkie mankamenty sędziowskich nominacji – powiedział Hołownia.
– Prezydent nie jest bożym pomazańcem, tylko urzędnikiem państwowym, najwyższym, ale jednak urzędnikiem, więc zobowiązany jest poruszać się w granicach prawa – podsumował.