Spot Telewizji Republiki "Dom Wolnego Słowa" ukazał się w sieci w czwartek. Otwiera go ujęcie z drona: widzimy panoramę Warszawy, po czym kamera "wlatuje" do gmachu prawicowej stacji przy ulicy Dzielnej. W studiu widzimy m.in. Michała Rachonia z groźną miną czy kroczącego dumnie Tomasza Sakiewicza, redaktora naczelnego TV Republika.
– Witamy w Domu Wolnego Słowa... – rozpoczyna Rachoń, po czym kamera wędruje od dziennikarza do dziennikarza. – ... w którym zadajemy trudne pytania i oczekujemy rzeczowych odpowiedzi, patrzymy władzy na ręce i rozliczamy z wyborczym obietnic – słyszymy w minutowym filmie.
– Chcemy Polski praworządnej; Polski, w której Konstytucja ma znaczenie; w której nie ma więźniów politycznych (nawiązanie do aresztowania Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika – red.); gdzie działają wolne media, które prezentują rzetelne informacje. (...) Jesteśmy dla Państwa. Bezkompromisowi i niezależni. Włącz prawdę – mówią kolejni bohaterowie spotu, po czym kamera "wylatuje" z siedziby Telewizji Republika, a oczom widzom znów okazuje się panorama stolicy, tym razem nocna.
W spocie TV Republika wystąpiły wszystkie gwiazdy stacji: wspomniani Rachoń i Sakiewicz, ale również m.in. Miłosz Kłeczek, Rafał Ziemkiewicz czy Danuta Holecka z niebieskim tuszem na rzęsach.
Pomijając treść, wideo zadziwia jednak realizacją. Bohaterowie "Domu Wolnego Słowa", których operator pokazuje en face, mają bowiem... poobcinane czubki głów, co jest powszechnie uważane za błąd montażowy. Daje to wrażenie, mówiąc wprost, niechlujstwa i pośpiechu.
Pod filmem nie brakuje jednak entuzjastycznych komentarzy widzów Telewizji Republika. "Świetny spot. Polscy patrioci kochają TV Republika", "Brawo, tak trzymać", "Brawo, Republika cały czas do przodu, teraz po zmianach przerzuciłem się na Republikę i był to dobry i znakomity wybór" – piszą fani stacji.
Przypomnijmy, że po "rewolucji" w Telewizji Polskiej to właśnie TV Republika stała się główną tubą dawnej władzy, a obecnej opozycji. Do stacji przeszły dawnej gwiazdy partyjnej TVP, m.in. była prowadząca "Wiadomości" Danuta Holecka czy Michał Rachoń, który przeniósł do prywatnej stacji swój program #Jedziemy.
Przypomnijmy, że po skandalicznych słowach o uchodźcach Jana Pietrzaka na antenie TV Republika współpracę reklamową ze stacją zakończyły takie duże marki, jak Otodom, Adamed Pharma, mBank, Żabka oraz IKEA.
Nie spodobało się to Danucie Holeckiej. W ubiegłym tygodniu w programie informacyjnym "Dzisiaj" prezenterka wyraziła swoje rozgoryczenie działaniami reklamodawców, a winą obarczyła... rząd.
– Fala krytyki spadła na Telewizję Republika najpierw po słowach Jana Pietrzaka, później po wypowiedzi Marka Króla. W obu przypadkach władze stacji odcięły się od kontrowersyjnych treści, jednak to nie wystarczyło – stwierdziła Holecka.
– Środowisko związane z obecnym rządem usilnie razem wzywa już od kilku dni do bojkotu firm reklamujących się na naszej antenie. I choć nie ma żadnych podstaw merytorycznych, apelu posłuchała IKEA – dodała. W dalszej części materiału Piotr Lisiewicz zachęcał do bojkotu tej sieci, twierdząc, że została założona "przez szwedzkiego aktywnego nazistę".