Ministerstwo Sprawiedliwości wydało kolejny komunikat o działaniach Adama Bodnara ws. konfliktu z ludźmi Zbigniewa Ziobry w Prokuraturze Krajowej. Padło żądanie wszczęcia postępowania dyscyplinarnego wobec prok. Roberta Hernanda. To on pokrzykiwał na nowego Prokuratora Generalnego, nagrywając zdarzenie swoim telefonem.
Reklama.
Reklama.
Bodnar nie ustępuje ludziom Ziobry. Zażądał postępowania wyjaśniającego
Przypomnijmy, że chodzi o materiał, który wspomniany prokurator nagrał swoim telefonem. Widzimy na nim, jak urzędnik wykłóca się z ministrem sprawiedliwości o jego decyzję ws. skierowania szefa Prokuratury Krajowej w stan spoczynku.
"Prok. Hernand obcesowo wyrażał dezaprobatę co do decyzji PG Bodnara, dotyczącej prok. Dariusza Barskiego, podważając prawne podstawy działania PG. Poza tym prokurator Hernand przekazał nagranie komuś, kto następnie udostępnił je w sieci" – czytamy w komunikacie resortu sprawiedliwości.
Przedstawiciele resortu zaznaczyli, że każdy prokurator ma prawo do rozmowy ze swoim przełożonym, jak i do wyrażenia swojego zdania w kwestiach służbowych. "Tak wygląda demokratyczny sposób sprawowania władzy" – zaznaczają autorzy komunikatu.
"Wykorzystanie sytuacji i sposób prowadzenia rozmowy pokazują, że intencją prokuratora Hernanda było postawienie swojego przełożonego w niekomfortowej sytuacji i publiczne zdyskredytowanie go" – ocenili.
Jak pisaliśmy w naTemat, Dariusz Barski został przeniesiony w stan spoczynku, bowiem według Adama Bodnar do służby przywrócono go na podstawie niewłaściwych przepisów.
To z kolei rozsierdziło nie tylko ludzi Zbigniewa Ziobry, ale również Andrzeja Dudę, który zaprosił Barskiego i jego współpracowników na spotkanie do Pałacu Prezydenckiego.
"Powierzenie prokuratorowi Jackowi Bilewiczowi funkcji p.o. Prokuratora Krajowego z bezprawnym pominięciem procedury ustawy Prawa o prokuraturze jest bezskuteczne. Funkcja taka nie została przewidziana w ustawie Prawo o prokuraturze" – czytamy.
Zachowanie prokuratora Zastępcy Prokuratora Generalnego Roberta Hernanda oraz umożliwienie przez niego upublicznienia nagrania, nie licuje z godnością sprawowanego przez prokuratora Hernanda urzędu